Gdzie gra LOT?

26 lipca 2019 10:45
30 komentarzy
Za kilka lat LOT ma przewozić 25 mln pasażerów rocznie. Tak wielki skok, w obliczu aktualnej pozycji narodowego przewoźnika, wydaje się już nie być szaloną ambicją, ale hurra optymizmem.
Reklama
Po okresie zachwytu tanimi liniami lotniczymi i ich dynamicznym rozwojem w Polsce na początku wieku, obecnie wolimy kibicować narodowemu przewoźnikowi. Chcielibyśmy, aby odnosił sukcesy przynoszące Polakom powody do zadowolenia, a nawet dumy. We wzbudzaniu tych emocji pomaga wiedza o tym, jak LOT wypada na międzynarodowej mapie branży lotniczej. Niestety nasza duma narodowa od lat nie tylko nie publikuje wyników finansowych na swojej stronie internetowej, ale chyba nawet nie przekazuje cząstkowych danych do tak uznanych periodyków branżowych, jak Air Transport World czy Airline Business. Bez tych informacji trudno rozeznać się, gdzie znajduje się LOT Polish Airlines na tle innych linii lotniczych na świecie.


Spróbujemy ten brak wiedzy nadrobić wpasowując wyniki LOT-u w zeszłoroczny ranking niedawno opublikowany przez Airline Business. Na wstępie wypada zauważyć, że LOT po raz pierwszy od kilku lat pojawił się na tej liście w kategorii 100 największych przewoźników pod względem liczby zrealizowanych pasażerokilometrów (Revenue Passengers Kilometers, RPK). Jest to jeden z podstawowych mierników pracy przewozowej w transporcie lotniczym otrzymywany za pomocą mnożenia tzw. pasażerów płatnych, czyli tych, którzy zapłacili za bilet, przez liczbę przelecianych kilometrów. Wśród 100 linii lotniczych LOT z 16 mld pasażerokilometrów uplasował się w 2018 r. na 97. miejscu.

Trzeba jednak dodać, że RPK LOT-u są szacunkiem przyjętym przez redakcję Airline Business, zresztą taki zabieg nie dotyczy tylko naszego przewoźnika. Ponadto statystki obejmują grupy lotnicze, a w ich składzie znajduje się kilkunastu przewoźników o liczbie pasażerokilometrów przekraczającej 16 mld. Patrząc na poniższą tabelę należy pamiętać o tych ograniczeniach, jednak nie zaburzają one w znaczący sposób obrazu rzeczywistej pozycji międzynarodowej LOT-u. W tabelach 1 i 2 za wytłuszczoną linią umieściliśmy trzy, obok LOT-u, najważniejsze linie lotnicze na rynku polskim. Dane dla Lufthansy dotyczą tylko tego przewoźnika i nie obejmują grupy lotniczej, którą tworzy wraz z Austrian Airlines, Brussels Airlines, Eurowings i SWISS.


Jak wynika z zestawienia LOT może pochwalić się imponującym, największym spośród linii lotniczych z końca rankingu, prawie 30-proc. wzrostem liczby RPK. Niestety wskaźnik wypełnienia (load factor, LF) LOT-u nie osiąga poziomu nawet 80 proc., który wykazuje zdecydowana większość przewoźników w tabeli 1. O ile nikt nie oczekuje od LOT-u, że zrówna się w tym względzie z Ryanairem lub Wizz Airem, to odstawanie w tym zakresie od Ukraine International czy Lufthansy jest niepokojące. Ranking pokazuje również dystans, jaki dzieli LOT od trzech linii lotniczych, z którymi konkuruje na rynku krajowym. Ryanair i Lufthansa są od narodowego przewoźnika 10 razy większe, a Wizz Air prawie 3,5 razy.


Lepiej pozycja LOT-u wygląda przy porównaniu liczby przewiezionych pasażerów. LOT przewiózł w 2018 r. 8,8 mln podróżnych, co daje mu 86 miejsce w rankingu i stawia go obok takich linii jak Ural Airlines czy Egyptair. Tu też widać dużą dynamikę wzrostu, ale LOT nie jest już liderem i musi oddać palmę pierwszeństwa niemieckiemu przewoźnikowi czarterowemu Condor.

Airline Business publikuje również ranking 70 największych grup i przewoźników lotniczych pod względem wielkości przychodów. Niestety LOT na tej liście się nie znalazł z uwagi na zbyt skromne wpływy. Co prawda polska linia lotnicza osiągnęła sprzedaż w wysokości 6,1 mld złotych, co przekłada się na kwotę ok. 1,7 mld dolarów amerykańskich (USD), ale ostatni przewoźnik w zestawieniu branżowego miesięcznika odnotował przychody w wysokości 2,2 mld USD. Nie wiemy zatem czy LOT znalazłby się w pierwszej setce.

Podobny wynik do LOT-u osiągnęły takie linie lotnicze jak China Eastern Jiangsu (1,4 mld USD), China Eastern Yunnan (1,58 mld USD) Thomas Cook Airlines (1,76 mld USD), Transavia Group (1,89 mld USD) i Tianjin Airlines (1,96 mld USD). Z kolei zysk operacyjny osiągnięty przez LOT w 2018 r. w wysokości 209 mln złotych, czyli ok. 57 mln USD, jest zbliżony do rezultatów takich linii, jak Horizon Air z Alaski (52 mln USD), China Airlines z Tajwanu (61 mln USD) czy Shandong Airlines z Chin (64 mln USD).


Trudno nie odnieść wrażenia, że LOT, pomimo wielkich ambicji, gra na razie w trzeciej lidze, a awans do drugiej wcale nie jest pewny. Ostatnio prezes Rafał Milczarski stwierdził, że LOT chce przewozić 25 mln pasażerów w momencie otwarcia Portu Lotniczego Solidarność, czyli za 8 lat. W tym okresie, pod względem liczby obsłużonych pasażerów, narodowy przewoźnik chce urosnąć o 284 proc., czyli prawie trzykrotnie. Pokusiliśmy się o sprawdzenie ilu liniom lotniczym o obecnej wielkości LOT-u w 2010 r., udało się osiągnąć taki wynik. Okazuje się, że są tylko dwa takie przypadki. Jeden to Wiiz Air, a drugi Shandong Airlines. Obu przewoźników trudno porównywać do LOT-u. Wizz Air rozwijał się w formule taniej linii lotniczej, a nie jest to model, któremu hołduje LOT. Z kolei przewoźnik z Chin swoją dynamiczną ekspansję oparł głównie na wielkim potencjale rynku krajowego oraz trasach i samolotach średniego zasięgu.


O zbliżonym modelu biznesowym do LOT-u można mówić w przypadku takich przewoźników jak Finnair, TAP Air Portugal czy Aer Lingus. Dynamika wzrostu tych trzech przewoźników w ostatnich ośmiu latach jest jednak daleka od założeń, jakie przyjął LOT na najbliższą dekadę. Najlepiej wypadają Finowie, którzy przez 8 lat zwiększyli liczbę pasażerów o 6 mln. LOT może walczyć o podobne wyniki, ale osiągnięcie 25 mln pasażerów za 8-10 lat wydaje się dziś mrzonką.

Będzie to nadal cel bardzo ambitny, ale noszący znamiona wykonalności. Trzeba bowiem pamiętać, że ostatnia dekada w lotnictwie cywilnym to okres niespotykanej hossy, która nie może trwać wiecznie. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że następne dziesięciolecie będzie dla lotnictwa cywilnego o wiele gorsze, więc ewentualny przyszły wzrost należy prognozować ze znacznie większą ostrożnością tzn. bardziej konserwatywnie. Warto dodać, że w 2010 r. LOT przewiózł 4,6 mln pasażerów, czyli przez 8 lat najlepszej koniunktury ekonomicznej w branży lotniczej wzrósł o 91,3 proc.


Poza bolesnym dla dumy narodowej ustawieniem polskiego przewoźnika na należnym mu odległym miejscu w szeregu, zestawienie Airline Business przynosi też trochę optymizmu. Wśród tradycyjnych linii lotniczych z Europy Wschodniej, poza LOT-em, w rankingach można znaleźć tylko kilku przewoźników z Rosji i jednego z Ukrainy. Ten fakt potwierdza tezę, że polski przewoźnik przetrwał transformacje ustrojową w najlepszej formie ze wszystkich linii lotniczych tzw. krajów demokracji ludowej. W dodatku w najbliższym otoczeniu LOT nie ma mocnych rywali, co wcale nie oznacza, że nie występuje bardzo silna konkurencja tanich linii lotniczych i dużych przewoźników sieciowych.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_bc282 2019-07-30 14:00   
gość_bc282 - Profil gość_bc282
Nie ma w naszej części świata potencjału na tak duże przewozy jakie planuje LOT. Ale papier przyjmie wszystko. Cel uświęca środki. Trzeba zrobić wielką miliardową inwestycję w hub dla demoludów. Przy doradztwie zawsze się coś zarobi, więc nikt nie patrzy na to co jest realne.
gość_c9896 2019-07-29 08:58   
gość_c9896 - Profil gość_c9896
Lot polisz erlajns, jesli przetrwa najblizsze 3-5 lat to bedzie cud. Cud na wielka skale.
Firma, ktora otwarcie glosi swoje mocarstwowe zamiary, wydaje sie, ze juz w tej chwili, staje sie powaznym graczem na rynku i jest nawet wielu, ktorzy w to wierza.
Machanie szabelka w kierunku tej brzydkiej ciotki Lufy to tak, jakby wsciekly komar chcial atakowac slonia. Mozna sie tylko serdecznie usmiechnac.
Flota: zero pomyslu, trzymanie sie z niezrozumianej milosci amerykanskiego producenta, brak samolotow sredniego zasiegu, chaos w planowaniu, do tego jeszcze cios w postaci problemow z 737Max. Wesolo to nie wyglada.
LOT w tej chwili powiela wszystkie bledy, ktore zrobil Air Berlin. Nie widac tego?
Bedzie lament i jeczenie jak juz nie bedzie ratunku, bedzie smutno.
Chce by LOT istnial. Bo to jednak marka z wielka tradycja, ma sie do niej sentyment.
Ale obserwujac ten dziwny obledny taniec miedzy CPL, Warszawa i Budapesztem, widze bardzo twarde wyladowanie.
gość_5783d 2019-07-29 08:27   
gość_5783d - Profil gość_5783d
@gość_95b60

No i podjęli decyzję, chcieli MAX-y i teraz są udupieni.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy