ET302: Enter Air będzie domagać się odszkodowania od Boeinga
Polski przewoźnik czarterowy, Enter Air, planuje zwrócić się do Beoinga o odszkodowanie za konieczność uziemienia samolotów typu 737 MAX. Linia od niedawna wykorzystuje 737 MAX 8. Jest to pierwszy polski przewoźnik, który zapowiedział roszczenie do producenta i drugi na świecie (po Norwegianie).
Reklama
Boeing 737 MAX 8 to samolot, który uległ w niedzielę 10 marca
katastrofie w Etiopii. W październiku 2018 maszyna tego samego typu, należąca
do linii Lion Air rozbiła się w Indonezji. Wciąż trwają dochodzenia
wyjaśniające przyczyny obu wypadków, ale wstępne podejrzenia na przyczynienie
się do tych zdarzeń pada na opracowany przez Boeinga system MCAS, który ma
wspomagać pilotów w przypadku możliwości wystąpienia przeciągnięcia. W piątek
rozpoczęła się analiza czarnych skrzynek samolotu rozbitego w Etiopii. Ostatecznie po fali decyzji o uziemieniu maszyn podejmowanych przez kolejnych przewoźników i władze lotnicze kolejnych krajów, sam Boeing zalecił wstrzymanie eksploatacji maszyn, informując o tym amerykańską FAA.
Pierwszy wniosek o odszkodowanie do amerykańskiego producenta w
związku z koniecznością wycofania maxów z operacji wystosowała w ubiegłym
tygodniu linia Norwegian. Choć we flocie linii Enter Air samoloty z rodziny 737
MAX stanowią tylko 10 proc. to przewoźnik zdecydował się na rozpoczęcie
negocjacji z Boeingiem. Enter odebrał do tej pory dwa egzemplarze maxów, a
zamówionych ma jeszcze sześć kolejnych. Pierwsza maszyna trafiła do przewoźnika na początku grudnia 2018, a druga w styczniu 2019. Jak wynika z informacji opublikowanych
przez DGP, linia nie zamierza rezygnować na razie z tych zamówień, tłumacząc że
jest jeszcze czas na podejmowanie ewentualnych decyzji. Pierwszy z pozostałych
sześciu maxów produkowanych dla Entera ma zostać dostarczony do przewoźnika w
2020 roku.
- Oczywiście planujemy wystąpić o odszkodowanie. Jesteśmy w stałym
kontakcie z Boeingiem i liczymy, że zapewni nam 100 proc. bezpieczeństwo
użytkowania tych samolotów. 737 MAX 8 jest zbudowany na platformie najlepszego
samolotu w historii, czyli B737 i takie problemy są nieakceptowalne. Każdą
maszynę można usprawnić i doprowadzić do perfekcji, tak było ze wszystkimi
samolotami w historii - poinformował Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter
Air.
Polaniecki wskazał też, że na chwilę obecną linia radzi sobie z
koniecznością uziemienia samolotów, ponieważ funkcjonuje ona głównie w branży
turystycznej, gdzie wysoki sezon jeszcze się nie rozpoczął. Kiedy jednak wraz z
nadejściem wiosny ruch w kierunkach wakacyjnych będzie wzrastał to problem może
stać się poważny, tym bardziej, że Enter Air ma już zakontraktowane duże umowy
z biurami podróży Itaka, TUI i Rainbow Tours.