Gość Pasażera: Marcin Opaliński (LS Airport Services)

2 stycznia 2019 09:00
10 komentarzy
W rozmowie z Pasazer.com prezes agenta handlingowego LS Airport Services przedstawia swój punkt widzenia w sprawie podwyżki dla Ryanaira, ale przede wszystkim opowiada o wyzwaniach polskiego rynku naziemnej obsługi lotniskowej.
Reklama
Pasazer.com: Rynek lotniczy dynamicznie się rozwija, jednak rzadko kiedy mówi się o usługach obsługi naziemnej, które są ważnym elementem systemu. Jednak zacznijmy może od Ryanair, z którym współpracujecie. Przewoźnik wyraził publicznie niezadowolenie z podwyżek, jakie otrzymał.

Marcin Opaliński: Chcemy przede wszystkim rozmawiać o rynku handlingu [obsługi naziemnej] w Polsce. W końcu zauważono, że rynek lotniczy to nie tylko samolot, załoga lotnicza i lotnisko, ale także obsługa naziemna. A sektor ten musi sprostać poważnym wyzwaniom. W styczniu 2017 r. przeprowadzona przez nas analiza rynku pracy pokazała, że nastąpił 52-procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia w Polsce od 2010 r. I to właśnie kwestia tych zmian na rynku pracy oraz rosnących innych kosztów, spowodowała konieczność urealnienia kontraktów z liniami lotniczymi, z którymi współpracujemy. Z Ryanairem współpracujemy od 2010 roku i liczyliśmy, że przedstawiona przez nas argumentacja spotka się ze zrozumieniem. Prawie 80% naszych klientów uznało, że nasze argumenty są zasadne i zgodziło się na nowe warunki współpracy. Proszę zwrócić uwagę, że w 2014 r. LSAS zatrudniał 1426 osób. Dzisiaj pracuje dla nas już ponad 3 tys. ludzi.


Pasazer.com: Już w sumie 3 tys.? To ponad dwukrotnie więcej.

Marcin Opaliński: Tak, taki wzrost nastąpił tylko przez cztery lata. Stopa bezrobocia wynosi dziś 5,7 proc. W powiecie warszawskim 2,8 proc. Podczas kongresu lotniczego postawiłem tezę, że choć mówi się ile tysięcy miejsc pracy potrzebuje sektor mechaników lotniczych czy sektor pilotów, to nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że wprowadzenie do pracy jednego pilota wymaga zatrudnienia w obszarze obsługi naziemnej od trzech do pięciu nowych pracowników. W związku z tym można sobie wyobrazić, jak duże zapotrzebowanie mają firmy obsługi naziemnej. Dzisiaj LSAS, razem ze spółką zależną LS Technics (LST) zajmującą się obsługą techniczną samolotów, jest największym pracodawcą w branży lotniczej w Polsce. Na 40 milionów pasażerów, których obsłużyły polskie lotniska w 2017 roku, połowa skorzystała z obsługi naziemnej LSAS. Obsługujemy też 70 proc. ruchu towarowego. Pokazuje to skalę naszego działania, w którym człowiek jest kluczowym elementem. To wszystko spowodowało, że 5 stycznia 2017 r. do wszystkich naszych klientów wysłaliśmy zaproszenia do rozmów. Co jest najważniejsze w obsłudze naziemnej?

Pasazer.com: Ludzie.

Marcin Opaliński: Bezpieczeństwo ludzi. W lotnictwie mówi się safety first. Podczas negocjacji padło trudne pytanie do naszych klientów, ile za to bezpieczeństwo chcecie zapłacić? Abyśmy mogli je zagwarantować, załoga musi być dobrze opłacana i mieć zapewnione dobre warunki, bo odpowiada za pasażerów i sprzęt. Z drugiej strony udział kosztów handlingu w kosztach linii lotniczej waha się od 4 do 8 proc. Czy to dużo, biorąc pod uwagę odpowiedzialność jaka na nas ciąży? Raczej nie, zwłaszcza w kontekście kosztów ponoszonych przez przewoźników na paliwo, na leasingi czy na obsługę techniczną samolotów? Ryanair to największy przewoźnik w Europie i w Polsce, jest to dla nas bardzo ważny klient. Na każdym etapie rozmów, nawet dzisiaj, cały czas deklarujemy gotowość obsługiwania Ryanaira, tak długo jak on będzie sobie tego życzył, ale na godnych warunkach finansowych.

Pasazer.com: Co się stanie z operacjami LSAS w Modlinie po zakończeniu współpracy z Ryanairem?

Marcin Opaliński: Przede wszystkim chcę powiedzieć, że wszyscy nasi pracownicy w Modlinie otrzymali informacje o warunkach pracy w Warszawie tzn. ich roli, stanowiskach i wynagrodzeniu. My się rozwijamy cały czas. Oceniam, że dynamika ruchu wzrośnie w obecnym roku o około 12 proc. W poprzednim roku mieliśmy 18 proc. wzrostu. Każdemu pracownikowi znajdziemy pracę. Tylko w tym roku zatrudniliśmy ponad 1000 osób, z czego połowa trafiła na lotnisko w Warszawie. Dzięki działaniom employer brandingowym, które realizujemy od roku, poziom rotacji z ponad 30 proc. spadł nam do 16 proc. Średnia europejska w sektorze usług handligowych to 30 proc. A warto pamiętać, że nie mogę zatrudnić pracownika od zaraz. Średni czas oczekiwania na wydanie przepustki lotniskowej wynosi aktualnie 32 dni. Jest to wynikową procesu weryfikacji, któremu podlega każdy kandydat rozpoczynający pracę w tzw. strefie zastrzeżonej. Niestety nie mamy na to żadnego wpływu i w rywalizacji o kandydata do pracy jesteśmy pod tym względem na słabszej pozycji. A tak na marginesie, wszyscy mówią o Ryanairze, ale umyka im fakt, że w związku z upadłością przewoźnika Small Planet 11 samolotów lidera przewozów czarterowych zniknęło z rynku. To bardziej istotne wydarzenie, także z punktu widzenia Grupy LS, niż kwestia urentownienia kontraktu z Ryanairem. Small Planet był istotnym klientem LS Technics - spółki córki LS Airport Services, zajmującej się techniką lotniczą, w tym przeglądami i naprawami samolotów pasażerskich.


Pasazer.com: A jak ocenia Pan rozwój rynku handlingowego w Polsce w perspektywie kilku lat, czyli do czasu otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK)?

Marcin Opaliński: Niewątpliwie Polska utrzyma status najszybciej rozwijającego się rynku. Polski rynek lotniczy jest cały czas w obszarze zainteresowania globalnych graczy. Zarówno Swissport, jak i Menzies mają albo mieli uprawnienia do obsługi handlingowej w Polsce. Ich wejście na rynek jest kwestią analizy biznesowej. Jest jeszcze jedno ważne wyzwanie. Wraz ze wzrostem zatrudnienia w branży obsługi naziemnej nie szedł rozwój infrastruktury lotniskowej. Ważne jest, żeby CPK był takim miejscem, gdzie będzie zapewniony odpowiedni standard miejsca pracy. Musimy jednocześnie pamiętać, że tak dynamiczny rozwój wymaga specjalistycznej kadry, której nawet nie ma kto szkolić. Jeśli nie działalibyśmy z wyprzedzeniem, możliwe, że rozwój wykraczałaby poza możliwości rynku pracy. Technologia, która jest wdrażana w procesy obsługowe ciągle nie będzie w stanie zastąpić człowieka. Dlatego poprzez LS Academy (naszą inicjatywę będącą elementem strategii CSR - społecznej odpowiedzialności biznesu), podejmujemy działania, które mają zapewnić wykwalifikowaną kadrę do obsługi lotniskowej. Jest to proces obliczony na jakieś 10 lat i ma na celu odbudowanie i rozwój szkolnictwa zawodowego i technicznego w branży lotniczej, które jest niezbędne, aby CPK dobrze funkcjonował. Trzeba przywrócić też atrakcyjność lotniska jako miejsca pracy. Branża lotnicza straciła nieco na prestiżu, bo stała się bardziej dostępna. Projekt „Schody do Twojej Kariery” jako multimedialna instalacja eventowa zaprojektowana na bazie prawdziwych schodów lotniczych, to jest nasza odpowiedź na konieczność przybliżenia realnego lotniczego środowiska pracy potencjalnemu kandydatowi poza lotniskiem. Inicjatywa ta została bardzo dobrze odebrana przez pierwszą szkołę, w której instalacja ta została zaprezentowana, czyli Zakład Doskonalenia Zawodowego w Katowicach. Przed nami kolejne lokalizacje, do których zawitają lotnicze „Schody do Twojej Kariery”.

Pasazer.com: Rozumiem, że w obszarze pracowniczym widzi Pan możliwość wypracowania przewagi konkurencyjnej w stosunku do innych firm obsługi naziemnej?

Marcin Opaliński: Upatrujemy przewagę konkurencyjną w poczuciu obecnych i przyszłych pracowników, że znajdują się w bezpiecznym i prorozwojowym środowisku pracy. Każdego dnia dokładamy starań, aby każdy z naszych pracowników poza wykonywaniem pracy w obsłudze naziemnej czuł się też członkiem naszej społeczności, którą nazwaliśmy LS World. Dzięki takim działaniom pracownicy chcą wiązać się z nami na dłużej, a klienci mają przekonanie, że LSAS to stały, dobrze wyszkolony zespół, który rzetelnie i bezpiecznie wykonuje obsługę jego samolotów.

Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_8e3e5 2019-01-04 14:43   
gość_8e3e5 - Profil gość_8e3e5
Dla odmiany będzie pozytywny komentarz. Patrząc z boku na poczynania prezesa Opalinskiego i pisząc jako szeregowy pracownik spółki widzę pozytywne zmiany i duże zaangażowanie, czego nie można powiedzieć zapewne o większości szefów niezależnie jakiej branży. Ostatnie ruch są próba urealnienia zarobków na rynku. Oczywiście nie ma co porównywać się do zachodu (jeszcze), ale zaczyna się zarządzanie 'z glowa'. Nie rozumiem skrajnych komentarzy niezadowolenia, tym bardziej w momencie aktualnej sytuacji kiedy to mamy rynek pracownika, a nie pracodawcy. Dla mnie jest to oczywiste, że jeżeli nie podoba mi się tu, szukam szczęścia u innego pracodawcy, ale do końca pracuje i zachowuje się profesjonalnie i dbam o interesy firmy która co miesiąc wypłaca mi pensje. Każdy godzi się na warunki zatrudnienia, a nie jest do nich zmuszony.
gość_830d5 2019-01-03 22:57   
gość_830d5 - Profil gość_830d5
Jakims cudem wiekszosc ludzi z WMI zlozylo papiery do ryr na handling. Twierdza rowniez ze i zarobkim maja byc wyzsze.

Pozyjemy zobaczymy.

Apropo co sie stalo z zielonym cayenem (szpetny kolor byl) co jezdzil po waw w barwach LS kilka lat temu?
Juz poszedl w przetargu za 1 PLN?
gość_f1bec 2019-01-03 13:43   
gość_f1bec - Profil gość_f1bec
Do gość_3b25a od gość_f1bec ... pisze co pisze bo mam wlasnie z tym kontakt ... a jak sie zarzadowi nie podobaja komentarze to zapraszam na plyte w sezonie, moze wysuna nosy zza excela i zobacza jak wyglada rzeczywistosc
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy