Adria nie wyleasinguje SSJ100
Słoweńskie linie lotnicze Adria Airways oraz rosyjski producent samolotów Sukhoi Civil Aircraft Co. (SCAC) nie wypracowali porozumienia w sprawie warunków umowy zamówienia przez przewoźnika 15 maszyn typu Sukhoi Superjet 100 (SSJ100). Kontrakt miał zwieńczyć październikowy list intencyjny.
Reklama
Na początku kwietnia br. linie Adria
Airways ogłosiły zakończenie okresu trwania porozumienia związanego z
podpisanym w październiku 2018 roku listem intencyjnym dotyczącym pozyskania
piętnastu egzemplarzy SSJ100. W oświadczeniu opublikowanym z tej okazji przewoźnik
powiadomił, że przez cały czas prowadził intensywne przygotowania do odbioru i
użytkowania w przyszłości rosyjskich samolotów, a w lutym rozpoczął nawet
rekrutację załóg do latania tymi maszynami. Warunki określone pomiędzy
niedoszłymi kontrahentami w październiku mówiły o długoterminowym leasingowaniu
SSJ100 przez Adrię oraz wspólnych działaniach przewoźnika i producenta w ramach usług MRO (Maintenance, Repair, Overhaul). Udziałowcy przewoźnika oraz kadra zarządzająca zdecydowała jednak
ostatecznie o nie kontynuowaniu współpracy z SCAC.
- Choć ten konkretny typ samolotu
nadal wydaje się bardzo atrakcyjny to linie Adria Airways nie były w stanie
doprowadzić szczęśliwie do końca negocjacji ze stroną rosyjską dotyczących
warunków umowy - podał w oświadczeniu słoweński przewoźnik. - W międzyczasie
narastały po naszej stronie wątpliwości co do zaangażowania SCAC w dążenie do
wypracowania długofalowej współpracy na równoważnych warunkach. Ponadto
brakowało nam wspólnej wizji dalszego rozwoju strategicznego.
- Jesteśmy oczywiście zawiedzeni,
że nasza współpraca z Suchojem nie doszła do skutku, ale nawiązanie partnerstwa
na uczciwych warunkach byłoby możliwe jedynie przy spełnieniu wymogów
stawianych przez opracowany biznesplan. Niestety w tym wypadku jesteśmy zdania,
że nie byłoby to możliwe - skomentował decyzję Holger Kowarsch, dyrektor zarządzający Adrii.
Z kolei druga strona niedoszłego
mariażu, czyli SCAC, twierdzi, że współpraca nie powiodła się z powodu
wątpliwości, które zrodziły się pośród potencjalnych inwestorów, którym zaproponowano
udział w finansowaniu projektu.
- Po analizie raportu finansowego
Adrii za 2018 rok podmioty, które miały zapewnić finansowanie dla naszego
wspólnego projektu zalecili SCAC wycofanie się z umowy, aby zminimalizować
ewentualne straty. Przyjęliśmy te rekomendacje i prace nad projektem zostały
wstrzymane - oświadczył SCAC.
Adria Airways skupia się nadal na
swoich czterech kluczowych obszarach biznesu, którymi są loty rozkładowe,
czarterowe, cargo, a także zapewnianie innym przewoźnikom maszyn w formule ACMI
(Aircraft, Crew, Maintenance, Insurance). Obecnie linie użytkują w swojej flocie
trzy airbusy A319, dziewięć bombardierów CRJ900LR i dwa CRJ700ER, a także pięć
turbośmigłowych saabów 2000.
SCAC z kolei, choć nie zrobi
biznesu z Adrią to ma już na koncie współpracę z irlandzkimi liniami
regionalnymi CityJet oraz niskokosztowym przewoźnikiem z Meksyku, Interjet
Airlines. Niestety nie jest to najlepiej układająca się współpraca, ponieważ
obie firmy mają dotychczas niezbyt dobre doświadczenia związane z obsługą
posprzedażową. Prawdopodobnie nie dowiemy się czy w ramach niedoszłego
partnerstwa z Adrią i planowanego stworzenia placówki zajmującej MRO w
Lublanie lub innym wschodnioeuropejskim mieście (SCAC proponował także Belgrad)
takie problemy również miały by miejsce.
CityJet operował na SSJ100 w
ramach umowy o świadczenie usług ACMI dla Brussles Airlines, ale umowa została
zakończona przez belgijskiego przewoźnika z końcem 2018 roku z powodu
wątpliwości co do czasu potrzebnego na usprawnienie samolotów w przypadku
ewentualnych awarii.
- Jest to oczywiście dość młody
samolot i jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach, cierpi na pewne choroby
wieku dziecięcego - komentował na początku kwietnia rzecznik prasowy Brussels
Airlines. - Nawet w przypadku bardzo niewielkich usterek ich usuwanie nie
trwało krótko. Czasem diagnozowanie problemów przeciągało się, ponieważ wiedza
o technicznych zawiłościach samolotu wciąż jest dość niewielka poza gronem
związanym z producentem, ale problem sprawiała również dostępność części
zamiennych. Ponieważ w lecie 2018 roku mieliśmy kilka przypadków długo
trwających awarii SSJ100, które zakończyły się nawet odwołaniem lotów,
podjęliśmy decyzję o zrezygnowaniu z tych maszyn.
Sytuacja SSJ100 w liniach Interjet
nie jest jasna, ponieważ niektóre doniesienia mówią o planach wycofania z floty
kilku, a nawet wszystkich maszyn, ale inne źródła podają, że niektóre maszyny
są niezdatne do lotu ponieważ zostały poświęcone na cele wymontowania z nich
podzespołów niezbędnych do utrzymania sprawności innych egzemplarzy.
Niezależnie od tego w oświadczeniu z 28 marca SCAC zaprzeczył doniesieniom na
temat planów Interjet do wycofania SSJ100 z floty.
-
Interjet planuje dalsze operacje na SSJ100. SCAC oraz PowerJet, producent
silników napędzających te samoloty zaoferowali przewoźnikowi liczne rozwiązania
mające na celu poprawę wydajności wykorzystania tych maszyn. Linie rozważają
propozycję - oświadczył SCAC.
fot. mat. prasowe