Amsterdam: Kolizja samolotów KLM i easyJet na lotnisku Schiphol
Wczoraj (9.07) na lotnisku Amsterdam-Schiphol doszło do kolizji boeinga 737 linii KLM oraz airbusa A320 easyJet. Incydent miał miejsce gdy maszyna brytyjskiego przewoźnika była wypychana ze stanowiska postojowego, a należący do holenderskich linii samolot kołował właśnie do pasa.
Boeing 737 linii KLM miał odbyć lot Madrytu, zaś załoga airbusa A320 easyJet przygotowywała się do podróży do londyńskiego Gatwick. Brytyjski przewoźnik poinformował w opublikowanym oświadczeniu, że do zdarzenia doszło podczas wypychania po zakończonym boardingu. Przedstawiciel easyJet poinformował też, że zaraz po kolizji samolot powrócił na stanowisko postojowe przy terminalu, a pasażerowie opuścili pokład.
- Lot do Londynu-Gatwick zostanie wykonany przez inny samolot, który jest już w drodze do Amsterdamu - dodali po pewnym czasie przedstawiciele easyJet.
Easyjet Airbus A320 (OE-IVI on #EJU8868 to Gatwick) and a KLM 737-800 (on #KL1699 to Madrid) were damaged in a ground collision during push-back at Amsterdam-Schiphol Intl Airport (EHAM). Both aircraft were withdrawn from service for inspections. @Schiphol @ytekedejong pic.twitter.com/H36zsaacje
— JACDEC (@JacdecNew) July 9, 2019
KLM również wydał na tę okoliczność oświadczenie, w którym zapewnił, że pasażerowie nie byli narażeniu na niebezpieczeństwo i wyszli z samolotu do terminala, a po około 2,5-godzinnym opóźnieniu rozpoczęli podróż do Madrytu na pokładzie innej maszyny.
Natychmiast po incydencie zarówno airbus A320, jak i boeing 737-800 biorące w nim udział zostały wycofane z eksploatacji. Holenderski przewoźnik zaczął już też badać przyczynę incydentu. Z uwagi na fakt, że Amsterdam-Schiphol jest jednym z najbardziej zatłoczonych portów lotniczych w Europie, intensywny ruch naziemny mógł odegrać ważną rolę w łańcuchu zdarzeń prowadzących do kolizji.
fot. mat. prasowe