Piloci Etihad zostaną wypożyczeni do Emirates
Zmagające się z problemem niedoboru kadrowego Emirates, otrzymają pomoc od Etihad Airways, które wypożyczą konkurentowi swoich pilotów. O sprawie poinformował portal Airline Geeks.
Reklama
Decyzja wydaje się zaskakująca biorąc pod uwagę dość silne antagonizmy panujące między dwiema liniami. Działanie może jednak tłumaczyć trudna sytuacja rynkowa Etihad Airways, które walczą o poprawę kondycji finansowej - w ubiegłym roku linia zanotowała stratę w wysokości 1,52 mld dolarów.
Etihad ma nadzieję, że piloci, którzy zostaną zdjęci z listy płac na okres dwóch lat, pozwolą zmniejszyć wydatki linii i zbliżyć się do rentowności. Ostatnio przewoźnik ogłosił drugi rok z rzędu strat, aktywnie angażując się w obniżanie swoich kosztów tam, gdzie tylko jest to możliwe. Pomimo złej passy linia cieszy się nadal bardzo dobrą opinią wśród pasażerów m.in. ze względu na bardzo dobry produkt pokładowy.
Tymczasem Emirates zmagają się z innym problemem - kadrowym, co otwarcie przyznaje dyrektor generalny linii, Tim Clark. Przewoźnik zmuszony był do odstawienia części ze swoich maszyn, narażając się na utratę przychodów. Teraz dzięki rzekomemu porozumieniu, linia może wyjść na prostą.
Chociaż liczba pilotów, którzy trafią do Dubaju, jest niejasna, pojawia się wiele pytań dotyczących tego, jakim typem samolotu nowo przyjęci będą latać. Obecnie wspólnym typem samolotu we flotach obu linii lotniczych są Airbus A380 i Boeing 777-300ER.
Na początku bieżącego roku Emirates ogłosiły, że będą zatrudniać tylko trzech pilotów na niektórych trasach długodystansowych zamiast czterech, jak dotychczas. Choć nie jest to działanie sprzeczne z prawem, to istotnie wpływa na zmęczenie pilotów całym lotem, co potwierdzają składane przez pracowników, skargi.
fot. Dominik Sipiński