Awaria systemu teleinformatycznego w British Airways
W ub. tygodniu British Airways odwołało co najmniej 117 swoich lotów z londyńskich lotnisk Heathrow, Gatwick i London City. Problemy dotknęły kilkudziesięciu tysięcy pasażerów. Powodem okazała się być awaria systemu zarządzania rejestracjami oraz kontroli odlotów.
Reklama
Spowodowało to konieczność przejścia na sterowanie ręczne. Z kolei z tego powodu niemożliwym było obsłużenie wszystkich zaplanowanych wylotów. Zadecydowano, że priorytet zostanie przyznany rejsom dalekodystansowym, obsługiwanym przez większe samoloty, by zminimalizować ilość pasażerów dotkniętych paraliżem. W związku z tym odwoływane były głównie loty krótkodystansowe.
Do ostatniej poważnej awarii komputerów w British Airways doszło w majowy weekend w 2017 r. Wtedy także dziesiątki tysięcy pasażerów nie dotarło na czas do swojego miejsca docelowego, a usterka kosztowała operatora systemu ok. 80 mln funtów.
Przewoźnik sygnalizował także, że zadziałał tak zwany "efekt domina" przez co opóźnienia trwały aż do czwartkowego popołudnia, pomimo przywrócenia sprawności systemów już w środę.
Wszyscy poszkodowani pasażerowie uprawnieni są do otrzymania odszkodowania za opóźniony lub odwołany lot, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej. Brytyjskie media obliczyły już, że jeżeli wszyscy zainteresowani będą dochodzić roszczeń od BA, przewoźnik byłby zobowiązany do wypłaty rekompensat o wartości przekraczającej 8 mln funtów.
– Nasz tymczasowy problem z systemami informatycznymi został już rozwiązany. Dziś możemy jedynie przeprosić naszych klientów, których dotknęła ta sytuacja. Wszyscy pasażerowie, których loty zostały odwołane, otrzymali alternatywną możliwość podróży lub zwrot pieniędzy. Przewidujemy, że jutro będziemy wykonywać 100 proc. lotów zgodnie z rozkładem, jednak mogą wystąpić pewne zakłócenia, dlatego apelujemy do podróżujących o sprawdzenie strony ba.com przed wyruszeniem na lotnisko, aby uzyskać najnowsze informacje o swoim locie – czytamy w oświadczeniu wydanym przez British Airways w czwartek rano.
Pasażerowie BA, którzy musieli zmierzyć się często z opóźnieniem lub odwołaniem swojego lotu, a także z gigantycznymi kolejkami do odprawy, szczególnie na Heathrow, podkreślali, że pomimo problemów i chaosu pasującego na lotniskach pracownicy BA pracowali niezmiernie ciężko i robili wszystko, aby pomóc podróżującym.
Fot.: materiały prasowe, P. Bożyk