LOT zwalnia; zwalniani: Proponujemy!
Jak zwykle - opór...
Związkowcy nie kryją swojego zaskoczenia i oburzenia jednocześnie zauważając, że pierwotne plany przewidywały zwolnienia o połowę mniejsze. Ich zdaniem, spółka po takich cięciach w personelu nie będzie mogła funkcjonować normalnie; niewykluczony jest także strajk.
Przedstawiciele przewoźnika nabierają wody w usta. Andrzej Kozłowski, rzecznik przewoźnika twierdzi, że sprawa jest otwarta i nie zdradza konkretnych planów co do liczby planowanych zwolnień.
Pozwólcie nam pracować. Za mniej!
Tymczasem zagrożeni pracownicy składają zarządowi LOT-u propozycję: Płaćcie nam mniej i pozwólcie pracować. Jutro (23.09) do władz spółki wpłynąć ma oficjalne pismo związków zawodowych, w którym apelują o "natychmiastowe rozpoczęcie rozmów w tej sprawie".
Przewodniczący "Solidarności" w PLL LOT Stefan Malczewski wyjaśnił, że pensje pracowników LOT mają różne składowe, które wynikają ze zbiorowego układu pracy. Według wyliczeń związków zawodowych, na zawieszeniu części z nich, jak np. premii, dodatków i nagród jubileuszowych, można zaoszczędzić około 60 mln zł. Zdaniem Malczewskiego to tyle, ile zarząd spółki planuje oszczędzić na planowanych zwolnieniach w spółce - donosi TVN24.
- Problem jest w tym, że prezes zawiesił zbiorowy układ pracy, więc teoretycznie nie ma jak oszczędzać na dodatkach, które są w tym układzie zapisane. Ale chcemy o tym rozmawiać - powiedział przewodniczący.
Biuro prasowe LOT-u odmówiło komentarza do czasu zapoznania się z pismem, jakie jutro wpłynie do sekretariatu zarządu.