Gość Pasażera: Vincent Hus (Flymble)

10 lipca 2019 10:00
7 komentarzy
W czerwcu br. wystartowała w Polsce platforma Flymble - usługa nowej generacji, która umożliwia zakup biletów lotniczych i rozłożenie ich ceny na raty.
Reklama
Flymble - nowy start-up, który ma ułatwiać podróżowanie samolotami rozpoczął działalność w Wielkiej Brytanii na początku 2018 r. Polska jest drugim rynkiem, na którym pojawili się założyciele Henry Wynaendts i Vincent Hus. Ten ostatni opowiada, skąd wziął się pomysł i jak działa nowa platforma, a także dlaczego wybrali Polskę jako drugi rynek po Wielkiej Brytanii.

Pasazer.com: Skąd pomysł na firmę, która umożliwia podróżowanie na raty?

Vincent Hus: Kilka lat temu z grupą przyjaciół chcieliśmy polecieć do Azji. W tym celu zdecydowaliśmy się podjąć dorywcze prace, co miało nam zapewnić fundusze na wymarzoną podróż. Gdy wydawało nam się, że już zarobiliśmy odpowiednio dużo okazało się, że ceny biletów wzrosły o 30 proc. i nasza azjatycka podróż po raz kolejny nie mogła dojść do skutku. To było nie fair! Uznaliśmy wtedy, że powinien istnieć inny sposób finansowania zakupu biletów lotniczych. Tak powstał pomysł, który zrealizowaliśmy wspólnie z Henrym Wynaendts.


Pasazer.com: Czy na wstępnym etapie sprawdzaliście, czy to dobry pomysł na biznes?

Vincent Hus: Tak. Mieliśmy wtedy po 21 lat, więc niewiele myśląc poszliśmy na lotnisko i zaczęliśmy pytać ludzi, czy koszt biletu jest dla nich problemem. Okazało się, że tak. Sytuacja była zabawna, bo podróżni nie za bardzo rozumieli, dlaczego zadajemy im takie pytania.

Pasazer.com: Flymble, skąd wzięła się ta nazwa?

Vincent Hus: Na początku używaliśmy nazwy holenderskiej, ale była bardzo trudna do zapamiętania. Nie był to dobry pomysł na wizytówkę międzynarodowej platformy internetowej. Niestety nie jest dziś łatwo pozyskać atrakcyjną domenę z końcówką .com, bo większość z nich ma już właścicieli albo jest już zarezerwowana. Zdecydowaliśmy się na Flymble, co jest połączeniem słów fly i able. Liczyliśmy, że nowa nazwa będzie intrygująca, choćby z uwagi na kwestie jej wymowy. I to chyba zadziałało.

Pasazer.com: Dlaczego jako drugi rynek, po Wielkiej Brytanii, wybraliście Polskę? Są przecież o wiele większe i zamożniejsze rynki w Europie.

Vincent Hus: Z Polską jestem związany rodzinnie, choć już od wielu lat mieszkam w Holandii. Jednak nie tylko moje pochodzenie miało wpływ na wybranie Polski. Rynek polski przyjął wiele nowoczesnych rozwiązań w branży finansowej, które ułatwiają realizacje naszego pomysłu. Np. płatność za pomocą smartfona już powszechnie dostępna w Polsce, w Holandii jest ciągle niemożliwa. Polacy też bardzo chętnie i szybko przyjmują nowinki nie tylko w obszarze finansów, czego najlepszym ostatnio przykładem jest wielka liczba hulajnóg elektrycznych w Warszawie. Dzięki tym cechom rynku polskiego, w ciągu najbliższych miesięcy chcemy stać się jedną z ulubionych platform podróżniczych Polaków.


Pasazer.com: Jak, w największym skrócie, działa usługa oferowana przez waszą firmę?

Vincent Hus: Każdy chętny może na stronie Flymble.pl wyszukać interesujące go połączenie lotnicze i zdecydować na ile rat chce rozłożyć płatność za bilet. Po dokonaniu rezerwacji i złożeniu wniosku o rozłożenie na raty, bilet i inne dokumenty finansowe powinny w ciągu 24 godzin trafić do skrzynki emailowej klienta.

Pasazer.com: A kto sprawdza wiarygodność klientów?

Vincent Hus: W Polsce naszym partnerem finansowym jest PayU, który nie tylko bada wypłacalność klientów, ale również obsługuje naszą firmę od strony płatności i udzielania kredytów. Pozycja i doświadczenie PayU w Polsce powodują, że możemy z pełnym spokojem oferować nasze usługi. Przypomnę, że PayU obsługuje takie firmy jak: Allegro, AmRest, AVON, Blue Air, MAKRO, Orange, PKP Intercity, PLAY, Showroom.pl czy Virgin Mobile. PayU zajmuje się też wszystkimi kwestiami związanymi z sytuacjami, kiedy klienci nie mogą kontynuować spłat kredytu albo, gdy zostali zmuszeniu do anulowania podróży. Mamy też w planach stworzenie własnych narzędzi do udzielania kredytów z wykorzystaniem wiedzy, jaką zaczynamy posiadać o naszych klientach. W ten sposób będziemy mogli połączyć siły z PayU i ograniczyć ryzyko kredytowe.

Pasazer.com: Z kim jeszcze współpracujecie?

Vincent Hus: Bilety lotnicze wystawia dla nas Kiwi.com, co daje użytkownikom dostęp do lotów najpopularniejszych przewoźników i nawet najbardziej egzotycznych tras. Naszą ambicją jest stworzenie w przyszłości własnej, innowacyjnej wyszukiwarki, która połączy cechy obecnie już istniejących z nowymi możliwościami, które są już dostępne i testowane na rynku. Moim zdaniem, rewolucja internetowa, która objęła podróże lotnicze zatrzymała się na jej pierwszym etapie. Od lat można zarezerwować bilet przez Internet, ale poza tym jest bardzo niewiele nowych, innowacyjnych usług w tym obszarze. Już obecnie nasza wyszukiwarka jest jedną z najszybszych na rynku, bo używamy technologii programowania React stosowanej przez Facebook. Pracujemy też nad platformą Futures, na której będzie można sprzedać zakupione bilety, których klienci nie chcą lub nie mogą wykorzystać.


Pasazer.com: Na ile rat można rozłożyć płatność za bilet i o jakich kwotach i opłatach mówimy?

Vincent Hus: W Polsce dostępne są trzy plany ratalne. Można zdecydować się na spłacenie ceny biletu w 3, 10 albo 20 wygodnych ratach. Chcę podkreślić, że są to okresy dłuższe niż w Wielkiej Brytanii. Aby skorzystać z naszej usługi cena biletu musi zamknąć się w przedziale od 300 zł do 20 tys. zł. Jest to zakres, który pozwala rozłożyć ciężar finansowy biletów zarówno na krótkich trasach, jak i dla podróży dalekodystansowych. W założeniu nasza oferta jest skierowana do osób, które podróżują w klasie ekonomicznej, ale zdarzały się też pytania o finansowanie lotów w wyższych klasach, z pierwszą włącznie. W okresie promocyjnym, wspólnie z PayU, oferujemy produkt w ratach 0 proc. dla planów płatniczych do 10 miesięcy. Poza okresami promocyjnymi oraz dla planów płatności powyżej 10 miesięcy cena biletu wzrasta o koszty finansowania, na które składa się m.in. oprocentowanie raty, zaczynają się od 6,9 proc. Samo Flymble prowizję pobiera bezpośrednio od partnerów – PayU oraz Kiwi.com.

Pasazer.com: A propos klientów, do jakiej grupy docelowej adresujecie swoją usługę?

Vincent Hus: Na początku myśleliśmy, że tworzymy produkt głównie dla studentów, osób młodych i tych wszystkich, którzy są na początku kariery zawodowej. Jednak w trakcie realizacji projektu okazało się, że takie założenie jest nieprawdziwe. W Wielkiej Brytanii, gdzie działamy od początku 2018 r., bardzo dużym segmentem są wieloosobowe rodziny udające się na wakacje np. na Wyspy Kanaryjskie. W Polsce z kolei najbardziej popularne połączenia to Bangkok, Lanzarote i Londyn. Te doświadczenia nauczyły nas ostrożności w przyjmowaniu teoretycznych, sztywnych założeń. Teraz chcemy po prostu, żeby nasza usługa była atrakcyjna dla jak największej liczby osób.


Pasazer.com: Czy myślicie o rozszerzeniu oferty na pakiety wycieczkowe?

Vincent Hus: Tak, jak najbardziej. Myślimy o tym bardzo intensywnie i chcemy w najbliższych tygodniach przeprowadzić test, z którymś z dużych biur podróży w Polsce.

Pasazer.com: Do tej pory rozmawiamy o samych zaletach Flymble, ale jak każdy start-up musicie się borykać z ograniczeniami i chorobami wieku dziecięcego. Jakie słabe punkty ma wasz projekt?

Vincent Hus: Tak jak każda nowa firma stoimy przed wyzwaniami, nad którymi cały czas pracujemy. Dzisiaj głównym mankamentem jest niemożność skorzystania z naszych usług w przypadku podróży w jedną stronę. Również tras wieloodcinkowych jeszcze nie oferujemy. W ciągu najbliższych kilku tygodni ten problem powinien zostać rozwiązany i wtedy nasza oferta będzie kompletna.

Pasazer.com: A czy są inne ograniczenia dotyczące klienta lub form płatności, aby móc skorzystać z waszej oferty?

Vincent Hus: Zasadniczo, żeby zakupić na raty bilet za pomocą Flymble w Polsce trzeba spełnić cztery warunki, które wydają się dość oczywiste. Po pierwsze klient musi być pełnoletni, bo inaczej nie będzie mógł zawrzeć skutecznie umowy. Po drugie musi być obywatelem Rzeczpospolitej Polskiej. Po trzecie musi mieć polski numer telefonu i wreszcie po czwarte posiadać polską kartę debetową lub kredytową. Te wymogi są wynikiem porozumienia, jakie zawarliśmy z naszymi partnerami. Oczywiście, czego już nie należy chyba przypominać, trzeba mieć też dostęp do Internetu za pomocą komputera albo urządzenia mobilnego.

Pasazer.com: Czy znacie reakcje linii lotniczych na wasz pomysł?

Vincent Hus: Rozmawiałem z KLM i mogę powiedzieć, że wyrażają oni zainteresowanie naszym projektem. Zapewne liczą na poszerzenie bazy klientów o pasażerów, którzy do tej pory nie mieli szans znaleźć się na pokładach ich samolotów. Dla przewoźników nasza usługa może stanowić wartość dodaną, tym bardziej, że nie nakłada na nich żadnych dodatkowych zobowiązań. Wiem też, że jedna z linii lotniczych rozważa wprowadzenie we własnym zakresie oferty podobnej do naszej.


Pasazer.com: Skąd pochodzą inwestorzy waszej firmy?

Vincent Hus: Pierwszym inwestorem był Polak. Ale teraz korzystamy z akceleratorów i aniołów biznesu dostępnych w Holandii w rodzaju kalifornijskiego Y-Combinator. Opieramy się głównie na kapitale europejskim z Holandii i z Polski. Zabawne jest to, że na początku projektu mogliśmy z łatwością uzyskać kwoty rzędu 100 czy 200 tys. euro i nawet baliśmy się z nich korzystać, bo nie wiedzieliśmy, co z nimi zrobić. Dopiero później, gdy popełniliśmy już wszystkie błędy początkujących przedsiębiorców musieliśmy starać się bardziej o otrzymanie nowych funduszy, o co zabiegał Henry, a ja w tym czasie usprawniałem oprogramowanie naszej platformy.

Pasazer.com: Czy są już konkurenci w obszarze rynkowym, który chcecie zająć?

Vincent Hus: W Anglii już tak, zresztą nasi dobrzy znajomi, ale w Polsce jeszcze nie. Musimy jednak bardzo się spieszyć, bo wiemy, że konkurencja depcze nam po piętach. Stawiamy na ciągły rozwój, bo mamy świadomość, że stanie w miejscu oznacza tak naprawdę cofanie się i utratę pojawiających się okazji rynkowych.

Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_a8d8c 2019-07-12 10:12   
gość_a8d8c - Profil gość_a8d8c
Wydaje mi się, że niektóre stwierdzenia dotyczące cen są co najmniej watpliwe albowiem jak przypuszczam platforma nie "żyje" jedynie z marzy od sprzedawcy biletów. Wystarczy porównać ceny biletów na tej samej trasie w tym samym okresie na kiwi, stronie linii i platformie. Na badanej krótkiej trasie europejskiej róznica przekraczała 500,-zł! Gdy dojdą jeszcze koszty finansowania kredytu (po okresie promocji) te róznice zrobią sie jeszcze większe.
gość_18306 2019-07-11 02:08   
gość_18306 - Profil gość_18306
Są za to lunche w podwójnej albo w potrójnej cenie: gdy bezczelny spotka naiwnego i łatwowiernego...
gość_d41ec 2019-07-10 19:35   
gość_d41ec - Profil gość_d41ec
nie ma darmowego lunchu
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy