Powrót 737 MAX w czerwcu? Co na to pasażerowie?

14 maja 2019 08:09
7 komentarzy
Pojawiają się pierwsze doniesienia dotyczące możliwych dat powrotu boeingów 737 MAX do służby. Specjaliści branży lotniczej mówią o czerwcu br., choć pasażerowie polecą maxami raczej dopiero pod koniec lata. Czy jednak będą oni chcieli podróżować tymi samolotami?
Reklama
Jak napisał dziennik The Wall Street Journal, boeingi 737 MAX powrócą do użytku komercyjnego najpewniej latem, ale przekonanie pasażerów, że są to samoloty bezpieczne będzie z pewnością jednym z najtrudniejszych zadań branży lotniczej od dziesięcioleci. Przypomnijmy, że nowoczesne samoloty wąskokadłubowe Boeinga są na całym świecie uziemione od połowy marca, po tym jak 10 dnia tego miesiąca doszło w Etiopii do drugiej już katastrofy takiego statku powietrznego. Pierwszy 737 MAX 8 runął w wody Morza Jawajskiego pod koniec października 2018 roku. Katastrofy te skutkowały nie tylko śmiercią niemal 350 osób, uziemieniem maszyn do czasu znalezienia i wyeliminowania wad odpowiedzialnych za te tragedie, ale też śledztwami dotyczącymi przebiegu procesów certyfikacji samolotu i wdrażania go do służby. Zaufanie do amerykańskiego producenta oraz jego najnowszej maszyny zostało nadszarpnięte również przez niezbyt transparentne kroki Boeinga przy wyjaśnianiu przyczyn wypadków, a także ujawnienie faktu, że nie przewidział on szkoleń dla pilotów z zakresu obsługi systemu MCAS, nowoczesnego komponentu samolotu, który ma zapobiegać przeciągnięciu.


Decyzja FAA, amerykańskiego odpowiednika ULC, o odwołaniu nakazu uziemienia boeingów 737 MAX może zapaść już w czerwcu, ale najwcześniej pasażerowie polecą nimi raczej pod koniec lata. Na taki scenariusz przygotowani są już od dawna najwięksi gracze, jak amerykański Southwest, który zmienił rozkłady do sierpnia, czy United i American. Boeingowi jednak zależy na tym, aby jak najszybciej przywrócić maszyny do służby. Nie dość, że producent ponosi na bieżąco ogromne koszty związane z uziemieniem maxów, to musi liczyć się także z roszczeniami od operatorów, którzy nie mogą korzystać z zakupionych samolotów. Pozwy przeciwko firmie kierują też rodziny ofiar katastrof oraz akcjonariusze. Co więcej, każdy spadek popularności, a tym bardziej poziomu zaufania do 737 MAX będzie dla Boeinga druzgoczący, ponieważ analitycy rynku lotniczego szacowali w nadchodzących latach udział sprzedaży tego samolotu w zyskach producenta na około 40 proc.

Boeing opracowuje już strategię z zakresu komunikacji, która pozwoli mu na odzyskanie zaufania pasażerów i utwierdzenie opinii publicznej, że 737 MAX to maszyna bezpieczna. Co więcej już ją poniekąd realizuje, choćby wtedy gdy po zakończeniu testów w locie zaktualizowanego oprogramowania MCAS sam prezes Boeinga zapewniał, że odbył lot na pokładzie testowej maszyny, ponieważ pokłada w niej pełne zaufanie. Taki plan przyświeca producentowi dalej, ponieważ zakłada, że podczas pierwszych lotów po zniesieniu nakazu uziemieniu maxów na ich pokładach zasiadać będą właśnie osoby piastujące w Boeingu wysokie stanowiska. Pojawiły się też doniesienia jakoby rozważano zakrojoną na szeroką skalę kampanię z udziałem światowej sławy celebrytów.


Wall Street Journal donosi, że Boeing stara się wpłynąć na operatorów 737 MAX, aby zaangażowali się w działania zmierzające do odbudowy zaufania pasażerów. Producent proponuje pilotom wspólne testy i spotyka się z władzami przewoźników, ale skutki tych działań są niezbyt zadowalające. Southwest Airlines, American Airlines i United Airlines oświadczyli, że wrócą do wykorzystywania maxów, gdy upewnią się, że samoloty są w pełni bezpieczne, a załogi kompleksowo przeszkolone. Pesymistyczna część branży lotniczej mówi, że Boeing utracił zaufanie, na tyle, że żadna kampania wizerunkowa nie ma szans tego zmienić. Taką hipotezę zdaje się potwierdzać ankieta, którą zorganizowali analitycy banku Barclays. Spośród 1756 zapytanych osób, aż 44 proc. woli zaczekać co najmniej rok od powrotu maszyn do służby zanim wsiądzie na ich pokład. Ponad 50 proc. ankietowanych uznało, że jeśli cena i czas podróży na pokładzie 737 MAX będą takie same jak w przypadku innego samolotu to wybierze tę drugą maszynę.

fot. mat. prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_663a2 2019-05-15 09:24   
gość_663a2 - Profil gość_663a2
gość_3145f: interesować się mogą, ale czy ze względu na to, ze leci taki samolot, a nie inny zrezygnują z podróży? Jeśli nawet ktoś taki się znajdzie to będzie to kropla w morzu.
gość_93c46 2019-05-15 09:22   
gość_93c46 - Profil gość_93c46
DOMZUK: spoko, w autobusach na Okęciu tez takie uwagi słychać. :)
usuniety 2019-05-15 00:45   
usuniety - Profil usuniety
gość_3145f Na razie to ja się dziwię za każdym razem, kiedy autobus z pasażerami w Balicach podjeżdża do Q400 i słychać komentarze typu - "jaki on mały", "on ma śmigła"...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy