Chorwacki rząd poszukuje inwestora dla Croatia Airlines

Na przestrzeni ostatnich lat to już trzecia próba znalezienia inwestora w sektorze prywatnym. Chorwacki rząd planował nawet całkowitą prywatyzację Croatia Airlines, ale i to się nie powiodło. Chętnych brakowało, mimo że swego czasu linie przynosiły regularny (choć faktycznie niewielki) zysk. Od pięciu lat Croatia Airlines notują jednak coroczne straty. W 2018 roku było to aż 11 mln euro na minusie. To właśnie w ubiegłym roku nad przedsiębiorstwem zaczęło ciążyć widmo bankructwa.

Kolejna kampania poszukiwania inwestora rozpoczęła się w lutym tego roku, a przy okazji przekazywania tej informacji wspominaliśmy także o zainteresowaniu PLL LOT udziałem w rozwoju chorwackich linii. Założeniem Croatia Airlines jes teraz znalezienie podmiotu, który wyłoży środki na rozwój floty i siatki połączeń, o czym poinformował w środę prezes linii, Jasmin Bajić, który wypowiadał się na ten temat podczas konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Regionalnych Linii Lotniczych w Pradze. Rząd Chorwacji preferuje pozyskanie inwestora, który pomoże liniom wzrastać i poprawiać kondycję finansową. Croatia Airlines dysponują niewielką flotą złożoną z dwóch airbusów A320, czterech A319 i sześciu bombardierów Q400 do lotów regionalnych, ale oczekują też na dostarczenie w latach 2022-2023 czterech A320neo. Ponadto chcąc się rozwijać na lato 2019 przewoźnik wypożyczy w formule wet-lease dwa bombardiery CRJ1000 od hiszpańskiego Air Nostrum. Bajić zwrócił też uwagę na fakt, że po dwóch latach negocjacji liniom udało się zawrzeć pięcioletnie porozumienie płacowe z pracownikami. To znaczny krok naprzód, ponieważ poprzednio takie układy zbiorowe w historii Croatia Airlines były zaledwie dwuletnie. Zdaniem Bajića daje to nieco więcej stabilności w prowadzeniu biznesu, która powinna wspomóc potencjalny wzrost zainteresowania inwestorów.

Największym problemem dla Croatia Airlines jest sezonowość. W okresie zimowym do Chorwacji lata tylko około dziesięciu przewoźników zagranicznych, ale w letnim szczycie, gdy turyści chcą dotrzeć do pięknych zakątków tego kraju, liczba ta wzrasta niemal dziesięciokrotnie. W zeszłym roku Croatia Airlines przewiozły 2,2 mln. pasażerów, ale tylko trzeci kwartał odpowiada za 50 proc. rocznego wyniku. To pokazuje jak nierówny jest lokalny rynek przewozów lotniczych. Jest to spowodowane nie tylko wyraźnym podziałem na sezony, ale też między innymi faktem, że w rejonie Bałkanów praktycznie każde państwo posiada własnego przewoźnika lotniczego. Słowenia, Serbia, Czarnogóra, Rumunia, Bułgaria i w końcu Chorwacja ciągle muszą ze sobą pod tym względem rywalizować, a do tego starają się odpierać konkurencję w postaci wielkich niskokosztowych linii, które w wysokim sezonie latają w ten rejon Europy z turystami.

fot. mat. prasowe, P. Bożyk