Ryanair ze stratą w trzecim kwartale
Ryanair odnotował w trzecim kwartale ubiegłego roku stratę netto w wysokości 20 mln euro. Z usług przewoźnika skorzystało prawie 33 mln osób, co stanowi wzrost o 8 proc. O 6 proc. do 30 euro spadły średnie ceny taryf biletowych.
Reklama
Ponad 26 proc. wzrost przychodów do poziomu 557 mln euro z tytułu usług dodatkowych zrekompensował wzrost cen paliw i kosztów personelu oraz odszkodowań lotniczych. Przychody w trzecim kwartale wzrosły o 9 proc. do 1,53 mld euro, czyli o 1 proc. więcej. na pasażera. Firma poniosła stratę netto w wysokości prawie 20 mln euro, pierwszy raz od 2014 r.
Ponadto Ryanair ogłosił, że zmieni swoją strukturę zarządzania wykonawczego, a dyrektor generalny Michael O'Leary zrezygnuje z codziennej kontroli nad irlandzkimi liniami lotniczymi i skupi się na poszukiwaniu nowej efektywności kosztowej na coraz trudniejszym rynku lotniczym.
O'Leary zostanie dyrektorem generalnym grupy Ryanair, która obejmie cztery spółki zależne: Ryanair DAC (główna linia lotnicza), Laudamotion, Ryanair Sun i Ryanair UK. Każda z tych linii lotniczych będzie miała własnych dyrektorów generalnych i zespoły zarządzające. O'Leary podpisał również nowy pięcioletni kontrakt, na mocy którego pozostanie na stanowisku do lipca 2024 r.
- Uważamy, że ta struktura grupowa umożliwi nam zapewnienie kosztów i efektywności operacyjnej, ponieważ każda z tych linii lotniczych będzie konkurować ze sobą zarówno o alokacje kapitału, dostawy samolotów, jak i będzie konkurować ze sobą, aby obniżyć nasze koszty - czytamy w informacji prasowej przewoźnika.
Kierownictwo Ryanaira od dawna informowało o występowaniu nadpodaży na europejskim rynku lotniczym. W 2019 r. przewoźnik spodziewa się kolejnych bankructw i problemów linii lotniczych, co wywrze negatywną presję na taryfy.
Irlandzki przewoźnik spodziewa się, że jego roczny zysk po opodatkowaniu będzie wynosić od 1,1 do 1,3 mld dolarów (bez Laudamotion).