Gość Pasażera: Emilia Osewska-Mądry (El-Al)
Emilia Osewska-Mądry: Prace w El-Al rozpoczęłam w kwietniu 2017 i uważam, ze dołączyłam do zespołu w bardzo ciekawym momencie. Jestem w firmie dopiero od dziewięciu miesięcy, a w polskim oddziale nastąpiło wiele pozytywnych zmian. Nasz zespół wzbogacił się o kilku nowych współpracowników. Powiększyliśmy biura w centrum i na lotnisku. Zyskały one nowy, bardziej przestronny, nowoczesny wystrój. Nawiązujemy nowe i pielęgnujemy dotychczasowe relacje z naszymi klientami i agencjami podróży.
Pasazer.com: Izrael to ostatnio bardzo popularny kierunek wakacyjny. Dlaczego Polacy tak chętnie latają do Izraela?
Emilia Osewska-Mądry: Dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego już za pierwsze półrocze 2017 pokazują optymistyczne trendy. Na liście najbardziej popularnych miast, do których chętnie latamy z Polski w ruchu regularnym, Tel Awiw awansował z 31 miejsca rok temu na 24, zaraz za Manchesterem, Birmingham i Zurychem. Co ciekawe, jest to jedyny spoza Europy kierunek, który znalazł się tak wysoko. Jeśli chodzi o cały Izrael, w ruchu regularnym, to jest jeszcze ciekawiej. W pierwszym półroczu 2017 Izrael, głównie Tel Awiw i Eilat, z 19 miejsca przesunął się aż na 17 i znalazł się zaraz za Stanami Zjednoczonymi Ameryki, Grecją i Federacją Rosyjską. Zdystansował zaś takie kraje jak Portugalia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Austrię, czy Finlandię. Na pewno pomaga zakrojona na szeroka skale kampania promocyjna Ministerstwa Turystyki Izraela. Ważną rolę w zbliżeniu obu naszych krajów odgrywa też Ambasada Izraela w Polsce.
Pasazer.com: Od tego roku El-Al lata także do Krakowa. Jak spisuje się to połączenie?
Emilia Osewska-Mądry: Od kwietnia 2017 uruchomiliśmy bezpośrednie połączenie z Tel Awiwu do Krakowa. Latamy dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki, ale od sezonu letniego 2018 dodamy jeszcze jedną częstotliwość: we środy. Podróż do Tel Awiwu z Krakowa to 3 godziny 55 minut, a z Warszawy to 4 godziny. Tak podaje system, ale nasi piloci potrafią pokonać tę odległość nawet w trzy i pół godziny. Połączenie Kraków - Tel Awiw doskonale się rozwija. Wskaźniki załadowania samolotów utrzymują się powyżej 80, a w niektórych miesiącach nawet powyżej 90 procent. Izraelczycy bardzo chętnie odwiedzają Kraków, a Polacy równie chętnie lecą do Tel Awiwu. Mamy więc obustronne zainteresowanie połączeniem. Z naszych połączeń korzystają zarówno biznesmeni, turyści, ale także grupy. Taryfy mamy skonstruowane w taki sposób, że zarówno bagaż, jak i słońce są wliczone w cenę. Mamy długofalową strategię rozwoju tej trasy.
Pasazer.com: Czy profil pasażerów i wyniki tras między Krakowem a Warszawą różnią się - jeśli tak, to w jaki sposób?
Emilia Osewska-Mądry: Ruch na trasie warszawskiej jest w większym stopniu ruchem biznesowym. Na obu trasach przewozimy pasażerów zarówno grupowych, jak i indywidualnych.
Pasazer.com: Kogo głównie wozi El-Al na trasach do Polski? Izraelczyków odwiedzających miejsca pamięci, turystów, pasażerów biznesowych? Jaki odsetek podróżnych stanowią Polacy?
Emilia Osewska-Mądry: Izraelczycy odkrywają Polskę. Ostatnie miesiące to wielki boom zakupowy. Przylatują także w celach sentymentalnych, by odwiedzić kraj przodków, ale także turystycznie. Na pokładach samolotów z Izraela do Polski mamy około 65 proc. Izraelczyków.
Polska i Izrael to kraje o silnych powiązaniach biznesowych. Na tej trasie latają przedsiębiorcy. To mieszanka grup i przyjazdów indywidualnych. Często grupa znajomych, przyjaciół wybiera się do Polski na kilka dni. Po powrocie polecają Polskę swoim przyjaciołom i oni też tu przyjeżdżają. Także historyczne więzy odgrywają ważną rolę. W czasie moich podróży do Izraela zawsze spotykam kogoś, kto mnie pyta o konkretna miejscowość w Polsce. Myślę, że więzy artystyczne, filmowe, teatralne, również te związane z dziedziną tańca, bardzo popularnego w Izraelu, będą nas wzajemnie do siebie przyciągać. Wycieczki młodzieży do miejsc z czasów wojny to również spory ruch grupowy do Polski. Niektórzy chcą zobaczyć w Warszawie najwęższy dom na świecie, w którym często mieszka izraelski pisarz Etgar Keret, który zresztą został Polakiem. Niektórzy przyjeżdżają w celach sentymentalnych. Chcą poznać kraj przodków, zwiedzić muzeum Polin i Leoncin, miasteczko Isaaca Bashevisa Singera, albo podwarszawski Otwock, gdzie przed wojną polscy Żydzi przyjeżdżali na wypoczynek. Ważny też dla przyjeżdżających z Izraela jest niewątpliwie Kraków, Lublin, Rzeszów, Łódź.
Emilia Osewska-Mądry: Ruch jest w mniejszym stopniu grupowy niż indywidualny. Przewozimy przedsiębiorców, rodziny, grupki znajomych i przyjaciół, a w mniejszości grupy szkolne. Nasz model biznesowy jest tak zbudowany i sprofilowany, by utrzymywać odpowiednia dochodowość naszych połączeń.
Pasazer.com: Jak ważny jest ruch pielgrzymkowy z Polski do Izraela - czy jego udział się zmienia? Jak wygląda rentowność tego sektora?
Emilia Osewska-Mądry: Ruch pielgrzymkowy oraz grupowy stanowi istotny składnik naszych przewozów. Rentowność tego sektora jest dobra. W strukturze naszych przewozów ruch indywidualny odgrywa także bardzo ważną rolę.
Pasazer.com: Izrael w ostatnich latach staje się coraz popularniejszy wśród turystów indywidualnych - czy to widać w waszej strukturze przewozowej? Czy również do Polski przylatuje więcej izraelskich turystów indywidualnych?
Emilia Osewska-Mądry: Oczywiście widzimy także tę prawidłowość. Dla Polaków ten niewielki kraj ma bardzo wiele do zaoferowania. Trzy morza, w tym Śródziemne, Czerwone oraz Martwe znajdujące się w największej na ziemi depresji, 400 metrów poniżej poziomu morza. Jeśli doliczyć Jezioro Tyberiadzkie, czyli Galilejskie – to nawet cztery morza. Izrael jest tyglem różnych kultur oraz skarbnicą historycznych i religijnych miejsc. Jednocześnie – to stosunkowo młody, 70-letni kraj, który właśnie teraz wszedł w bardzo dynamiczna fazę rozwoju. To mekka nowoczesnych technologii, młodych dynamicznych i świetnie wykształconych specjalistów. W Tel Awiwie spotkać można młodzież odpoczywająca wzdłuż pięknych plaż, ludzi jeżdżących na rowerach, rolkach, hulajnogach. Widać wielu biegaczy, tancerzy.
Pasazer.com: W ub. roku, głównie dzięki programowi wsparcia turystyki w Izraelu, nowe trasy do tego kraju otworzył LOT i Ryanair. Jak to wpływa na waszą ofertę i wypełnienie?
Emilia Osewska-Mądry: Mamy bardzo dobre wypełnienie naszych samolotów. Liczba miejsc oferowanych przez El-Al na trasie warszawskiej jest tylko nieznacznie wyższa od tych oferowanych w ubiegłym roku. Natomiast otwarcie Krakowa w 2017 przyniosło nam duże wzrosty przewozów.
Pasazer.com: Czym El-Al może konkurować z często znacznie tańszymi i do tego latającymi z portów regionalnych LOT-em i Ryanairem?
Emilia Osewska-Mądry: Nasza przewaga konkurencyjna polega na świetnym rozkładzie, ale także na tym, że w cenę biletu wliczony jest koszt przewozu bagażu podręcznego oraz nadanego. Czyli: płacisz raz i masz wszystko w cenie. Oferujemy dobre ceny. Obecnie na trasie z Warszawy do Tel Awiwu i z powrotem można polecieć za 700 złotych. Cena zawiera przewóz bagażu, posiłki i napoje oraz rozrywkę na pokładzie. Z Krakowa do Tel Awiwu w obie strony mamy w tej chwili cenę 900 złotych. Jesteśmy stałym graczem na tych trasach. Obserwujemy konkurencję i pracujemy nad dalszym podnoszeniem jakości naszych usług. Poza tym wydaje mi się, że warto latać z nami, bo znamy się na Izraelu, na bezpieczeństwie i na komforcie. Jesteśmy też bardzo punktualni.
Emilia Osewska-Mądry: Rzeczywiście, mamy na naszych pokładach prawdziwa klasę biznes, z wygodnymi szerokimi, rozkładającymi się fotelami, bardzo wyrafinowanym menu, także kosher i wege z naprawdę świetnie dobranymi do posiłków winami. Nasi pasażerowie spożywają posiłki na białych obrusach.
Szesnaście foteli w naszym biznesie prawie zawsze są zajęte. To produkt wybierany bardzo świadomie przez przedsiębiorców, artystów, przez tych, którzy cenią sobie komfort i prestiż.
Pasazer.com: Czy El-Al ma plany rozwoju w Polsce?
Emilia Osewska-Mądry: Na trasie z Warszawy od sezonu letniego 2018 dołączy dziesiąte połączenie tygodniowo, a z Krakowa liczba połączeń wzrośnie do trzech tygodniowo. Należy pamiętać, ze El-Al nie lata w soboty - w Szabas. W chwili obecnej nie mam informacji na temat planów dalszego zwiększenia liczby połączeń, ani otwarcia nowych tras z Polski, ale jak wszyscy wiemy, w lotniczym biznesie sytuacja może zmieniać się dynamicznie. Ja chętnie otworzyłabym nowa trasę z Polski, ale inicjatywa leży po stronie biura głównego linii w Tel Awiwie.
Pasazer.com: Patrząc kilka lat wprzód - jak chciałaby pani rozwinąć El-Al w Polsce? Jakie ma pani cele pod względem liczby pasażerów, udziału rynkowego, liczby częstotliwości tygodniowo?
Emilia Osewska-Mądry: Kilka dni temu ogłoszono, że na stanowisku prezesa El-Al Israel Airlines wkrótce zobaczymy Gonena Ussishkina, który dotąd pełnił w zarządzie El-Al rolę wiceprezesa do spraw handlowych. Niebawem poznam jego plany. Mój cel to pozostać ważnym graczem na trasach Izrael – Polska - Izrael i w zależności od możliwości zwiększenia naszego oferowania utrzymać dalszy wzrost. Nie uda się bowiem utrzymać udziału w rynku, jeśli podaż konkurencji będzie rosła szybciej niż nasza. Natomiast naszym zadaniem jest utrzymywać wysokie współczynniki wypełnienia miejsc i wysoki poziom naszych usług. Będziemy też w dalszym ciągu, z myślą o wygodzie pasażerów, rozwijać nasze produkty.
Pasazer.com: Dziękujemy za rozmowę i życzymy wielu sukcesów.