Polska Grupa Lotnicza nabiera kształtu
W zeszły poniedziałek (24.09) na spotkaniu w Rzeszowie Rafał Milczarski, szef LOTu opowiedział o postępach w tworzeniu Polskiej Grupy Lotniczej (PGL).
Reklama
Z okazji podpisania listu intencyjnego pomiędzy PGL, a podkarpackim samorządem wojewódzkim na budowę hangarów dla bazy serwisowej LOT Aircraft Maintenance Services (LOT AMS), Milczarski przekazał kilka informacji o najbliższych działaniach PGL.
Grupa, powołana na początku br., w pierwszych miesiącach swojego istnienia skupiała się na otrzymaniu zgody na koncentrację od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Przypomnijmy, że PGL ma przejąć lotnicze spółki Skarbu Państwa: LOT, LS Airport Services oraz LOT AMS. Dodatkowo w ramach PGL ma zostać utworzona spółka leasingowa. Prezes UOKiK wydał pozytywną decyzję odnośnie planowanej koncentracji przez PGL w sierpniu br., co pozwoliło nowej grupie na rozpoczęcie przejmowania wymienionych firm.
Ze słów Milczarskiego wynika, że PGL powinna zakończyć proces formalnego przejęcia spółek już w połowie października br.
- Polska Grupa Lotnicza, to jest absolutnie konkurencyjny biznes. Jako prezes LOT i prezes PGL zamierzam wykorzystać wszystkie możliwości i wszystkie dostępne dźwignie, aby jak najwięcej biznesu trafiło do Polski – mówi Milczarski. Obecnie, głównym celem PGL jest integracja podmiotów, które miały do niej wejść zgodnie z oryginalnym założeniem. W kolejnym kroku nastąpi ujednolicanie procesów oraz wyznaczanie spójnych strategii.
Trochę inaczej wygląda sytuacja planowanej spółki leasingowej. Jej powstanie jest bowiem ściśle powiązane z procedurą pozyskiwania samolotów. Obecnie LOT ma przed sobą bardzo ważną decyzję tj. wybór samolotu dalekiego zasięgu.
- Odchodzimy od założenia, że muszą to być maszyny tylko jednego producenta. Konkurencja Airbusa z Boeingiem zawsze odbija się korzystanie na oferowanych cenach – powiedział Milczarski. Dla spółki leasingowej kluczową kwestią ma być wartość finalnie wybranych samolotów, bo to od niej będą zależeć niezbędne do pozyskania zasoby.
Nowa spółka będzie również zajmować się leasingowaniem innych urządzań i maszyn potrzebnych w lotnictwie, ale to ma obywać się niezależnie od głównego procesu. Spółka powinna powstać w ciągu kilku nadchodzących miesięcy. Całą grupę czeka dużo pracy, w związku z czym PGL ma duże potrzeby rekrutacyjne. Prezes zachęca wszystkich chętnych do śledzenia ofert pracy PGL, bo ma być ich sporo i to nie tylko w centrali.
Zbudowanie sprawnie funkcjonującej PGL może okazać się sporym wyzwaniem, bo grupa będzie pod stałym nadzorem Komisji Europejskiej. Ta zaś może obawiać się, że nowa organizacja jest zakamuflowanym narzędziem do udzielania niedozwolonej pomocy publicznej dla LOT, gdy ten znajdzie się w tarapatach finansowych. Rozwój i działania PGL będą również bacznie śledzone przez unijnych konkurentów naszego narodowego przewoźnika.