Ryanair obniża prognozę zysku w 2018 roku i zamyka 2 bazy
Ryanair ogłosił zmniejszenie poziomu planowanego zysku rocznego z poziomu 1,25-1,35 do 1,10-1,20 mld euro.
Reklama
Jako główną przyczynę linia wskazuje mniejszą liczbę operacji i gorszą sprzedaż we wrześniu br. spowodowane dwoma dniami wspólnych strajków pilotów i personelu pokładowego w Niemczech, Holandii, Belgii, Hiszpanii i Portugalii, które odbyły się w minionych tygodniach.
Ryanair zdecydował się zmniejszyć oferowanie w sezonie zimowym 2018 roku o 1 proc. w odpowiedzi na wyższe ceny paliwa i wzrost kosztów określonych w Rozporządzeniu UE261/04.
Wszyscy klienci, których dotkną zmiany w rozkładzie i liczbie operacji zostali poinformowani drogą mailową lub przez SMS i mają do wyboru przebukowanie na inne loty lub zwrot poniesionych kosztów. Jednocześnie linia rozpoczyna konsultacje z pracownikami w wymienionych trzech bazach w celu zapewnienia dalszego zatrudnienia jak największej liczbie osób.
- Mimo, że doskonale poradziliśmy sobie w lecie z pięcioma strajkami, 25 proc. naszych irlandzkich pilotów, to niestety ostatnie dwa skoordynowane na dużą skalę strajki pilotów i personelu pokładowego w pięciu krajach wspólnoty europejskiej wpłynęły na statystyki dotyczące pasażerów - powiedział Michael O'Leary, dyrektor generalny Ryanair, mając na myśli głównie liczbę odwołanych lotów i koszty zakwaterowania pasażerów. - Mimo, że bardzo nam przykro z powodu tych strajków to i tak w oba dni udało nam się zrealizować ponad 90 proc. rozkładu. To jednak nie znaczy, że sytuacja nie wpłynęła na zaufanie klientów i przyszłe rezerwacje, szczególnie w tych pięciu krajach, gdzie strajki zupełnie niepotrzebnie powtórzono - dodał.
Ponadto na sytuację rzutują koszty koniecznego zakwaterowania pasażerów określonych w Rozporządzeniu UE261/04 (Prawa pasażerów linii lotniczych) i rosnące ceny paliw.
Od 5 listopada br. spółka zamknie swoje bazy w Eindhoven (4 samoloty) i w Bremie (2 samoloty) oraz zmniejszy wielkość floty z 5 do 3 samolotów w bazie w Niederrhein. Trasy do Eindhoven będą obsługiwane samolotami z innych baz, większość połączeń z Bremą również zostanie utrzymana.
Wszyscy klienci, których dotkną zmiany w rozkładzie i liczbie operacji zostali poinformowani drogą mailową lub przez SMS i mają do wyboru przebukowanie na inne loty lub zwrot poniesionych kosztów. Jednocześnie linia rozpoczyna konsultacje z pracownikami w wymienionych trzech bazach w celu zapewnienia dalszego zatrudnienia jak największej liczbie osób.
- Spodziewamy się, że możliwe będzie zaoferowanie pilotom pracy w innych bazach, ale ponieważ liczba personelu pokładowego w sezonie zimowym jest zazwyczaj duża to będziemy rozważać urlopy bezpłatne i inne możliwe opcje w celu zapewnienia ciągłości zatrudnienia i uniknięcia straty pracowników - zaznaczył O'Leary.