Nepal zatwierdził plany budowy mega-lotniska. Protestują ekolodzy
Na przełomie maja i czerwca nepalski rząd zatwierdził plany budowy mega-lotniska. Powstanie ono 175 km od Katmandu - w miejscowości Nijgadh (dystrykt Bara). Ekolodzy protestują, bo projekt spowoduje wycięcie 2,4 mln drzew w środku tropikalnej dżungli.
Reklama
Władze odpierają zarzuty obrońców przyrody. Twierdzą bowiem, że ich szacunki są znacznie zawyżone. Zgodnie z przyjętą linią obrony, policzono nawet najmniejsze drzewa i krzewy. Raporty, na które powołuje się rząd wskazują, że szkody dla natury nie będą aż tak duże. Dodatkowo, zgodnie z zaleceniami studium wykonalności i prognoz środowiskowych, jakie wykonała koreańska firma Landmark Worldwide Company, zdecydowano się na kolejne zmiany i ograniczenia w projekcie. Przede wszystkim zalecono nasadzenia kompensacyjne w stosunku 1:25. Mają się one rozpocząć nim wystartuje budowa lotniska.
Prócz tego zrezygnowano z budowy miasteczka lotniskowego. Jego funkcje ma przejąć "smart-city" położone w jednej z dwóch lokalizacji: Simara (3 min. jazdy od planowanego hubu) lub Birgunj (20 min.). Już teraz obie miejscowości posiadają pewną infrastrukturę, którą należy jedynie ulepszyć i dostosować do nowych potrzeb. W ramach samej zabudowy lotnika można będzie także zlokalizować 4-5 hoteli.
Aby zminimalizować wycinkę zalecono budowę drogi startowej na równinie w rejonie Tangia Basti.
Obecne lotnisko w Katmandu - Tribhuvan International Airport. Fot. Ralf Lotys (wikimedia.org, CC)
Koszt budowy nowego lotniska szacuje się na ok. 1,2 mld dolarów amerykańskich, a przeznaczony zostanie na niego teren 8 tys. hektarów. Nepalski rząd twierdzi, że stanie się ono ważnym oknem kraju na świat. Duże zaangażowanie w sprawę wykazuje także Katar, który po blokadzie przez niektóre państwa arabskie szuka możliwości zwiększenia wzrostu w tej części globu. Władze wskazują także na potrzeby powstania dużego hubu dla tej części Azji. Aby port mógł funkcjonować jak najwydajniej założono budowę autostrady z Katmandu wraz z obwodnicą i drogami dojazdowymi. Dodatkowo realizator planu linii kolejowej ze stolicy Nepalu do Raxaul (Indie) zgodził się na takie jej poprowadzenie, aby przebiegała przy nowym lotnisku. Zaplanowano przy nim powstanie stacji.
Projekt budowy nowego hubu w Nepalu dyskutowany jest od 1995 r. Był on jednak wielokrotnie odraczany z powodów finansowych i obaw o oddziaływanie na środowisko. Kraj dodatkowo był zawsze bardzo niechętny względem zagranicznych inwestorów. Obecnie sytuacja uległa zmianie i rząd chwali się, że do budowy lotniska jest chętnych 6 firm, a do stworzenia infrastruktury towarzyszącej zgłosiło się łącznie 50 wykonawców. Wybory mają zostać dokonane do 20 sierpnia 2020 r. Pikanterii w tym kontekście dodaje jednak fakt, że rząd w Katmandu nie wykupił praw do opracowania dokonanego przez koreański Landmark Worldwide Company. Jednak pod naciskiem zarówno wewnętrznym jak i międzynarodowym obiecał zapłatę 3,55 mln USD.
Sam proces budowy hubu podzielono na trzy fazy: pierwsza ma potrwać 10 lat i zapewni przepustowość 15 mln pasażerów rocznie. Druga - zajmie 5 lat, a trzecia - 25 lat. Docelowo lotnisko ma mieć dwa pasy startowe i rocznie obsługiwać 70 mln osób. Pierwsi pasażerowie mają zostać przyjęci z końcem grudnia 2025 r. Nie wiadomo jaki los czeka stare lotnisko w Katmandu.