Emirates chwali się zdjęciami pierwszego 777X

Rozwój boeinga 777X faktycznie złapał pewne opóźnienie, a kryzys producenta w związku z uziemieniem 737 MAX nie pomaga ani w przyspieszeniu prac nad nową maszyną, ani w utrzymaniu dobrego wizerunku wśród klientów, w tym Emirates. Z uwagi na marcową katastrofę maxa należącego do Ethiopian Airlines, Boeing zdecydował się nawet na skromną premierę 777X, w której udział brali tylko pracownicy firmy. Pierwszy lot nowego samolotu planowany był na koniec czerwca, ale z uwagi na problemy z silnikami przełożono go pierwotnie na październik lub listopad, a ostatnio już na rok 2020. Egzemplarz budowany dla Emirates to już siódmy 777X, który ma trafić do przewoźnika w styczniu 2021 roku.

Maszyna będzie napędzana silnikami General Electrics GE9X, które są obecnie największymi silnikami turbowentylatorowymi na świecie. Ponadto z uwagi na większą w stosunku do poprzedniej generacji 777 rozpiętość skrzydeł samolot będzie charakteryzował się składanymi końcówkami płatów nośnych. Na początku tego roku Boeing zaprezentował projekt kabiny swojego najnowszego samolotu. Boeing 777X został zaprojektowany w dwóch wersjach, mniejsza 777-8 może przewieźć maksymalnie 365 pasażerów na dystansie 8.690 mil morskich (16.090 km). Większy wariant 777-9 jest w stanie pomieścić 414 pasażerów i przelecieć ponad 7.525 mil morskich (13.936 km). Boeing 777X jest o 20 proc. bardziej oszczędny pod względem zużycia paliwa niż popularny 777-300ER, a jednocześnie ma większą, bardziej przestronną kabinę wyposażoną w większe okna. Według Boeinga 777X łączy w sobie wszystkie najlepsze cechy starszego 777, ale ma dłuższy kadłub, nowoczesne wysokowydajne silniki i kompozytową konstrukcję skrzydła podobną do tej stosowanej w 787.

fot. mat. prasowe, Twitter Emirates