Milczarski: Mam nadzieję, że będziemy z latać z Radomia
Prezes Polskich Linii Lotniczych LOT ma nadzieję, że kierowany przez niego przewoźnik będzie operował z lotniska w Radomiu, po jego otwarciu.
Reklama
- Znajduję uzasadnienie dla latania z Radomia do bardzo wielu innych miejsc w Europie. Wszystko zależy od szczegółów, od tego jak będą wyglądały opłaty na tym lotnisku, jak będą wyglądały zasady dostępu, jak będzie wyglądało samo lotnisko. Z wielką uwagą będziemy przyglądać się temu lotniku i mam nadzieję, że będziemy z niego latać - mówi Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT w rozmowie z Radiem Plus Radom.
Milczarski zaznacza także, że LOT na pewno nie będzie latał z Radomia do Warszawy, gdyż nie znajduje to ekonomicznego uzasadnienia ze względu na odległość a także dobry stan infrastruktury drogowej pomiędzy miastami.
-1.jpg)
Szef LOT-u zapytany o ocenę inwestycji na lotnisku w Radomiu stwierdził, że jest ono dobrą alternatywą dla ruchu czarterowego i zdecydowanie odciąży Lotnisko Chopina w Warszawie.
- Myślę, że (Radom - przyp. red) stworzy ofertę, która będzie tańsza i atrakcyjniejsza ale i zachęci ludzi, aby do Radomia przyjeżdzali. Myślę, że wiele biznesu będzie z tego w Radomiu korzystać - powiedział.
- Trzeba też wiedzieć, że funkcjonowanie lotniska to zdecydowanie jest dobry biznes - jeżeli tylko na lotnisku pojawiają się pasażerowie to generuje to bardzo duże przychody gotówkowe. Apeluje o rozsadek, bo bardzo często pojawia się dużo awanturnictwa, mieliśmy do czynienia z wieloma akcjami, w przypadkach jak było coś budowane - protesty itd. Powinniśmy się zastanawiać jak budować wartość a nie jak ją niszczyć - dodaje.