Lagardere zarzuca PPL-owi nieuczciwy proces komercjalizacji
Spółka Lagardere Travel Retail zarzuca Przedsiębiorstwu Państwowe "Porty Lotnicze" fałszywy proces komercjalizacji powierzchni handlowych na terenie Lotniska Chopina i zapowiada kroki prawne celem obrony swoich praw.
Reklama
Spółka Lagardere Travel Retail (LTR), obecny najemca powierzchni komercyjnych na Lotnisku Chopina został wciągnięty przez PPL do fałszywego procesu
komercjalizacji powierzchni, piszą przedstawiciele w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji.
We wtorek (8.05) informowaliśmy o zakończeniu trwającego od 2012 r. sporu Baltony z Lotniskiem Chopina w wyniku którego zawarto 14 umów najmu powierzchni handlowych w obu terminalach Lotniska Chopina w Warszawie.
W oświadczeniu Lagardere czytamy, że spółka czuje się oszukana, zarówno przez sposób prowadzenia
rzekomego procesu przez PPL, jak również działaniami prezesa PPL Mariusza Szpikowskiego w jego
trakcie.
- W czasie procesu spółka była informowana przez prezesa Szpikowskiego, że jest on
transparentny, oparty wyłącznie na kryteriach komercyjnych, gdzie jedynym kryterium wyboru oferty
będzie wartość czynszu, a jedynym konkurentem Lagardere w tym procesie jest Baltona - mówi w rozmowie z Pasazer.com Andrzej Kacperski, prezes Lagardere Travel Retail.
Do złożenia oferty spółka została zaproszona 5 lutego br. prośbą o przedstawienie propozycji nowych stawek minimalnych i prowizyjnych czynszu najmu dla tych samych powierzchni komercyjnych i lokali, które były przedmiotem postępowań w 2017 roku ( unieważnionych 5 grudnia ub. roku). Jak przekonuje spółka, PPL nie wskazał w jakim trybie będzie prowadzone postępowanie, które nazywane zostało "procesem", nie przedstawiono regulaminu, nie powołano komisji przetargowej, nie dokonano ogłoszenia o wszczęciu postępowania w Biuletynie Informacji Publicznej, ani na stronach internetowych PPL. Wszystkie powyższe elementy były normą w postępowaniach wcześniej prowadzonych przez PPL, także tych prowadzonych w 2017 roku, przekonuje LTR.
Oferta spółki została złożona w wyznaczonym przez PPL terminie, a LTR został poproszony o złożenie kolejnej, ostatecznej oferty handlowej. W piśmie wskazano na jedno kryterium oceny ofert, czynnikiem podlegającym ocenie miała być propozycja stawek minimalnych za m.kw. oraz przychód gwarantowany PPL w całym okresie trwania umowy.
- Taki sposób oceny ofert również wzbudził nasze istotne wątpliwości w świetle dotychczasowej utrwalonej praktyki PPL, albowiem dotychczas istotne znaczenie miały również proponowane stawki czynszu prowizyjnego (naliczanego po przekroczeniu określonego obrotu w lokalach handlowych) oraz koncepcje zagospodarowania lokali, które były skrupulatnie weryfikowane przez PPL, gdyż stanowiły one o atrakcyjności oferty handlowej dla pasażerów podróżujących z Lotniska Chopina - przekonują przedstawiciele spółki.
Ostateczną ofertę Lagardere złożył w uzgodnionym terminie (26 lutego) i został poinformowany, że ocena ostatecznych ofert i wybór najkorzystniejszej zostanie dokonana do końca lutego. 13 marca PPL poprosił LTR o potwierdzenie, że zaproponowane w umorzonych Postępowaniach 2017, koncepcje zagospodarowania powierzchni zostaną zrealizowane po podpisaniu nowych umów w przypadku wybrania oferty Lagardere, co ten potwierdził dwa dni później.
Lagardere wskazuje, że PPL już 10 stycznia br. (data wskazana w komunikacie Baltony jako data rozpoczęcia rozmów z PPL) rozpoczął rozmowy z Baltoną w przedmiocie objętym ugodą. Według Lagardere, PPL zapraszając spółkę do złożenia oferty, od prawie miesiąca prowadził już rozmowy z Baltoną.
- Zestawienie dat i sekwencji wydarzeń wskazuje na to, że proces ten był czysto pozorny, podjęty przez PPL w złej wierze, nie po to, aby wybrać najlepszą ofertę. Z informacji opublikowanych przez Baltonę wynika, że w żadnym procesie nie uczestniczyła. Ugoda i umowy najmu zostały podpisane w wyniku negocjacji, które rozpoczęły się na długo wcześniej przed zaproszeniem Lagardere do pozornego procesu. Dodatkowo, kryterium stawek czynszu nie było jedynym, jaki przy podpisywaniu umów z Baltoną PPL brał pod uwagę. Mamy więc podstawy przypuszczać, że podstępnie uzyskana od LTR oferta służyła jedynie do ustalenia rynkowego porównania dla negocjowanego kontraktu z Baltoną - przekonuje prezes Lagardere TR.
Przypomnijmy, Baltona była do 2012 roku operatorem sklepów w starym terminalu warszawskiego Lotniska Chopina. Przed rozpoczęciem jego modernizacji PPL wypowiedział ze skutkiem natychmiastowym umowę Baltonie. Oficjalnie powodem było techniczne naruszenie umów przez operatora sklepów. W praktyce spółka musiała rozpocząć modernizację współfinansowaną przez Unię i zamknąć na ten czas sklepy, a wieloletnia umowa z Baltoną nie przewidywała możliwości zerwania kontraktu z takiego powodu.
"Powierzchnie będące obecnie przedmiotem umów najmu z Baltoną, były objęte już postępowaniami wcześniej ogłoszonymi i unieważnionymi przez PPL, w których Lagardere jako jedyny złożył kompleksową ofertę. Jak się dzisiaj okazuje, biorąc pod uwagę negocjacje i podpisanie umów z Baltoną, unieważnienie nastąpiło pod fałszywymi, podawanymi wówczas przez PPL powodami, dotyczącymi rzekomej konieczności rozbudowy terminala", czytamy w oświadczeniu spółki.
W styczniu 2014 r. Flemingo Dutyfree, indyjski koncern, do którego należy Baltona, pozwał Polskę przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze. Spółka argumentowała m.in. że doszło do naruszenia umowy o wzajemnej ochronie inwestycji (tzw. BIT) między Polską a Indiami, a zerwanie umowy było de facto wywłaszczeniem. Stroną pozwaną było państwo, bo PPL był wówczas nadzorowany przez Ministerstwo Transportu. W październiku 2016 r. sędziowie w Hadze uznali, że faktycznie doszło do wywłaszczenia i zobowiązali Polskę do zapłaty spółce Flemingo Dutyfree 20 mln euro odszkodowania wraz z odsetkami i kosztami postępowania arbitrażowego.
Obecnie, półtora roku po zapadnięciu wyroku sądu arbitrażowego, obie strony zawarły ugodę, zgodnie z którą zrzekają się względem siebie wszelkich wzajemnych roszczeń związanych ze sporami. Spółka Lagardere twierdzi, że działania te były przeprowadzone w sposób nieuczciwy, nietransparentny i przeczący zasadzie zdrowej konkurencji.
- Biorąc powyższe pod uwagę, w szczególności fakt, że przy podpisywaniu ugody i umów najmu z
Baltoną, w komercyjne przedsięwzięcie PPL została wmieszana odpowiedzialność Skarbu Państwa z
tytułu roszczeń międzynarodowych, co jest aktem łamania prawa konkurencji - przekonuje Kacperski.
Jak zapewnia spółka Lagardere podejmie ona kroki prawne celem obrony swoich praw.