LOT z rozbudowaną siatką przesiadek w Singapurze
LOT wraz z liniami partnerskimi proponuje pasażerom połączenia z przesiadkami w Singapurze do najważniejszych portów w Azji Południowo-Wschodniej, Australii i Nowej Zelandii. Bezpośrednie rejsy polskiego przewoźnika z Warszawy do Singapuru rozpoczną się 15 maja.
Reklama
Dla pasażerów to bardzo dobra wiadomość. Singapur, nowy dalekodystansowy kierunek LOT-u, będzie pełnił rolę bramy do innych portów w tym regionie. W ramach jednej rezerwacji LOT-u połączenia z Singapuru będą wykonywane przez Singapore Airlines (umowa code-share), przewoźników z grupy Jetstar oraz Qantas i Air New Zealand (umowy interline).
-1.jpg)
Pasażerowie LOT-u zyskają możliwość podróżowania na jednym bilecie przez Singapur do wielu miast m.in. w Tajlandii, Malezji, Indonezji, Hongkongu, Wietnamu, na Filipiny a także Australii i Nowej Zelandii. Polski przewoźnik nawiązał współpracę z przewoźnikami obsługującymi rejsy do najbardziej atrakcyjnych portów w regionie Singapuru.
-1.jpg)
- Położony w sercu Azji Południowo-Wschodniej Singapur pełni rolę najważniejszego portu przesiadkowego w regionie. Między Europą a Singapurem podróżuje prawie 3 mln pasażerów rocznie. Nawet jeśli samodzielnie nie obsługujemy niektórych połączeń w regionie, jesteśmy w stanie zaproponować najatrakcyjniejszą ofertę dla pasażerów z Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, którzy pragną przez Singapur dostać się na dalsze połączenia azjatyckie w ramach jednej rezerwacji - mówi Adrian Kubicki, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT-u.
Dreamlinery LOT-u będą obsługiwały bezpośrednie rejsy między Singapurem a Warszawą trzy razy w tygodniu do końca czerwca, a następnie aż cztery razy w tygodniu - od lipca do końca sezonu letniego.
W tym roku polski przewoźnik uruchomił także własne biuro sprzedaży biletów w Australii. Ofertą z Australii przez Singapur do Europy polski przewoźnik pragnie zachęcić m.in. liczną australijską Polonię zamieszkującą ten kontynent.
Ten artykuł powstał na podstawie materiałów prasowych
nadesłanych do redakcji przez podmiot trzeci. Portal Pasazer.com nie bierze odpowiedzialności
za merytoryczną treść artykułu, którego nie jest autorem.