Polska Grupa Lotnicza: konsolidacja branży czy wsparcie dla LOT-u?
Polska Grupa Lotnicza działa już ponad kwartał, dlatego zapytaliśmy Jakuba Kluzińskiego, dyrektora zarządzającego spółki o jej cele, obecne działania i plany na nadchodzące miesiące.
Reklama
Głównym celem PGL jest konsolidacja wybranych aktywów Skarbu Państwa na rynku lotniczym. Uzasadnieniem podjęcia działań koncentracyjnych na tym rynku jest przekonanie władz państwa, że dynamiczny rozwój branży lotniczej w Polsce może również przełożyć się na rozwój spółek znajdujących się w portfelu Skarbu Państwa. Warunkiem skorzystania z tej szansy jest jednak dokonanie reorganizacji, która wymusi większą efektywność działania tych spółek.
Prowadzona konsolidacja w pierwszej kolejności polegać będzie na przejęciu przez PGL wyłącznej i bezpośredniej kontroli nad PLL LOT, LOT Aircraft Maintenance Services (LOT AMS) oraz LS Airport Services. Podmioty, które wejdą w skład grupy PGL, nadal będą prowadziły działalność na rynku usług lotniczych, jednak uzyskany efekt synergii pozwoli na redukcję kosztów oraz usprawnienie procesów operacyjnych w ramach grupy.
Drugim założeniem konsolidacji, uzasadniającym wniesienie miliardowego kapitału do spółki jest chęć stworzenia organizacji zajmującej się pozyskiwaniem oraz leasingowaniem samolotów. Według Kluzińskiego, usługi oferowane przez spółkę leasingową będą skierowane do przewoźników, którzy zmuszeni byli dotąd korzystać z usług zagranicznych instytucji leasingowcyh, co prowadziło do odpływu kapitału oraz cennego know-how w obszarze usług finansowych.
Tak sformułowane cele PGL spełniają znamiona koncentracji przedsiębiorców, co zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów wymaga zgłoszenia i akceptacji UOKiK. Właśnie przygotowanie wniosku do Prezesa UOKiK zaprzątało czas pracowników PGL w ostatnich kilku tygodniach. Zamiar koncentracji został już formalnie zgłoszony w dniu 25 maja br. (informacja o tym pojawiła się na stronie UOKiK 30 maja br.) i obecnie trwa postępowanie w ramach UOKiK. Ponadto, PGL weryfikował plany biznesowe spółek, które wejdą w skład grupy, a także opracowywał strategie dotyczące powołania nowych podmiotów, które będą służyły realizacji celów PGL.
W nadchodzących miesiącach PGL skupiać się będzie na dokończeniu procesu włączania podmiotów do grupy, co ostatecznie powinno zakończyć się jesienią br. W efekcie dodania spółek do grupy, zmieni się struktura ich własności. Równocześnie prowadzone będą prace zawiązane z powołaniem do życia spółki leasingującej samoloty. Powstanie też analiza możliwych opcji inwestycyjnych PGL, co pozwoli na pogłębienie efektu synergii.
Komentarz pasazer.com
To tyle, jeśli chodzi o oficjalne stanowisko PGL. Trudno oprzeć się wrażeniu, że utworzenie PGL jest powrotem do przeszłości, a więc do czasów, kiedy LOT posiadał w swojej strukturze organizacyjnej bazę techniczną, obsługę lotniskową, catering i Eurolot. Obecnie zamiast tych dwóch ostatnich do grupy należeć będzie Polski Fundusz Leasingowy (PFL). Z dużym prawdopodobieństwem największym klientem i beneficjentem PFL zostanie LOT, czyli największy polski leasingobiorca lotniczy. Wydaje się, że naczelnym celem „konsolidacji wybranych aktywów Skarbu Państwa na rynku lotniczym” jest wsparcie narodowego przewoźnika w sposób, który nie wzbudzi zastrzeżeń Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji Komisji Europejskiej. A wzmocnienie LOT-u jest bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym warunkiem powodzenia projektu CPK.
Pojawienie się PGL to krok na drodze do stworzenia kolejnego polskiego, narodowego czempiona gospodarczego. Czy, w obecnej rzeczywistości ekonomicznej Unii Europejskiej, przedsięwzięcie oparte na publicznych pieniądzach i zarządzaniu sterowanym przez państwowych urzędników ma szanse na sukces? Zapewne czas pokaże.
Polska Grupa Lotnicza S.A. (PGL) została utworzona 6 lutego br. Spółka wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem 717327 posiada kapitał w wysokości 1,2 miliarda złotych i należy w 100 proc. do Skarbu Państwa. Siedziba spółki mieści się pod tym samym adresem, co LOT, z którym PGL dzieli nie tylko lokal, ale także szefa, czyli prezesa Rafała Milczarskiego.