Piloci Ryanaira z Irlandii zorganizują strajk
Piloci Ryanaira należący do Irlandzkiego Stowarzyszenia Pilotów Linii Lotniczych (IALPA), za pośrednictwem związku zawodowego IMPACT, zagłosowali za strajkiem, który odbędzie się 20 grudnia. Powodem jest toczący się spór między linią a jej pracownikami.
W strajku wezmą udział tylko piloci zatrudnieni bezpośrednio w Ryanairze. Za zorganizowaniem protestu głosowało 96 proc. pilotów. Spór dotyczy odrzucenia przez zarząd Ryanair bezpośrednich negocjacji z Europejską Radą Przedstawicieli Pracowników (EERC) i Irlandzkim Stowarzyszeniem Pilotów Linii Lotniczych (IALPA), jako niezależnych organów reprezentujących pilotów. Ryanair jak dotąd odmówił uznania EERC lub IALPA. Przewoźnik nalega, aby wszelkie dyskusje na temat wynagrodzenia i warunków pracy były przeprowadzane za pośrednictwem rad pracowniczych, kontrolowanych przez kierownictwo linii.
Wśród postulatów pilotów jako główny powód pojawia się problem przestrzegania umów i prawa pracy. Związki zawodowe domagają się zbiorowych negocjacji dotyczących układu pracy, planowania urlopów, prawa do reprezentowania pracowników czy problemu opieki społecznej.
Według ustaleń ze związkiem zawodowym i stowarzyszeniem, 20 grudnia piloci, w większości kapitanowie zrezygnują z wykonywania swoich służbowych obowiązków. Celem strajku jest zakłócenie pracy Ryanaira i wygenerowanie dla niego kosztów związanych z odwołaniem lotów. Sytuacja wpłynie także na polskich pasażerów, ponieważ 20 grudnia widnieją w rozkładzie połączenia z Gdańska, Modlina, Katowic, Krakowa, Poznania i Wrocławia do Dublina.
- Ryanair jest jedyną irlandzką linią lotniczą, która odmówiła uznania niezależnych przedstawicieli pilotów. Spór dotyczy wyłącznie pozyskania niezależnej reprezentacji dla nich w firmie. Negatywny model negocjacyjny kierownictwa zawiódł akcjonariuszy i dziesiątki tysięcy pasażerów, których loty zostały odwołane w tym roku. Nieudana polityka grozi dalszymi problemami, a także zaszkodzi reputacji linii lotniczej, ponieważ doświadczeni piloci wciąż opuszczają Ryanaira. Ten problem dotyczy zabezpieczenia przestrzeni do negocjacji, z niezależną reprezentacją, której piloci mogą zaufać - powiedziała Ashley Connolly, przedstawicielka związku zawodowego IMPACT.
Związki od wielu miesięcy próbują nawiązać dialog z przedstawicielami linii, jednak bez pozytywnego skutku. W przypadku dalszego braku porozumienia zapowiadają kolejne strajki.
Ryanair w oświadczeniu stwierdził, że nie otrzymał zawiadomienia o jakichkolwiek strajkach pilotów w Dublinie i zakłada, że głosowanie było bardziej prowokacją IALPA. Przewoźnik oczekuje również, że piloci z Dublina zachowają się jak ich koledzy z innych irlandzkich miast i zgodzą się na podwyżkę wynagrodzenia o 20%. Ponadto linia poinformowała, że piloci uczestniczący w strajku stracą swoje świadczenia i premie.
Ryanair nie uznaje działalności związków zawodowych i prowadzi negocjacje z pracownikami jedynie za pośrednictwem rad pracowniczych, tworzących małe grupy reprezentujące poszczególne porty lotnicze.
Irlandia to nie pierwszy kraj w którym protestują piloci irlandzkiego przewoźnika. W najbliższy piątek 15 grudnia, swój strajk pomiędzy 13 a 15 zapowiedzieli piloci z Włoch. W tych godzinach odbywają się m.in. loty z Bergamo do Krakowa i Wrocławia.
Fot. Ryanair