Yamal zrezygnował z zakupu 10 kolejnych SSJ100
Połowa floty suchojów Superjet 100 (SSJ100) obsługiwanej przez Yamal Airlines, drugiego co do wielkości operatora tego typu w Rosji, została uziemiona w latach 2018 i 2019. Informacje takie wynikają z niedawno zatwierdzonego raportu rocznego.
Reklama
Winę za konieczność uziemienia tak dużej części floty
ponoszą według raportu liczne wady konstrukcyjne i produkcyjne samolotu i
silników, a także brak odpowiedniego wsparcia posprzedażowego ze strony
producenta. Po raz pierwszy o rezygnacji linii z zakupu SSJ100 informowaliśmy w maju br. Raport roczny opublikowany przez przewoźnika szeroko argumentuje tę decyzję.
Regionalna linia lotnicza Yamal Airlines ma w swojej
flocie piętnaście egzemplarzy SSJ100. Wszystkie maszyny są leasingowane od
państwowej firmy transportowej GTLK na okres 12 lat. Sześć z nich dołączyło do
floty przewoźnika w lutym 2017 roku, kolejna w listopadzie tego samego roku, a
pozostałe osiem w okresie od marca do maja 2018 roku. Łączne roczne
zobowiązania leasingowe linii lotniczych wynoszą już 2,2 mld rubli, a z każdym
rokiem rosną o kolejne 34 mln rubli. Raport zauważa, że z powodu licznych
usterek SSJ100, które miały miejsce w okresie od 2017 do 2019 roku i w
połączeniu z postanowieniami umowy, które stanowią, że uziemienie z przyczyn
technicznych nie ma wpływu na ponoszenie opłat leasingowych, Yamal jest teraz
narażony na ryzyko straty co najmniej miliarda rubli w postaci tych opłat za
samoloty nie generujące przychodów.
Dodatkowo poinformowano, że sześć z jedenastu incydentów Yamal
Airlines w 2018 roku miało miejsce na flocie SSJ100, a kolejne trzy miały
miejsce w pierwszym kwartale tego roku. Częste problemy techniczne z silnikami
SSJ100 zmusiły nawet personel techniczny i konserwacyjny linii lotniczych do wymiany
silników poza hangarami, choć ta procedura pozwoliła częściowo zoptymalizować
nieplanowane koszty utrzymania. Linie Yamal Airlines po raz pierwszy wyraziły
swoje obawy związane z brakiem części zamiennych do samolotu już wiosną 2017 roku.
Mimo to przewoźnik planował początkowo wyleasingować kolejne dziesięć
egzemplarzy SSJ100. Jednak zmiana nastroju objawiła się w maju tego roku, kiedy
dyrektor generalny linii Wasilij Kryuk ogłosił, że jego Yamal postanowił nie
kontynuować rozwoju floty SSJ100 ze względu na wysokie koszty eksploatacji i
utrzymania.
Jednocześnie, zgodnie z raportem, linie lotnicze z
Salechardu planują zamiast tego kontynuować rozwój floty wąskokadłubowej
opartej o samoloty Airbusa. W planach jest odbiór dwudziestu nowych samolotów
europejskiego producenta, choć dokładne terminy, a przede wszystkim wersje nie
są znane. Obecnie Yamal użytkuje osiem A321 i trzy mniejsze A320. Ich wysoka
niezawodność uczyniła z nich podstawę floty przewoźnika. Umowy leasingu
operacyjnego dla ośmiu z tych samolotów obowiązują do 2023, a dla pozostałych trzech
do 2026 roku. Średni wiek maszyn z floty Yamala wynosi 15 lat. W międzyczasie
przewoźnik planuje wycofanie z floty nieco wiekowych bombardierów CRJ200LR
oferujących po 50 miejsc pasażerskich. Umowy leasingowe na trzy z tych
regionalnych odrzutowców wygasają w 2019 roku, zaś na kolejne pięć rok później.
Yamal Airlines jest głównym przewoźnikiem operującym w obszarze
północno-zachodniej Syberii , Jamało-Nienieckim regionie autonomicznym, skąd
pochodzi ponad 90 proc. rosyjskiego gazu ziemnego. Region odpowiada również za
około 12 proc. rosyjskiej produkcji ropy naftowej.
Pomimo napięć finansowych linie lotnicze Yamal zdołały
w ubiegłym roku wygenerować niewielki zysk netto w wysokości 13,5 mln rubli, co
jest pozytywną konsekwencją optymalizacji kosztów obsługi naziemnej oraz
decyzji dotyczących zarządzania flotą. W 2018 roku przewoźnik otrzymał również
około 3,9 mld rubli w ramach różnych subsydiów, w tym 714 mln z budżetu regionu
Jamało-Nienieckiego i 1,1 mld oraz 1,3 mln jako rekompensatę za opłaty leasingowe,
odpowiednio, za samoloty producentów zagranicznych i rosyjskie. Informacje te
wynikają z raportu rocznego. Około 50 proc. zysku linii zostanie wypłacone jako
dywidenda dla jej akcjonariuszy, pośród których są administracja regionu Jamalsko-Nienieckiego
(98,2 proc.) i spółka Fonika (1,8 proc.). Yamal Airlines pracuje obecnie nad
strategią rozwoju na najbliższe dziesięciolecie i wykorzystuje przy tym
wsparcie globalnej firmy doradczej Ernst & Young.
Suchoje SSJ100 nie mają łatwego życia. Samoloty okazały się bardzo awaryjne i niedopracowane, zaś producent nie może pochwalić się umiejętnością zażegnywania kryzysów i zdaje się nieco zbyt mało aktywnie reagować na reakcję rynku przejawiającą się utratą zainteresowania jego maszyną. Między innymi z uwagi na powyższe z planów dotczących rozwoju floty w oparciu o suchoje zrezygnowały linie lotnicze Adria Airways. Od maja SSJ100 cieszy się jeszcze gorszą opinią po tym jak w katastrofie maszyny w Moskwie zginęło kilkadziesiąt osób. Pojawiły się teorie, że do wypadku doprowadziło uderzenie pioruna w kadłub samolotu, które uszkodziło jego liczne instalacje, z czym jednak współczesne maszyny powinny sobie radzić bez problemu. Ponadto do niebezpiecznej sytuacji mogli też doprowadzić swoim postępowaniem piloci, którzy nie ominęli burzy po starcie.
fot. mat. prasowe