Gdańsk na razie bez nowego pirsu. Okazał się za drogi
Władze portu lotniczego w Gdańsku ogłosiły w czwartek (16.05) unieważnienie przetargu na budowę pirsu w terminalu T2, po tym jak koperty z ofertami zostały otworzone.
Reklama
Przetarg został ogłoszony 21 marca br. Nowa przestrzeń terminala T2 miała być kolejną inwestycją lotniska w poprawę przepustowości i zwiększenie komfortu pasażerów. Nowy miał przedłużać terminal w kierunku zachodnim o 180 metrów. Punkt kontroli bezpieczeństwa miał zostać powiększony z 11 do 18 stanowisk, liczba punktów odprawy paszportowej miałaby wzrosnąć z 6 do 10 na odlotach oraz z 8 do 12 na przylotach. Ponadto liczba gate'ów miała urosnąć z 20 do 30, a liczba taśm do odbioru bagażu - z 5 do 9. Pozwoliłoby to na podniesienie przepustowości portu z 7 do 9 mln pasażerów rocznie.
Okazało się jednak, że ceny wybudowania nowej infrastruktury przekraczają budżet inwestycji na tyle, że przetarg musi zostać odwołany. Na budowę pirsu chciano przeznaczyć 177 mln złotych netto, tymczasem w czterech złożonych w przetargu ofertach cena usługi wahała się od 239 do 311 mln złotych. O sprawie pisze portal trojmiasto.pl.
Najtańsza oferta okazała się być przygotowana przez przedsiębiorstwo NDI, które wyceniło wartość inwestycji na 239 mln, a więc aż o 62 mln złotych więcej niż wynosiła górna granica gdańskiego lotniska. Pozostali oferenci to Hochtief (279 mln), Doraco (305 mln) oraz Budimex (311 mln). Czasem realizacji zadania wynosił od 18 do 22 miesięcy.
Zarządzający lotniskiem chcą wkrótce ogłosić nowy przetarg, jednak nie wiadomo kiedy może to nastąpić. Kloskowski zapewnia, że unieważnienie przetargu nie jest problemem dla lotniska, ponieważ w terminalu wciąż jest odpowiedni zapas na obecny ruch pasażerski.
- Unieważnienie przetargu nie oznacza, że projekt rozbudowy terminala upada. Niezwłocznie rozpoczynamy ogłaszamy i rozpoczynamy dialog techniczny z wykonawcami, by
dowiedzieć się jakie są przyczyny takich kwotowań - uspokaja Tomasz Kloskowski,
prezes Portu Lotniczego Gdańsk.
- Nie musimy się spieszyć z tym procesem. Obecnie działające terminale pasażerskie
zapewniają naszym pasażerom odpowiedni standard obsługi, co wykazują chociażby
ostatnie rankingi. Planowana rozbudowa terminalu T2 ma być krokiem wyprzedzającym
rozwijający się ruch lotniczy na naszym lotnisku - uspokaja prezes.
W 2018 r. Port lotniczy im. Lecha Wałęsy w Gdańsku obsłużył 4,98 mln pasażerów, do granicy przepustowości na poziomie 7 mln zostało więc jeszcze trochę miejsca. Jednak w 2016 r. Gdańsk obsłużył niespełna 4 mln osób - nie ma wątpliwości, że w tak dynamicznie rozwijającym się porcie lotniczym inwestycje są konieczne.
Fot. materiały prasowe