Najnowszy embraer E190-E2 w Warszawie
Najnowszy embraer E190-E2 odwiedził wczoraj (4.09) Lotnisko Chopina. Przylot samolotu do Warszawy odbył się w ramach akcji promocyjnej brazylijskiego producenta.
Reklama
Maszyna, która została zaprezentowana w siedzibie PLL LOT S.A., a następnie w przelocie nad stolicą Polski, to jeden z trzech samolotów drugiej generacji (E2) odrzutowców Embraera tzw. E-Jetów. Na rodzinę E2 składają się trzy statki powietrzne o skrótach E175-E2, E190-E2 oraz E-195-E2. Zgodnie ze strategią brazylijskiej firmy specjalizuje się ona wyłącznie w samolotach do 150 miejsc pasażerskich.
Samolot E190 E-2, który został zaprezentowany na dzisiejszym pokazie może zabrać na pokład od 96 do 114 pasażerów w zależności od konfiguracji. Zasięg maszyny to ponad 5,2 tys. kilometrów, co z Warszawy umożliwia dotarcie do wszystkich portów europejskich, większości lotnisk na Bliskim Wschodzie i sporej liczby miast w Afryce Północnej.
Głównym konkurentem nowej generacji embraerów są samoloty typu A220 Airbusa. Ten ostatni rodzaj maszyn to przejęte niedawno przez europejskiego giganta bombardiery CSeries. Według przedstawicieli Embraera samoloty E2 spalają o 10 proc. mniej paliwa od maszyn rywala. Te oszczędności zostały osiągnięte głównie przez obniżenie masy o 3,5 tony, zainstalowanie mniejszych skrzydeł i statecznika oraz nowych klap podwozia. Brazylijczycy musieli szukać oszczędności w zmianie konstrukcji maszyny, bowiem rodzina E2 używa takich samych silników firmy Pratt & Whitney jak jej najwięksi konkurenci.
Embraer E190-E2 jest samolotem cichym zarówno dla pasażerów, jak i dla osób będących w jego pobliżu. Tę przewagę nowej maszyny wielokrotnie podkreślał Martyn Holmes, wiceprezes odpowiedzialny za sprzedaż w Europie, Rosji i Azji Centralnej. Pracownicy Embraera twierdzili również, że szkolenie na samoloty E-2 pilotów latających już na innych wersjach E-jetów trwa niespełna 3 dni, co przy obecnych brakach personelu latającego może okazać się kluczowym elementem przy decyzjach zakupowych linii lotniczych.
Samolot, dość niepozorny z poziomu pasa startowego, robi zdecydowanie lepsze wrażenie wewnątrz. Po każdej stronie samolotu znajdują się dwa fotele. Pokład jest dobrze doświetlony dzięki większym, niż w poprzednich wersjach, oknom. Bardzo efektownie wygląda podświetlany sufit, dzięki czemu dobrze widać, które schowki bagażowe pozostają otwarte. Nowa maszyna robi ogólnie bardzo dobre wrażenie.
W trwającej kampanii promocyjnej dzioby samolotów Embraera przedstawiają trzech drapieżników: tygrysa, orła i rekina. Te zwierzęta symbolizują skuteczne polowanie na zysk, jakie maszyny z Brazylii mają zapewnić kupującym je liniom lotniczym. Na razie Embraer chwali się 300 potwierdzonymi zamówieniami E190-E2 na kwotę ponad 15 miliardów dolarów amerykańskich.
Czy zobaczymy kiedyś te samoloty w barwach LOT-u? Wydaje się to bardzo prawdopodobne zważywszy, że nasz narodowy przewoźnik korzystał już z 30 embraerów, a maszyny z Brazylii mogą bardzo dobrze pełnić funkcje samolotów dowożących pasażerów na połączenia dalekiego zasięgu.