Podróże małe i duże. W marcu polecamy...

3 marca 2019 11:11
Weekend lub gala The CEESAR Awards organizowana przez Pasazer.com w Poznaniu. W marcu wciąż można pojeździć na nartach w austriackim Zillertal. A na dalszą wyprawę świetnie sprawdzi się Wyspa Świętego Tomasza.
Reklama

1. Poznań: weekendowo i biznesowo


Poznań to świetne miasto na krótki weekendowy city-break. Niemal z każdego większego miasta Polski można się tutaj dostać pociągiem lub autobusem. Ceny dojazdu są zróżnicowane zależnie od środka transportu. Dobrze wypada np. FlixBus, który oferuje przejazdy z Wrocławia już od 9,99 zł, a z takich miast jak Gdańsk, Szczecin czy Warszawa - od 14,99 zł. Pociągiem do stolicy Wielkopolski dostaniemy się bezpośrednio z Lublina (od 49 zł), Warszawy (od 43 zł) czy Rzeszowa (od 54 zł). Z kolei z Lotniska Chopina na poznańską Ławicę lata LOT do 5 razy dziennie, a za podróż w obie strony zapłacimy nawet 183 zł (dużo dostępnych dat zwłaszcza w drugiej połowie miesiąca).

W Poznaniu znajduje się wiele atrakcji turystycznych. Przede wszystkim przez miasto przebiega kilka tras turystycznych, w tym m. in. Trakt Królewsko-Cesarski, Szlak Piastowski czy Trasa Kórnica. Centralny punkt stanowi jednak Stare Miasto z pięknym Starym Rynkiem i głównym Ratuszem z najbardziej rozpoznawalnym elementem: trykającymi koziołkami. Warto odwiedzić także Ostrów Tumski z pierwszą w Polsce katedrą i miejscem pochówku pierwszych władców państwa. Inne atrakcje to m.in. 15 fortów niemieckich z XIX w., galeria handlu i sztuki Stary Browar, Muzeum Instrumentów Muzycznych (jedyne w kraju) czy w końcu Jezioro Maltańskie - doskonałe miejsce spacerów i rozrywki.

fot. Fjmc65 (flickr.com, CC)

Do stolicy Wielkopolski warto wybrać się przede wszystkim 19 marca br. Wtedy też odbędzie się Gala "The CEESAR Awards" organizowana przez portal Pasazer.com. Partnerem plebiscytu jest Port Lotniczy Poznań-Ławica im. Henryka Wieniawskiego, Grupa eSky - agent turystyczny działający online (OTA), Lagardere - operator sklepów duty free na polskich lotniskach oraz spółka CEDC. Patronami medialnymi są EXJUAviation, aeronews.ro, Airlines Travel oraz Airways.cz.

Jeśli szukacie z kolei miejsca żeby zatrzymać się w Poznaniu to polecamy Blow Up Hall 5050. Nie jest to tani hotel, ale z pewnością spodoba się szukającym luksusu i centralnej lokalizacji. Aktualne ceny można sprawdzić w serwisie booking.com.

2. Białe szaleństwo w Zillertal

Dolina rzeki Ziller mieści się w samym sercu austriackiego Tyrolu. Rozciąga się na długości kilku kilometrów między miejscowościami Strass i Mayrhofen. Niemal dokładnie wzdłuż rzeki ciągnie się droga krajowa 169 i linia kolejowa, które zapewniają świetny dojazd przede wszystkim do Innsbrucka.

W dolinie Zillertal znajduje się kilkanaście ośrodków narciarskich, w tym jeden z najbardziej znanych w całym kraju - Zillertal Arena. Na narciarzy czeka 146 km tras, w tym także te przebiegające na lodowcu Hintertux. Dostępnych jest osiem szkółek narciarskich i snowboardowych, 52 różne wyciągi i kolejki linowe (w tym 11 gondolowych). Atrakcją dla dzieci jest trasa saneczkowa, która oświetlona jest do godz. 1 w nocy. Skipass na 6 dni kosztuje ok. 250 euro.

fot. Vašek Vinklát (flickr.com, CC)

Dojazd z Polski nie powinien nastręczać problemów. Przede wszystkim bardzo łatwo można się tutaj dostać samochodem lub pociągiem. W przypadku ostatniego z wymienionych środków transportu ważnym ośrodkiem jest Innsbruck, skąd dojazd do miejscowości w dolinie zajmuje ok. półtorej godziny i kosztuje od 13 euro. Można także wybrać samolot. Wtedy polecamy wylądować w Monachium lub Wiedniu. Jeśli dostaniemy się do Bawarii (ceny połączeń z Polski w jedną stronę zaczynają się od 359 zł z Rzeszowa, przez ok. 450-550 zł z Katowic, Krakowa, Wrocławia i Warszawy, do 600 zł z Gdańska), dalej warto rozważyć podróż koleją (ok. 3 godzin, od 37 euro). W przypadku dolotu do Wiednia możemy liczyć na niskie ceny z Krakowa, Warszawy i Gdańska (od 117 do 150 zł). Droższa i dłuższa będzie jednak podróż do serca Zillertal: trzeba się przygotować na ok. 6 godzin jazdy pociągiem z przesiadką i koszt od 38 euro.

Z pewnością nie będzie jednak problemów z zakwaterowaniem. W okolicznych miejscowościach dostępnych jest wiele schronisk, kurortów, hoteli i kwater prywatnych. W sezonie trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. W marcu - kiedy narciarzy jest mniej - łatwiej jest coś znaleźć nawet w ostatniej chwili.

3. Słońce i przyroda na Wyspie Świętego Tomasza

Maleńkie wyspiarskie państwo Republika Wysp Świętego Tomasza i Książęcej leży na Zatoce Gwinejskiej. Od niedawna można do niego wjechać na 15 dni bez wizy. Położone jest na równiku, w pobliżu jego przecięcia się z południkiem zero. Tropikalny klimat to gwarancja wysokich temperatur przez cały rok. W marcu trwa wprawdzie jeszcze pora deszczowa, ale nawet w okresach suchych deszcze zenitalne pojawiają się niemal każdego dnia.

Wyspa Świętego Tomasza jest największa w państwie i pełni stołeczną funkcję. Stolicą jest miasto São Tomé, w którym można odwiedzić kilka interesujących miejsc: między innymi katedrę Santa Sé, fortecę św. Sebastiana, w której urządzono muzeum i manufakturę czekolady prowadzoną przez Claudio Corallo. W mieście jest kilka przyjemnych plaż oraz hoteli i pensjonatów. Aby się tutaj zatrzymać polecamy Omali Lodge - luksusowy resort, z basenem, świetną restauracją, kortem tenisowym i siłownią. Nie jest to miejsce tanie, ale zadowoli najbardziej wybrednych podróżników. Dodatkowym atutem jest bardzo dogodne położenie - tuż przy plaży Lagarto i darmowy transfer na lotnisko dostosowany do rozkładu lotów.

W ciągu kilku dni pobytu na wyspie warto udać się na wycieczki. Można to zrobić samemu (niezbędne jest wtedy wypożyczenie samochodu) lub z pomocą lokalnych przewodników. Jednym z najlepszych jest Carlos Max Horta (kontakt przez Facebooka), który doskonale zna lokalną historię, przyrodę i społeczność. Można liczyć zatem na świetne opowieści oraz wiele interesujących informacji. Przeważnie oferowane są trzy warianty: na południowe krańce lądu, na północne lub do centrum. Dla bardziej wytrwałych można zorganizować trekking na Pico Ana Chaves i Obo National Park.

fot. Mirosław Pachowicz

Jedną z największych atrakcji są liczne tutejsze plantacje. Przede wszystkim można poznać historię i sposób uprawy kakaowca. Podobno właśnie z São Tomé pochodzi najlepsze kakao na świecie. Przewodnicy pokazują także jak rośnie wanilia, pieprz czy trzcina cukrowa.

Dostanie się na Wyspę Świętego Tomasza nie jest tanie. Z Europy dwa razy w tygodniu lata TAP Air Portugal z Lizbony. Ceny na marzec rozpoczynają się od 2700 zł w obie strony (np. wylot 21 i powrót 28 marca). Podróż trwa 8 godzin i przewidziane jest międzylądowanie w Akrze. Nieco tańsze (od 2200 zł) są połączenia łączone ze stolicy Portugalii, przy czym w jedną stronę loty realizowane przez TAAG Angola Airlines, trzeba się jednak przygotować na dłużą przesiadkę w Luandzie (czasem nawet z nocowaniem). Warto także pamiętać, że w przypadku podróży przez Angolę lub Ghanę w São Tomé może być sprawdzana żółta książeczka z udokumentowanym szczepieniem na żółtą febrę.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy