Możliwe kolejne opóźnienie otwarcia nowego lotniska w Berlinie
Renowacja sieci przewodów elektrycznych na nowym lotnisku Berlin Brandenburg przebiega zbyt wolno, co powoduje iż zagrożony jest najnowszy deklarowany ukończenia prac w 2020 r., informuje "Bild am Sonntag".
Reklama
Informacje o możliwych opóźnieniach zawarte są w poufnym wewnętrznym raporcie z postępu prac z 16 kwietnia br., do którego treści dotarli dziennikarze "Bild am Sonntag”. W dokumencie firma WSP, zajmująca się audytem prac, informuje iż prace związane z odnowieniem sieci instalacji elektrycznej są opóźnione o 11 miesięcy. Co więcej, audytorzy szacują szanse wystąpienia dalszych opóźnień na ponad 50 proc.
Sytuacja ma miejsce po tym, gdy po trwających kilka miesięcy kontrolach, w lutym lotnisko otrzymało 466 stronicowy raport przygotowany przez TÜV Rheinland, dotyczący bezpieczeństwa systemów dostaw elektryczności oraz systemu oświetlenia awaryjnego w terminalu. W postanowieniach dokument, TÜV Rheinland stwierdza, że w obecnym kształcie nie może certyfikować bezpieczeństwa ani procedur operacyjnych dla lotniska.
Na podstawie tamtego raportu firma kontrolna WSP przygotowała w kwietniu listę “863 głównych uchybień”, jednak ich usuwanie zabiera zbyt dużo czasu. Co więcej, nie oszacowano jeszcze jakie nowe inwestycje będą konieczne, tak aby przeprowadzić proces naprawy.
Lotnisko potwierdza, iż istnieje raport wyliczający zagrożenia dla terminowości projektu, jednak, jak przekonuje, od momentu jego publikacji prace remontowe znacząco przyspieszyły. Usterki zostały wyeliminowane lub “właśnie są eliminowane”.
- Raport podsumowuje bieżącą sytuację, co wpływa na możliwość zastosowania środków zaradczych. Środki te były skutecznie wdrażane od połowy kwietnia 2018 - powiedział rzecznik lotniska.
W swoim raporcie firma WSP nie szczędzi także słów krytyki pod adresem firmy budowlanej ROM, zaangażowanej w proces remontu. Audytorzy WSP stwierdzają, iż “nie ma gwarancji, że system naprawczy zostanie zaakceptowany, z uwagi na niewystarczającą jakość wykonania”. Z kolei zdaniem autorów raportu pracownicy ROM “nie posiadają wystarczających kwalifikacji”.
- W przypadku niedoborów liczby wykwalifikowanych pracowników, to rolą firmy odpowiedzialnej za budowę jest zagwarantowanie odpowiednich zasobów ludzkich z odpowiednimi kwalifikacjami - wskazuje rzecznik lotniska.
Firma ROM odmówiła komentarzy na temat raportu.
fot. Andre Dierker (Flickr/CC)