Szwecja: SAS i BRA planuje wykorzystanie biopaliw
W miarę jak w Szwecji nabiera rozpędu kampania przeciw negatywnemu wpływowi lotnictwa na zmiany klimatu, linie SAS i BRA, a także lotnisko w Kalmar planują wprowadzenie biopaliw na wszystkich lotach do Sztokholmu w 2019 roku.
Reklama
Lotnisko Kalmar-Öland wraz z
będącym jego właścicielem lokalnym samorządem zawarło z liniami SAS i BRA porozumienie
o podziale dodatkowych kosztów z tytułu zakupu 80 ton biopaliw, aby zapewnić 5
proc. udziału tego rodzaju paliw na wszystkich lotach do Sztokholmu w przyszłym
roku. Ich dostawcą ma być Air BP.
Lotnisko w Kalmar podało, że od wielu
lat prowadziło działania na rzecz stworzenia warunków do zabezpieczenia finansowania
dodatkowych kosztów lotniczych biopaliw, a także do osiągnięcia długoterminowego
celu, którym jest całkowite zastąpienie paliw pochodzących z kopalin przez
ekologiczne źródła energii. Zgodnie z zawartym porozumieniem linie SAS I BRA
pokryją połowę kosztów dodatkowych na zakup biopaliw, podczas gdy lotnisko
zapewni finansowanie pozostałych 50 proc.
- Dla nas dostęp do biopaliw
jest kluczowym elementem na drodze do odniesienia sukcesu w eliminowaniu paliw
kopalnych w najbliższej przyszłości – powiedziała Anna Soltorp, dyrektor ds.
zrównoważonego rozwoju w BRA. – Potrzebujemy dostępu do blisko usytuowanego i
wielkoskalowego centrum produkującego biopaliwa w atrakcyjnych cenach.
Lotnisko w Kalmar planuje także
rozszerzenie projektu na inne połączenia w przyszłości, choć to loty do Sztokholmu
stanowią niemal 85 proc. ruchu w tym porcie.
Działania podjęte przez władze lotniska
w Kalmar są związane z zeszłorocznym zakupem przez Swedavię, dużego operatora
lotniskowego, 450 ton biopaliw do wykorzystania w operacjach z lotniska Sztokholm-Arlanda. Według oświadczenia spółki miało to być wstępem do promowania
lokalnej ich produkcji, a także pomóc w uczynieniu szwedzkiego lotnictwa
regionalnego wolnym od paliw ze źródeł kopalnych do 2030 roku.
Szwedzcy
przewoźnicy regionalni są w ostatnim czasie pod rosnącym naciskiem ze strony
opinii publicznej, która domaga się redukcji poziomu emisji dwutlenku węgla. Duży
w tym udział dwóch Szwedek, które rozpoczęły kampanię mającą na celu
przekonanie 100 tys. osób, aby w 2019 roku zrezygnowały z podróży lotniczych.
Akcja ruszyła w kilka miesięcy po tym jak szwedzki rząd nałożył na branżę
lotniczą nowy podatek, który ma za zadanie doprowadzić do zmniejszenia śladu
węglowego tej gałęzi gospodarki. Opłata, która weszła w życie od 1 kwietnia br.,
dotyczy wszystkich lotów komercyjnych wykonywanych samolotami, które
posiadają więcej niż 10 miejsc pasażerskich. Wysokość opłaty waha się od 60 do
400 koron szwedzkich (ok. 25 – 170 PLN) i zależy od długości lotu.
Początkowo kampania „Flygfritt
2019” rozpoczęta przez Maję Rosen i Lottę Hammar miała na celu przekonanie do
rezygnacji z latania 10 tys. osób. Akcja zyskała popularność po tym jak
niektórzy szwedzcy celebryci wyrazili swoje poparcie dla przedsięwzięcia. Korzystając
z rozgłosu, pomysłodawczynie podniosły celu do 100 tys. uczestników akcji. Każdy
kto zgłasza swoje poparcie dla idei i deklaruje rezygnację z podróży lotniczej
w przyszłym roku musi też określić powód swojej decyzji.
Same działaczki
twierdzą, że ich akcja ma na celu wskazanie politykom co należy zrobić w kierunku
powstrzymania zmian klimatu, a także że do podjęcia tych działań zachęciła je
trwająca od pewnego czasu w Szwecji dyskusja na temat lotnictwa i jego
oddziaływania na środowisko. Maja Rosen mówi, że sama zrezygnowała z latania
już dziesięć lat temu i to z powodu chęci zadbania o środowisko.
- W obecnych czasach ludzie
zaczynają zdawać sobie sprawę z tego jak poważne są zmiany klimatu, ale
jednocześnie wciąż otaczają nas liczne reklamy podróży lotniczych – twierdzi Rosen.
- Nasza kampania ma na celu zmianę
ludzkich przyzwyczajeń – dodała z kolei Lotta Hammar.
Całe przedsięwzięcie choć ma coraz
większe poparcie, spotyka się również z krytyką. Podobnie jak działania
szwedzkiego rządu w kwestii wprowadzonego podatku.
- Nawet jeśli 100 tys. Szwedów
zrezygnuje z podróży lotniczej to jest to niczym jeśli wziąć pod uwagę, że
lotnictwo w Azji urosło o trzy razy taką liczbę przewiezionych pasażerów tylko
wczoraj – powiedział Johan Norberg, członek wolnościowego think tanku Cato Institute.
- Nowy podatek lotniczy w Szwecji
będzie kosztował branżę 7,5 tys. miejsc pracy, a także negatywnie wpłynie na poziom
konkurencyjności szwedzkiej gospodarki na światowych rynkach. Przy tym jego
wpływ na poprawę sytuacji klimatycznej na świecie będzie śladowy – skomentowała
IATA.
Według danych Komisji Europejskiej
lotnictwo odpowiada za około 3 proc. emisji gazów cieplarnianych w Unii
Europejskiej. Ze statystycznego punktu widzenia gdyby przyjąć, że emisje globalnego
lotnictwa reprezentowane są przez jeden kraj to znalazłby się on w pierwszej
dziesiątce państw europejskich w dziedzinie szkodliwych emisji. Światowe
lotnictwo obsłużyło w zeszłym roku ponad cztery miliardy pasażerów, a liczba ta
prawdopodobnie ulegnie podwojeniu do roku 2036.
fot. mat. prasowe, wikimedia.com (CC)