PPL odpiera zarzuty nieuczciwego procesu komercjalizacji postawione przez Lagardere

27 czerwca 2018 09:10
3 komentarze
Już w najbliższą niedzielę (1.07) spółka Lagardere Travel Retail zacznie opuszczać 14 lokali komercyjnych na lotnisku Chopina, które przejmie po niej Baltona. Historia tej zmiany jest długa i kontrowersyjna.
Reklama
Spółka Lagardere Travel Retail zarzuciła w maju br. Przedsiębiorstwu Państwowe "Porty Lotnicze" nieuczciwy proces komercjalizacji powierzchni handlowych na terenie Lotniska Chopina i zapowiedziała kroki prawne celem obrony swoich praw.

Na wstępie przypomnijmy podstawowe fakty. W 2012 r. Baltona była operatorem sklepów w starym terminalu lotniska Chopina. W tym samym roku przed rozpoczęciem jego modernizacji Państwowe Porty Lotnicze (PPL) wypowiedziały umowę z Baltoną ze skutkiem natychmiastowym. Formalną przesłanką było techniczne naruszenie umów przez operatora sklepów. W rzeczywistości jednak PPL musiał rozpocząć modernizację terminala współfinansowaną z funduszy Unii Europejskiej i zamknąć na ten czas sklepy. Długoterminowa umowa z Baltoną nie przewidywała zerwania kontraktu w takim trybie.

W styczniu 2014 r. Grupa Flemingo, indyjski koncern, do którego należy Baltona, pozwał Polskę przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze. Spółka argumentowała, że doszło do naruszenia umowy o wzajemnej ochronie inwestycji między Polską a Indiami, a zerwanie umowy było wywłaszczeniem. Stroną pozwaną było państwo polskie, bo PPL był wówczas nadzorowany przez Ministerstwo Transportu. W październiku 2016 r. arbitrzy w Hadze przyznali racje skarżącemu i zobowiązali Skarb Państwa do zapłaty Grupie Flemingo 20 milionów euro odszkodowania wraz z odsetkami i kosztami postępowania.

W maju br., w półtora roku po ogłoszeniu wyroku, obie strony zawarły ugodę, zgodnie z którą zrzekają się względem siebie wszelkich wzajemnych roszczeń. Jednocześnie Baltona wraz ze spółkami zależnymi oraz PPL zawarły 14 umów najmu sklepów o powierzchni handlowej przekraczającej 2,8 tys. metrów kwadratowych.


Obecnie operatorem 90 proc. powierzchni handlowych lotniska Chopina jest spółka Lagardere Travel Retail (LTR). Umowa zawarta pomiędzy Baltoną i PPL przewiduje stopniowe przejmowanie poszczególnych lokali przez Baltonę. Termin obowiązywania umów najmu ustalono na 9 lat od daty przekazania danego lokalu.

W związku z podpisaniem powyższej umowy, LTR poczuł się oszukany, zarówno przez sposób prowadzenia procesu przez PPL, jak również działaniami jego prezesa. - W czasie procesu spółka była informowana przez prezesa Szpikowskiego, że postępowanie jest transparentne, oparte wyłącznie na kryteriach komercyjnych, gdzie jedynym kryterium wyboru oferty będzie wartość czynszu, a jedynym konkurentem Lagardere w tym procesie jest Baltona - mówił w rozmowie z Pasazer.com Andrzej Kacperski, prezes LTR.

LTR do złożenia oferty został zaproszony 5 lutego br., prośbą o przedstawienie propozycji nowych stawek minimalnych i prowizyjnych czynszu najmu dla tych samych powierzchni komercyjnych i lokali, które były przedmiotem postępowania w 2017 r. (unieważnionego 5 grudnia zeszłego roku). Jak przekonuje spółka, PPL nie wskazał, w jakim trybie będzie prowadzone postępowanie, które nazwane zostało "procesem”, nie przedstawiono regulaminu, nie powołano komisji przetargowej, nie dokonano ogłoszenia o wszczęciu postępowania w Biuletynie Informacji Publicznej, ani na stronach internetowych PPL. Wszystkie powyższe elementy były normą w postępowaniach wcześniej prowadzonych przez PPL, także tych w 2017 r., przekonuje LTR.

LTR złożył ofertę w wyznaczonym przez PPL terminie, a trochę później został poproszony o złożenie kolejnej, ostatecznej oferty handlowej. W piśmie wskazano na jedno kryterium oceny ofert. Czynnikiem podlegającym ocenie miała być propozycja stawek minimalnych za metr kwadratowy oraz przychód gwarantowany PPL w całym okresie trwania umowy.

- Taki sposób oceny ofert również wzbudził nasze istotne wątpliwości w świetle dotychczasowej utrwalonej praktyki PPL, albowiem dotychczas istotne znaczenie miały również proponowane stawki czynszu prowizyjnego oraz koncepcje zagospodarowania lokali, które były skrupulatnie weryfikowane przez PPL, gdyż stanowiły one o atrakcyjności oferty handlowej dla pasażerów podróżujących z lotniska Chopina - przekonują przedstawiciele LTR. Ostateczną ofertę LTR złożył w uzgodnionym terminie (26 lutego br.) i został poinformowany, że wybór najkorzystniejszej zostanie dokonany do końca lutego. 13 marca br. PPL poprosił LTR o potwierdzenie, że zaproponowane w umorzonym postępowaniu w 2017 r., koncepcje zagospodarowania powierzchni zostaną zrealizowane po podpisaniu nowych umów w przypadku wybrania oferty LTR, co ten potwierdził dwa dni później.


LTR twierdzi, że PPL już 10 stycznia br. (data z komunikatu Baltony) rozpoczął rozmowy z Baltoną w przedmiocie objętym ugodą. Według LTR, PPL zapraszając spółkę do złożenia oferty, od prawie miesiąca prowadził już rozmowy z Baltoną.

- Zestawienie dat i sekwencji wydarzeń wskazuje na to, że proces ten był czysto pozorny, podjęty przez PPL w złej wierze, nie po to, aby wybrać najlepszą ofertę. Z informacji opublikowanych przez Baltonę wynika, że w żadnym procesie nie uczestniczyła. Ugoda i umowy najmu zostały podpisane w wyniku negocjacji, które rozpoczęły się na długo wcześniej przed zaproszeniem Lagardere do pozornego procesu. Dodatkowo, kryterium stawek czynszu nie było jedynym, jaki przy podpisywaniu umów z Baltoną PPL brał pod uwagę. Mamy, więc podstawy przypuszczać, że podstępnie uzyskana od LTR oferta służyła jedynie do ustalenia rynkowego porównania dla negocjowanego kontraktu z Baltoną - przekonuje prezes LTR. I dodaje - Biorąc powyższe pod uwagę, w szczególności fakt, że przy podpisywaniu ugody i umów najmu z Baltoną, w komercyjne przedsięwzięcie PPL została wmieszana odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu roszczeń międzynarodowych, co jest aktem łamania prawa konkurencji.

LTR zamierza podjąć kroki prawne celem obrony swoich interesów, tym bardziej, że jak twierdzi, unieważnienie postępowania w 2017 r. nastąpiło pod fałszywymi powodami, dotyczącymi rzekomej konieczności rozbudowy terminala.

PPL odpiera zarzuty

Zupełnie inaczej sprawę widzi PPL, według którego sytuacja wyglądała następująco. Na lotnisku Chopina 90 proc. powierzchni sklepów było w rękach jednego podmiotu tj. LTR. Taki stan rzeczy był dla portu trudny do akceptacji, bo uzależniał go całkowicie od jednego kontrahenta. PPL podjął, zatem próbę dywersyfikacji najemców. Według PPL na polskim rynku są tylko dwie odpowiednio duże firmy zajmujące się wynajmem powierzchni handlowej na lotniskach. Są to LTR i Baltona, więc tylko one mogły brać udział w ogłoszonym w zeszłym roku postępowaniu. Jednak z uwagi na zasadę, że żadna organizacja, z którą PPL prowadzi spór (czytaj Baltona) nie może brać udziału w przetargach i postępowaniach konkursowych, to tylko LTR mógł stanąć do zeszłorocznego postępowania. W celu uniknięcia sytuacji, w której w konkursie na zarządzanie lokalami handlowymi na lotnisku weźmie udział tylko jeden oferent, PPL unieważnił postępowanie w grudniu 2017 r.

PPL stanowczo twierdzi, że postępowanie, na które cały czas powołuje się LTR zostało skutecznie unieważnione a wszyscy jego uczestnicy zostali o tym powiadomieni. Natomiast na początku 2018 r. PPL rozpoczął negocjacje z Baltoną i LTR w tej samej kwestii. Jednocześnie, aby te negocjacje mogły toczyć się bez konieczności zamykania sklepów na lotnisku, PPL przedłużył umowę wynajmu z LTR do 30 czerwca 2018 r.

PPL uważa, że przy kontraktach przychodowych prawo zamówień publicznych nie nakłada obowiązku przeprowadzania przetargów. PPL ma, więc możliwość prowadzenia dowolnej procedury wyłaniania najemców, włącznie z trybem negocjacyjnym. Obie firmy, LTR i Baltona, zostały zaproszone do takich właśnie negocjacji. Jednak Baltona została uprzedzona przez PPL, że jeśli negocjacje będą miały dla niej pomyślny rezultat, to musi zakończyć prowadzony z PPL spór.


PPL podkreśla, że choć istnienie sporu z Baltoną wykluczało zarówno jej udział w przetargach i konkursach, jak i uniemożliwiało zawarcie umowy, to jednak nie było przeszkodą w prowadzeniu negocjacji. W ich trakcie PPL otrzymał ofertę od LTR i Baltony. Ponadto PPL jasno określił, że najważniejszym czynnikiem w ocenie ofert będzie czynsz gwarantowany, który jest najkorzystniejszym rozwiązaniem dla portu. Ten warunek został jasno przekazany obu firmom w procesie negocjacji.

Według PPL już sam fakt, że LTR miał konkurencje spowodował, że jego oferta była o wiele wyższa niż ta w postepowaniu anulowanym w grudniu zeszłego roku. Porównując bardzo zbliżone oferty LTR i Baltony, to jednak oferta tej ostatniej okazała się nieznacznie lepsza. Zgodnie ze stanowiskiem PPL, dopiero wybór oferty Baltony, dokonany w sposób w pełni transparentny, otworzył możliwość uzyskania dodatkowej korzyści w postaci zrzeczenia się przez Baltonę roszczeń wobec PPL. Przedstawiciele warszawskiego portu zwracają uwagę, że gdyby oferta Baltony nie była korzystniejsza od oferty LTR, to uzyskanie tego dodatkowego benefitu nie byłoby możliwe. Z kolei kwestia zrzeczenia się roszczeń przez Grupę Flemingo wobec Skarbu Państwa nie ma z PPL nic wspólnego. PPL uważa, że po prostu skorzystano z okazji tych negocjacji i zaproponowano, właścicielowi Baltony, aby zrzekł się roszczeń wobec Skarbu Państwa. PPL podkreśla też, że cała transakcja była nadzorowana przez Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej, co daje gwarancję legalności całego postępowania.

Spór LTR z PPL będzie zapewne trwał dalej, choć nie wiadomo czy zajdzie, aż do międzynarodowego arbitrażu. Gdyby tak się stało to PPL wychodząc z jednego sporu, wpadłby od razu w następny. Dla pasażerów istotniejsze od tego konfliktu jest jednak fakt, że przez lipiec i sierpień, czyli przez dwa miesiące wakacyjne, 14 sklepów na lotnisku Chopina pozostanie pustych.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_d1d6b 2018-06-27 18:37   
gość_d1d6b - Profil gość_d1d6b
Ze słów PPL wynika, że kierowano się tu zmiana dotychczasowego układu sił, kiedy to 90% najmu było w rękach jednego operatora. Jak to się ma jednak do tendencji ostatnich lat, kiedy to większość, jeśli nie wszystkie ogłaszane ostatnio przetargi a raczej postępowania ofertowe zakładały tzw. master concession, czyli przyznanie najmu tylko jednemu operatorowi wolnocłowemu?
gość_b98a3 2018-06-27 16:19   
gość_b98a3 - Profil gość_b98a3
"Według PPL na polskim rynku są tylko dwie odpowiednio duże firmy zajmujące się wynajmem powierzchni handlowej na lotniskach. Są to LTR i Baltona, więc tylko one mogły brać udział w ogłoszonym w zeszłym roku postępowaniu."
A dlaczego tylko te dwie firmy mogły według PPL brać udział w tym postępowaniu?
Rozumiem, że chodzi o doświadczenie w prowadzeniu sklepów typu duty-free na lotniskach. Jednak skoro jesteśmy w Unii Europejskiej to nie powinniśmy dyskryminować podmiotów zarejestrowanych w innych krajach UE i posiadających takie doświadczenie. A takich podmiotów działających na rynku unijnym jest znacznie więcej niż LTR i Baltona - chociażby Dufry czy Heinemann. Czy wobec tego PPL nie dopuścił się ograniczenia konkurencji? Czy PPL jako przedsiębiorstwo państwowe nie powienien być zainteresowany zaproszeniem do postępowania jak największej ilości uczestników rynku w celu zwiększenia konkurencji co mogłoby pozytywnie wpłynąć na dochodowość PPL? Czy ktoś, kto podjął decyzję o tym, żeby do postępowania oferotwego nie zapraszać innych podmiotów niż LTR i Baltona nie działał przypadkiem na niekorzyść spółki?
spotter10 2018-06-27 10:35   
spotter10 - Profil spotter10
Pytałem już o to nie raz - czy w związku z tym na lotnisku będzie jednocześnie LTR i Baltona, czy WAW podziękowało LTR i zastąpi jeden monopol innym?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy