Ruch pasażerski w regionach w I kwartale 2019 roku wzrósł o 6 proc.
Od początku stycznia do końca marca br. z siatki połączeń regularnych i czarterowych lotnisk regionalnych skorzystało w sumie ponad 5,6 mln podróżnych, to o ponad 300 tys. więcej (+6 proc.) w porównaniu z 2017 rokiem. Był to najlepszy pierwszy kwartał roku w historii polskich portów regionalnych.
Reklama
Warto podkreślić, że w tym samym czasie, średnia dynamika ruchu pasażerskiego w europejskich lotniskach wg ACI Europe wyniosła 4,4 proc.
W pierwszym kwartale 2019 r. we wszystkich czternastu polski portach lotniczych obsłużono ponad 9,3 mln podróżnych. Z tego 60 proc. obsłużono w lotniskach regionalnych, a 40 proc. na Lotnisku Chopina w Warszawie.
W niniejszym podsumowaniu polskie lotniska regionalne zostały podzielone na dwie grupy. W grupie 1 znalazły się porty, które rocznie obsługują powyżej jednego miliona pasażerów, a w grupie 2 obsługujące poniżej jednego miliona.
W grupie 1 najwięcej pasażerów w I kwartale 2018 roku skorzystało z siatki połączeń lotniska w Krakowie, było ich 1,63 mln. Na drugim miejscu znalazł się Gdańsk z liczbą 1 mln podróżnych, trzecim był Modlin – 718 tys., następnie Katowice – 712 tys., Wrocław – 692 tys. mln i Poznań – 405 tys. Liderem grupy 2 zostało lotnisko w Rzeszowie gdzie obsłużono 164 tys. pasażerów. Drugie miejsce zajął Szczecin z wynikiem ok. 120 tys. pasażerów*, następnie Bydgoszcz – 85 tys., Lublin - 75 tys., Łódź - 49 tys., Olsztyn - 19 tys.* i Zielona Góra – 4,5 tys. (*dane szacunkowe)
Liderem wzrostu liczby pasażerów w grupie 1 w pierwszym kwartale bieżącego roku zostało lotnisko w Krakowie, gdzie obsłużono o 226 tys. osób więcej niż w tym samym okresie 2018 roku. Na drugim miejscu uplasował się Wrocław z przyrostem 86 tys. podróżnych, trzeci był Modlin z wynikiem 35 tys. podróżnych. Z kolei w grupie 2 najwięcej pasażerów przybyło w Rzeszowie – prawie 13 tys., następnie w Bydgoszczy – 9,8 tys., a na trzecim miejscu znalazł się Łódź, gdzie obsłużono o 2,6 tys. podróżnych więcej niż przed rokiem.
Największą dynamikę wzrostu ruchu pasażerskiego w grupie 1 odnotowano na lotnisku w Krakowie (+16,1 proc.). Kolejne miejsca zajęły: Wrocław (+14,3 proc.) i Modlin (5,2 proc.). W grupie 2 liderem dynamiki wzrostu zostało lotnisko w Bydgoszczy (+13,1 proc.), drugie miejsce przypadło Rzeszowowi (+8,5 proc.), a za nią uplasowała się Łódź (+5,6 proc.).
- Po znakomitym dla polskich lotnisk regionalnych 2018 roku, pierwszy kwartał bieżącego roku przyniósł wyraźną korektę wyników ruchu pasażerskiego. Warto przypomnieć, że po pierwszych trzech miesiącach minionego roku dynamika wzrostu ruchu pasażerskiego lotnisk regionalnych wynosiła 15 proc., przy 6 proc. w tym samym okresie bieżącego roku. W pierwszym kwartale 2018 roku wzrost liczby pasażerów wyniósł ok. 680 tys., po trzech miesiącach 2019 roku było to ok. 320 tys. Korekta nie jest zaskoczeniem, prędzej czy później musiała się pojawić, zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz. W 2018 roku według ACI Europe z 15,4 proc. dynamiką wzrostu ruchu pasażerskiego Polska znalazła się w europejskiej czołówce. Polski rynek rozwijał się zdecydowanie powyżej europejskiej średniej dynamiki, która w minionym roku ukształtowała się na poziomie 6,1 proc.. Nie zmienia to faktu, że 2019 roku będzie zdecydowanie najlepszym w historii polskich portów regionalnych. Liczba pasażerów obsłużonych na lotniskach regionalnych zbliży się do rekordowych 30 mln podróżnych. Identyfikujemy kilka czynników, które niekorzystanie będą wpływać na rozwój branży. Po pierwsze jest to eskalująca chińsko-amerykańska wojna handlowa, która bez wątpienia ma i będzie miała, pogłębiający się negatywny wpływ na światową wymianę towarową, a tym samym gospodarkę. Po drugie mocno wahające się ceny nafty lotniczej. We wrześniu 2018 roku cena kerozyny osiągnęła prawie 100 dolarów za baryłkę, następnie zaczęła spadać do poziomu ok. 70 dolarów, a od stycznia br. znowu szybko rosnąć, osiągając poziom 85 dolarów. Wydaje się, że na dłuższą metę możemy zapomnieć o cenach za baryłkę na poziomie 40-50 dolarów z pierwszej połowy 2016 roku, co negatywnie wpłynie na funkcjonowanie linii lotniczych i rozwój ich oferty. Trzecim zagrożenie dla rozwoju branży lotniczej w Europie jest przeciągający się Brexit i związane z nim liczne niewiadome – mówi Artur Tomasik, prezes Zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych.
O komentarz poprosiliśmy także przedstawicieli trzech lotnisk z grupy drugiej, czyli aspirujących do przekroczenia granicy 1 mln pasażerów rocznie. Najbliżej osiągnięcia tego poziomu jest lotnisko w Rzeszowie. Jego prezes Michał Tabisz tak komentuje dobre wyniki portu po pierwszym kwartale br.:
W niniejszym podsumowaniu polskie lotniska regionalne zostały podzielone na dwie grupy. W grupie 1 znalazły się porty, które rocznie obsługują powyżej jednego miliona pasażerów, a w grupie 2 obsługujące poniżej jednego miliona.
W grupie 1 najwięcej pasażerów w I kwartale 2018 roku skorzystało z siatki połączeń lotniska w Krakowie, było ich 1,63 mln. Na drugim miejscu znalazł się Gdańsk z liczbą 1 mln podróżnych, trzecim był Modlin – 718 tys., następnie Katowice – 712 tys., Wrocław – 692 tys. mln i Poznań – 405 tys. Liderem grupy 2 zostało lotnisko w Rzeszowie gdzie obsłużono 164 tys. pasażerów. Drugie miejsce zajął Szczecin z wynikiem ok. 120 tys. pasażerów*, następnie Bydgoszcz – 85 tys., Lublin - 75 tys., Łódź - 49 tys., Olsztyn - 19 tys.* i Zielona Góra – 4,5 tys. (*dane szacunkowe)
Liderem wzrostu liczby pasażerów w grupie 1 w pierwszym kwartale bieżącego roku zostało lotnisko w Krakowie, gdzie obsłużono o 226 tys. osób więcej niż w tym samym okresie 2018 roku. Na drugim miejscu uplasował się Wrocław z przyrostem 86 tys. podróżnych, trzeci był Modlin z wynikiem 35 tys. podróżnych. Z kolei w grupie 2 najwięcej pasażerów przybyło w Rzeszowie – prawie 13 tys., następnie w Bydgoszczy – 9,8 tys., a na trzecim miejscu znalazł się Łódź, gdzie obsłużono o 2,6 tys. podróżnych więcej niż przed rokiem.
Największą dynamikę wzrostu ruchu pasażerskiego w grupie 1 odnotowano na lotnisku w Krakowie (+16,1 proc.). Kolejne miejsca zajęły: Wrocław (+14,3 proc.) i Modlin (5,2 proc.). W grupie 2 liderem dynamiki wzrostu zostało lotnisko w Bydgoszczy (+13,1 proc.), drugie miejsce przypadło Rzeszowowi (+8,5 proc.), a za nią uplasowała się Łódź (+5,6 proc.).
- Po znakomitym dla polskich lotnisk regionalnych 2018 roku, pierwszy kwartał bieżącego roku przyniósł wyraźną korektę wyników ruchu pasażerskiego. Warto przypomnieć, że po pierwszych trzech miesiącach minionego roku dynamika wzrostu ruchu pasażerskiego lotnisk regionalnych wynosiła 15 proc., przy 6 proc. w tym samym okresie bieżącego roku. W pierwszym kwartale 2018 roku wzrost liczby pasażerów wyniósł ok. 680 tys., po trzech miesiącach 2019 roku było to ok. 320 tys. Korekta nie jest zaskoczeniem, prędzej czy później musiała się pojawić, zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz. W 2018 roku według ACI Europe z 15,4 proc. dynamiką wzrostu ruchu pasażerskiego Polska znalazła się w europejskiej czołówce. Polski rynek rozwijał się zdecydowanie powyżej europejskiej średniej dynamiki, która w minionym roku ukształtowała się na poziomie 6,1 proc.. Nie zmienia to faktu, że 2019 roku będzie zdecydowanie najlepszym w historii polskich portów regionalnych. Liczba pasażerów obsłużonych na lotniskach regionalnych zbliży się do rekordowych 30 mln podróżnych. Identyfikujemy kilka czynników, które niekorzystanie będą wpływać na rozwój branży. Po pierwsze jest to eskalująca chińsko-amerykańska wojna handlowa, która bez wątpienia ma i będzie miała, pogłębiający się negatywny wpływ na światową wymianę towarową, a tym samym gospodarkę. Po drugie mocno wahające się ceny nafty lotniczej. We wrześniu 2018 roku cena kerozyny osiągnęła prawie 100 dolarów za baryłkę, następnie zaczęła spadać do poziomu ok. 70 dolarów, a od stycznia br. znowu szybko rosnąć, osiągając poziom 85 dolarów. Wydaje się, że na dłuższą metę możemy zapomnieć o cenach za baryłkę na poziomie 40-50 dolarów z pierwszej połowy 2016 roku, co negatywnie wpłynie na funkcjonowanie linii lotniczych i rozwój ich oferty. Trzecim zagrożenie dla rozwoju branży lotniczej w Europie jest przeciągający się Brexit i związane z nim liczne niewiadome – mówi Artur Tomasik, prezes Zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych.
O komentarz poprosiliśmy także przedstawicieli trzech lotnisk z grupy drugiej, czyli aspirujących do przekroczenia granicy 1 mln pasażerów rocznie. Najbliżej osiągnięcia tego poziomu jest lotnisko w Rzeszowie. Jego prezes Michał Tabisz tak komentuje dobre wyniki portu po pierwszym kwartale br.:
- Wzrost ruchu pasażerskiego zawdzięczamy przede wszystkim zwiększeniu oferowania przez Lufthansę na trasie Rzeszów-Monachium, z siedmiu do dwunastu lotów tygodniowo porównując pierwsze kwartały 2018 i 2019 roku. Przypomnę, że od kwietnia br. mamy już pełne dwie rotacje dziennie, czyli 14 lotów tygodniowo z nowym rozkładem, bardziej korzystnym zwłaszcza dla pasażerów biznesowych. Drugi czynnik wzrostu to rekordowa liczba prawie 10 tysięcy pasażerów na połączeniach czarterowych obsługujących pielgrzymów udających się na grób cadyka Elimelecha. Dobry wynik w pierwszym kwartale br. to także efekt funkcjonowania dwóch międzynarodowych połączeń operowanych przez LOT z Rzeszowa, czyli Newarku i Tel-Awiwu.
W grupie drugiej wyraźny wzrost liczby pasażerów odnotowało także lotnisko w Bydgoszczy, po pierwszym kwartale br., awansując do dziesiątki najpopularniejszych lotnisk w Polsce. Pierwszy kwartał br. tak komentuje Tomasz Moraczewski, prezes bydgoskiego lotniska:
W grupie drugiej wyraźny wzrost liczby pasażerów odnotowało także lotnisko w Bydgoszczy, po pierwszym kwartale br., awansując do dziesiątki najpopularniejszych lotnisk w Polsce. Pierwszy kwartał br. tak komentuje Tomasz Moraczewski, prezes bydgoskiego lotniska:
- Wzrost o 13 proc. liczby odprawionych pasażerów w pierwszym kwartale jest dobrym prognostykiem, zwłaszcza po udanym roku 2018, który zakończyliśmy niemal 25-procentowym wzrostem. Cieszy nas również dobre obłożenie rejsów zarówno Ryanair, jak i codziennych lotów Lufthansy do Frankfurtu. To dowodzi, że pasażerowie cenią sobie podróże z regionalnego lotniska, położonego blisko domu, bo to oszczędność czasu i pieniędzy. Wyniki są więc w dużej mierze zasługą naszych pasażerów, którzy coraz częściej i coraz chętniej wybierają Port Lotniczy Bydgoszcz, jako pierwszy lub końcowy etap podróży. Przewoźnicy również powoli dostrzegają ten trend i uwzględniają go w swoich modelach biznesowych. Czy i jak przełoży się to na zwiększenie oferty i dalszy rozwój Portu, zależeć będzie od czynników ekonomicznych takich jak np. tempo i kierunki rozwoju naszego regionu, również w obszarze turystyki przyjazdowej, operacyjnych np. dostępność floty, czy wyłączenia B737 MAX, czy też makrogospodarczych np. związanych z cenami paliw, czy brexitem.
W grupie lotnisk obsługujących poniżej jednego miliona pasażerów na trwała ścieżkę wzrostu wróciło lotnisko w Łodzi. Pierwszy kwartał podsumowuje Anna Midera prezes Łódź Airport: „
W grupie lotnisk obsługujących poniżej jednego miliona pasażerów na trwała ścieżkę wzrostu wróciło lotnisko w Łodzi. Pierwszy kwartał podsumowuje Anna Midera prezes Łódź Airport: „
- Ponad 5,5 proc. wzrost w pierwszym kwartale 2019 jest dowodem, że pozytywny trend wzrostowy zapoczątkowany w połowie ubiegłego roku jest stabilny. Pasażerowie – szczególnie biznesowi, wybierający połączenie Lufthansy do Monachium – powrócili na łódzkie lotnisko i coraz tłumniej wykorzystują możliwość wylotów bezpośrednio z Łodzi, niemalże w cały świat. Gdyby porównać tylko ruch pasażerski przewoźników lowcostowych i tradycyjnych (bez przekierowań i czarterów) wzrost jest jeszcze wyższy – blisko 8,5 proc.. W I kwartale 2019 imponująco wzrosła również liczba operacji lotniczych wykonywanych przez tych przewoźników – o blisko 35 proc.. Kolejne miesiące to zapowiadany i wyczekiwany przez mieszkańców Łodzi i regionu powrót ruchu czarterowego, a także powracające już od kwietnia – połączenie Ryanaira do Aten. Jak widać – odczarowanie lotniska, o którym mówiłam ponad rok temu – przyniosło pozytywne efekty, a kolejne wzrosty są dla mnie i mojego zespołu przyczynkiem do wytężonej pracy nad kolejnymi nowościami.
W 2018 roku z siatki połączeń trzynastu polskich portów regionalnych skorzystało 28,1 mln podróżnych, to jest o ponad 3,7 mln więcej w porównaniu z 2017 rokiem. Był to najlepszy wynik w historii polskich portów regionalnych. Dynamika wzrostu ruchu wyniosła 15,3 proc. i była zdecydowanie wyższa od średniej dynamiki europejskich lotnisk, która według ACI Europe ukształtowała się na poziomie 6,1 proc.. ZRPL prognozuje, że w 2019 roku suma ruchu pasażerskiego na lotniskach regionalnych zbliży się do wartości 30 mln podróżnych.
W 2018 roku z siatki połączeń trzynastu polskich portów regionalnych skorzystało 28,1 mln podróżnych, to jest o ponad 3,7 mln więcej w porównaniu z 2017 rokiem. Był to najlepszy wynik w historii polskich portów regionalnych. Dynamika wzrostu ruchu wyniosła 15,3 proc. i była zdecydowanie wyższa od średniej dynamiki europejskich lotnisk, która według ACI Europe ukształtowała się na poziomie 6,1 proc.. ZRPL prognozuje, że w 2019 roku suma ruchu pasażerskiego na lotniskach regionalnych zbliży się do wartości 30 mln podróżnych.