Oblatywacz: Transatlantycka klasa biznes w Swissie

5 listopada 2017 15:00
6 komentarzy
Ponadczasowy, elegancki design kabiny, dość komfortowy układ foteli i dobre jedzenie inspirowane lokalną kuchnią to cechy wyróżniające produkt Swissa w klasie biznes na trasach transatlantyckich. Słabiej wypada serwis w trakcie lotu, a Wi-Fi jest zbyt drogie.
Reklama
W kolejnym "Oblatywaczu" zapraszamy na pokład boeinga 777-300ER szwajcarskich linii lotniczych Swiss International Air Lines. Testujemy klasę biznes oferowaną przez tego przewoźnika na trasach transatlantyckich, podróżując rejsem LX 38 z Zurychu do San Francisco.


Jest to jedno z dziewięciu połączeń realizowanych przez Swissa ze Szwajcarii do USA i Kanady. Samolot startuje z Zurychu do San Francisco codziennie o 13:15 i ląduje w Kalifornii o 16:20. Taki rozkład zapewnia zarówno możliwość dogodnego dolotu z większości portów europejskich obsługiwanych przez Swiss, w tym także z Warszawy oraz w niektóre dni z Krakowa i Wrocławia, jak i przesiadkę na miejscu na dalsze rejsy do innych miast w USA. Rejsy są obsługiwane codziennie.

Poza San Francisco w transatlantyckiej siatce linii znajdują się połączenia z Zurychu do Bostonu, Chicago, Los Angeles, Miami, Montrealu, Newark oraz Nowego Jorku-JFK. Do ostatniego z tych miast Swiss dodatkowo lata również z Genewy.

Swiss - szwajcarska linia z grupy Lufthansy

Początki Swiss International Air Lines związane są z upadkiem szwajcarskiego przewoźnika narodowego Swissair w 2002 r. Z przekształcenia dokapitalizowanej wówczas regionalnej spółki Crossair powstała nowa linia lotnicza, która przejęła część połączeń z Zurychu. Po wstępnych planach nawiązania bliższej współpracy z British Airways i przystąpienia do sojuszu oneworld ostatecznie w 2005 r. część udziałów w nowym Swissie nabyła Lufthansa.


Proces przejmowania linii przez Lufthansę trwał do 2007 r., a już rok wcześniej Swiss stał się oficjalnym członkiem Star Alliance oraz przystąpił do programu lojalnościowego Miles&More. Obecnie szwajcarski przewoźnik jest obok Austrian Airlines jednym z trzech głównych filarów grupy Lufthansy.

Swiss - informacje praktyczne

Kod: LX/SWR
Oferta: Szwajcarskie tradycyjne linie lotnicze należące do Lufthansa Group, właściciel spółek-córek Swiss Global Air Lines i Edelweiss Air. Główna baza przewoźnika to lotnisko w Zurychu, a drugorzędna baza to Genewa. Najważniejsze trasy to loty z Zurychu do Genewy, Berlina-Tegel oraz Londynu-Heathrow. Najważniejsze trasy dalekodystansowe to rejsy z Zurychu do Miami, Nowego Jorku-JFK i Bangkoku.
Flota: Łącznie ze Swiss Global Air Lines 90 samolotów, w tym 35 airbusów z rodziny A320, 14 airbusów A330-300, siedem airbusów A340-300, osiem boeingów 777-300ER, osiem bombardierów CS100, cztery bombardiery CS300, cztery bombardiery Q400, sześć embraerów 190 i cztery fokkery 100.
Odprawa: Darmowa na lotnisku, przez stronę internetową lub aplikację mobilną. Odprawa online uruchamiana 23 godziny przed wylotem. Możliwość wcześniejszego zarządzania rezerwacją (np. wyboru miejsca).
Bagaż:
- rejestrowany: do dwóch sztuk bagażu o wadze do 32 kg każdy.
- podręczny: dwie sztuki o wadze do 8 kg każdy
Przywileje klasy biznes: Wydzielone stanowiska odprawy i weryfikacji danych przed podróżą do USA, priorytetowe przejście przez kontrolę bezpieczeństwa i boarding.
Business lounge: Tak, w Zurychu w terminalu E
Układ siedzeń: Naprzemiennie 2-2-1 i 1-2-2 w układzie szachownicy. Łącznie 62 fotele w klasie biznes, w tym 10 w wydzielonej części przed kuchniami.
Posiłki na pokładzie: Pełen serwis - duży posiłek po starcie i mniejszy, także ciepły, przed lądowaniem. Wybór dań z karty, serwis z wózka, brak opcji dine on demand.
Rozrywka pokładowa: 16-calowe ekrany LED z dużym wyborem filmów i muzyki, w tym produkcji szwajcarskich. Płatny internet pokładowy (opłata za pakiety danych od 9 franków za 20MB do 59 franków za 220MB). Indywidualne gniazdka sieciowe i USB.
Dodatki dla pasażerów: Słabo wyposażona kosmetyczka z produktami marki Swisscode, słuchawki, poduszka, koc, butelka wody, zatyczki do uszu.

Główna baza operacyjna Swissa znajduje się na międzynarodowym lotnisku Kloten pod Zurychem, a dodatkowy hub w Genewie. Z kolei siedziba firmy zlokalizowana jest w porcie lotniczym w Bazylei. Linie posiadają dwóch przewoźników zależnych: Swiss Global Air Lines obsługujące ze względów finansowych część floty Swiss (boeingi 777-300ER oraz bombardiery CSeries) i oferującą wakacyjne połączenia Edelweiss Air.

Przewoźnik obsługuje dziś połączenia do 108 miast zlokalizowanych w Europie, Afryce, Azji, Ameryce Północnej i Południowej. Na rynku polskim linia obecna jest w Warszawie i Krakowie, a od tego sezonu także we Wrocławiu.

Odprawa i boarding

Swiss umożliwia odprawę na wszystkie loty transkontynentalne przy tradycyjnych stanowiskach na lotnisku oraz on-line z 23-godzinnym wyprzedzeniem przy pomocy aplikacji mobilnej lub przez stronę internetową przewoźnika. W przypadku rejsów startujących z Zurychu check-in jest dostępny na lotnisku przez całą dobę, a ponadto istnieje również możliwość dokonania odprawy poprzedniego dnia, jeśli do wylotu zostało mniej niż 24 godziny.

Podróżując do USA w klasie biznes można nadać dwa bagaże rejestrowane o wadze do 32 kg każdy oraz zabrać na pokład dwa bagaże podręczne po 8 kg każdy. Limity te są nieco niższe od przysługujących pasażerom pierwszej klasy (trzy bagaże rejestrowane) i znacznie bardziej hojne od standardowego limitu obowiązującego w klasie ekonomicznej (jeden bagaż rejestrowany do 23 kg oraz jeden bagaż podręczny do 8 kg).

Lotnisko w Zurychu jest przyjazne również dla pasażerów przesiadających się tutaj na loty transkontynentalne z innych połączeń europejskich. Transfer do terminala satelitarnego E, z którego odbywają się odloty poza strefę Schengen, odbywa się szybkim pociągiem bezzałogowym i zajmuje kilkanaście minut.


Pasażerowie klasy biznes mogą przed wylotem skorzystać z przestronnej poczekalni biznesowej szwajcarskiego przewoźnika, której ofertę w części Senator prezentowaliśmy już na łamach Pasazer.com.

Do gate'u warto jednak udać się z wyprzedzeniem, gdyż w przypadku rejsów do USA wszyscy podróżni muszą przejść przez dodatkową procedurę weryfikacyjną. Dla pasażerów klasy pierwszej i biznes oraz posiadaczy statusu Star Alliance Gold wyznaczone jest osobne stanowisko, więc nie ma konieczności oczekiwania w długiej kolejce, ale w związku z zaostrzonymi niedawno kryteriami kontroli formalności mogą zająć więcej czasu niż dotychczas.


Boarding rozpoczyna się pół godziny przed planowaną godziną odlotu i jest prowadzony według typowego schematu. Osoby podróżujące w klasie biznes mogą wejść na pokład w jego dowolnym momencie korzystając z wydzielonego przejścia priorytetowego przeznaczonego również dla pasażerów pierwszej klasy oraz posiadaczy złotych kart lojalnościowych.

Kabina

Obsługujący lot do San Francisco boeing 777-300ER może zabrać na pokład 340 osób w trzech klasach serwisowych. Obszerna kabina klasy biznes liczy aż 62 fotele i znajduje się w przedniej części samolotu, tuż za niewielkim przedziałem przeznaczonym dla pasażerów pierwszej klasy. Kabina klasy biznes została podzielona na dwie sekcje: mniejszą, liczącą jedynie 10 miejsc w dwóch rzędach, która zapewnia zdecydowanie więcej prywatności podczas lotu i główną, zlokalizowaną za kuchnią przeznaczoną do obsługi tej części samolotu.

Wystrój kabiny odznacza się jasną kolorystyką i zarazem eleganckim, mininimalistycznym designem. Kabina została zaprojektowana przez biuro Priestmangoode. Producentem foteli (model Vantage) jest firma Thompson Aero Seating. Na przedniej ścianie działowej kabiny znalazł się nadruk sylwetki góry Matterhorn przygotowany specjalnie dla przewoźnika.


Fotele w klasie biznes zostały ustawione w układzie "szachownicy". Dzięki temu w zależności od rzędu miejsca różnią się położeniem względem siebie. Przy oknach zamontowano na przemian po jednym lub dwa fotele, zaś w centralnej sekcji kabiny znajdują się dwa fotele, dając wymiennie układ 1-2-2 i 2-2-1. Pod tym względem kabina biznesowa SWISS jest zbliżona do produktu oferowanego przez Austrian Airlines i różni się od konfiguracji samolotów Lufthansy. Naszym zdaniem jest od niej też dużo wygodniejsza.


Pojedyncze fotele, oznaczone literami A i K, zostały zamontowane w równej odległości od okien samolotu i przejścia, co zapewnia sporo dodatkowej przestrzeni po obu stronach. Są one z oczywistych względów najlepszym wyborem dla osób podróżujących samotnie, aczkolwiek ich rezerwacja jest niestety odpłatna. SWISS pobiera za wybór tych miejsc 745 PLN za każdy segment lotu, z wyjątkiem pasażerów posiadających status Senator lub HON Circle w programie Miles&More, którzy mogą skorzystać z nich bezpłatnie. Pojedyncze miejsca są oznaczone jako 4A, 4K, 7A, 8K, 9A, 10K i tak dalej do rzędu 17.


Z kolei miejsca ustawione w parach (wszystkie centralne - D i G - oraz naprzemiennie A i B lub J i K) sprawdzą się szczególnie dobrze dla pasażerów lecących z osobami towarzyszącymi, ale z racji ścisłej zabudowy zagwarantują wystarczający komfort także pozostałym podróżnym. Nie wszystkie miejsca w kabinie mają swobodny dostęp do przejścia - nie zapewniają go fotele w parach zlokalizowane przy oknach. Ponadto niektóre miejsca przy przejściach nie są praktycznie w żaden sposób odgrodzone od korytarza, ograniczając dość mocno poczucie prywatności.

Dokładny układ kabin z oznaczeniami miejsc pojedynczych i podwójnych można sprawdzić np. na stronie SeatGuru.


Fotele rozkładają się do pozycji leżącej tworząc płaskie łóżko o długości 200 cm i szerokości 52 cm. Dodatkowo są wyposażone w funkcję automatycznego masażu, którego intensywność można w zależności od potrzeb regulować. Miejsca idealnie spełniają swoją rolę w trakcie dziennego przelotu. Stwarzają także wygodne warunki do spania w nocy, choć dla niektórych osób pewnym dyskomfortem może być dość wąska przestrzeń na nogi powstająca po pełnym rozłożeniu fotela.


Dla wygody podróżnych przewidziano kilka różnej wielkości zamykanych schowków przeznaczonych do przechowywania dokumentów i innych osobistych drobiazgów. Oprócz tego można oczywiście skorzystać z zamontowanych pod sufitem tradycyjnych schowków na bagaże podręczne.


Każdy fotel posiada dostęp do indywidualnego systemu rozrywki z 16-calowym monitorem w technologii LED HD obsługiwanym za pomocą ekranu dotykowego i pilota, a także portu USB i uniwersalnego gniazdka elektrycznego do zasilania dowolnych urządzeń elektronicznych. Oprócz tego przy fotelach zamontowano stylowe oświetlenie w postaci zawieszonej na ściance designerskiej lampki. Ważnym elementem projektu są drewniane przegrody.


Każdy pasażer otrzymuje do dyspozycji słuchawki (niestety tylko częściowo tłumiące szumy), oznaczony numerem miejsca wieszak na garderobę, która na życzenie jest odbierana przez załogę w trakcie boardingu oraz butelkę wody mineralnej.


Swiss oferuje ponadto ekologiczną kosmetyczkę podróżną wykonaną z materiałów pochodzących z recyklingu. Jej zawartość jest skromna i składa się z zestawu obejmującego jedynie parę skarpet, opaskę na oczy, szczoteczkę do zębów, jednorazowe zatyczki do uszów oraz pomadkę nawilżającą do ust.


Dodatkowe kosmetyki (kremy do twarzy i rąk marki Swisscode) są dostępne we wszystkich łazienkach przeznaczonych dla pasażerów klasy biznes.

Serwis

W trakcie 11,5-godzinnego lotu do San Francisco oferowany jest serwis typowy dla rejsów transatlantyckich startujących w środku dnia z Europy. Tuż po starcie każdy pasażer otrzymuje drukowane menu. Przewidziano w nim dwa posiłki: kilkudaniowy lunch oraz lżejszy drugi posiłek podawany przed lądowaniem. Niestety nie ma opcji dine on demand, która pozwala na zamówienie wybranych potraw w dowolnym momencie lotu. Dla pasażerów, którzy nie chcą czekać na pełny serwis, istnieje możliwość otrzymania uproszczonej wersji obiadu zaraz po stracie.


Serwis w trakcie przewidzianych w menu posiłków był prowadzony dość schematycznie, w wykorzystaniem wózków, z których serwowano napoje, przekąski i desery. Jedynie główne danie w czasie lunchu załoga podawała w systemie kelnerskim, przyjmując wcześniej zamówienia oraz osobno podając wybraną opcję każdemu z pasażerów.


Taki system, choć w jakimś stopniu uzasadniony sporą liczbą pasażerów w klasie biznes, powoduje na ogół ograniczenie do minimum interakcji z podróżnymi i pozbawia obsługę indywidualności. Tak też było w czasie rejsu do San Francisco. Załoga była uprzejma i profesjonalna, ale działała bardzo automatycznie. Niezależnie od tego serwis był momentami nieco chaotyczny. Dość długo też trwało zbieranie naczyń, podawanie chleba i dodatków od poszczególnych dań.


Lunch rozpoczął się standardowo od zaoferowania przez obsługę napojów, które były serwowane z orzeszkami. Lista dostępnych na pokładzie alkoholi i innych trunków nie jest nadzwyczajna, ale w zasadzie w pełni wystarczająca. Swiss w klasie biznes serwuje szampana marki Duval-Leroy, dwa gatunki białego wina (szwajcarskie Cuvée Weiss i włoskie Vermentino Bolgheri, oba z 2016), trzy gatunki czerwonego wina (szwajcarskie Exclusiv Rouge z 2015, francuskie Château Tour du Haut-Moulin z 2012 oraz włoskie Il Blu z 2011), kilka rodzajów piw, a ponadto skromny wybór mocniejszych alkoholi (rum, campari, gin, wódka). Oprócz tego podawane były oczywiście różne soki i napoje gazowane.


Jako przystawkę można było wybrać sashimi z łososia na awokado i gotowaną cielęcinę podaną z musztardą figową, ale gdy wózek dotarł do mojego rzędu, pierwsza opcja już się skończyła. Potrawę serwowano z sałatą sezonową i kilkoma gatunkami pieczywa do wyboru. Cielęcina była smaczna, choć nie nadzwyczajna.


Spośród czterech dostępnych dań głównych zdecydowałem się filet z sandacza podany w sosie z wędzonego jesiotra z purée szafranowym i kapustą gotowaną w szampanie. Różne smaki świetnie się balansowały i całość była tym razem znakomita.


Po lunchu częstowano serami pochodzącymi z kantonu Turgowia. Swiss promuje w ten sposób miejscowe tradycje kulinarne, cyklicznie zmieniając menu inspirowane kuchnią jednego ze szwajcarskich kantonów. Większość potraw w tej edycji została przyrządzona według receptur lokalnego restauratora Christiana Kuchlera, szczycącego się jedną gwiazdką Michelina.


Na zakończenie obiadu podano jeszcze deser - pyszny czekoladowy nugat z muesli i perłami z kalamondynki. Załoga częstowała również szwajcarskimi czekoladkami oraz herbatą lub kawą. Niestety na pokładzie nie był dostępny ciśnieniowy ekspres, więc serwowana była tylko niesmaczna kawa przelewowa. Nie ma do niej nawet mleka z prawdziwego zdarzenia, a zamiast tego oferowane są miniaturowe śmietanki.


W dalszej części lotu częstowano chętnych lodami Mövenpick oraz kanapkami. W kuchni przez cały czas dostępny był także koszyk z drobnymi przekąskami.


Załoga regularnie przechodziła po kabinie zbierając zamówienia na dodatkowe napoje. Pod tym względem serwis był wydajny i bezproblemowy.


Półtorej godziny przed lądowaniem podano kolejny posiłek. Tym razem była to sałatka z jagnięciną i serowym quiche albo dyniowe tortellini w sosie grzybowym. Spróbowałem drugiej opcji i nie zawiodłem się.

System rozrywki pokładowej

W systemie rozrywki można znaleźć standardowe kategorie: filmy, programy i seriale telewizyjne, albumy muzyczne, gry dla dzieci czy informacje o locie z interaktywnymi mapami. Wybór jest przyzwoity, choć z pewnością nie nadzwyczajnie bogaty. Dostępnych było m.in. kilkanaście nowości filmowych z bieżącego roku. Również na tym polu Swiss promuje szwajcarską kulturę. W osobnej zakładce zgromadzono bowiem wszystkie materiały twórców pochodzących z tego kraju.


Monitor działał przez cały czas bardzo sprawnie oferując dobrej jakości obraz i dźwięk. Sterowanie za pomocą panelu dotykowego na ekranie było intuicyjne i płynne, więc nie było w zasadzie potrzeby używania w tym celu pilota.



Na pokładzie boeinga 777-300ER dostępny jest ponadto bezprzewodowy internet. Jest to usługa w pełni odpłatna, także dla pasażerów klasy biznes. Dostęp do sieci jest dość drogi, a do tego sprzedawane są wyłącznie pakiety danych. Ceny, w zależności od wybranej opcji, wynoszą od 9 do 59 CHF (ok. 33-215 PLN). Dostawcą internetu jest Panasonic Avionics.

Zwolennikom tradycyjnej formy rozrywki pokładowej Swiss oferuje również wysokiej klasy magazyn pokładowy wielokrotnie znajdujący się w czołówce najlepszych europejskich magazynów pokładowych w konkursie World Travel Awards. "Swiss Magazine" jest wydawany 10 razy w roku i został zaprojektowany przez Raffinerie, a przeznaczony dla pasażerów klasy biznes i pierwszej "Swiss Universe" jest kwartalnikiem zaprojektowanym przez Cube Werbekonzepte. Obydwa magazyny wydaje sam Swiss, a ich makiety są dostosowane do stylistyki menu i całej linii - design należy do zdecydowanie silnych stron szwajcarskiej linii.

Ocena

Swiss oferuje w boeingach 777-300ER solidny produkt biznesowy. Kabina jest nowoczesna, a zarazem wyróżnia się eleganckim i ponadczasowym designem. Zastosowany w niej układ szachownicy sprawia, że zarówno pasażerowie podróżujący solo, jak i z osobami towarzyszącymi mogą znaleźć dla siebie odpowiednie miejsca. Niestety mimo wysokich cen biletów w klasie biznes wybór najbardziej komfortowych foteli pojedynczych jest dla większości osób dodatkowo płatny.

Nie wszystkie miejsca na pokładzie boeinga 777-300ER oferują natomiast taki sam poziom wygody. Niektóre fotele nie posiadają bezpośredniego dostępu do przejścia, zaś te zlokalizowane bliżej korytarzy zdecydowanie ograniczają poczucie prywatności. Wszystkie miejsca sprawdzają się za to dobrze w czasie dziennych i nocnych przelotów dzięki możliwości dowolnego sterowania ich ustawieniem, w tym przekształcenia w pełni płaskie łóżko. Mimo pewnych wad kabina biznesowa w Swiss jest moim zdaniem dużo wygodniejsza od produktu oferowanego przez Lufthansę.


Jedzenie serwowane na pokładzie jest smaczne i zróżnicowane, posiłki ładnie prezentują się na talerzach i są w pełni wystarczające biorąc pod uwagę długość lotu. Doceniam również promocję szwajcarskich tradycji kulinarnych. Wiele dań dostępnych w menu jest inspirowanych miejscowymi recepturami. Słabiej wypada z kolei ocena listy alkoholi i innych napojów. Jest ona dość standardowa, brakuje na niej wyboru ciekawszych, gatunkowych trunków. Szkoda także, że Swiss nie zdobył się na podawanie w trakcie lotu porządnej kawy parzonej w ekspresie ciśnieniowym.

Załoga w czasie rejsu do San Francisco była profesjonalna i w zadowalający sposób wywiązywała się ze swoich obowiązków. Serwis jest jednak prowadzony w bardzo schematyczny sposób, zdecydowanie brakuje w pełni kelnerskiego sposobu podawania posiłków, który sprzyja większej indywidualizacji obsługi pasażerów.

Swiss oferuje na trasach długodystansowych dostęp do internetu, ale niestety sposób jego wyceny jest mało korzystny dla pasażerów. Sprzedawane są jedynie pakiety danych, co nie pozwala na dłuższą, komfortową pracę na pokładzie, a ceny są zdecydowanie wygórowane. Podsumowując, produkt klasy biznes Swissa jest doskonale zaprojektowany, ale serwis i oferta usług w trakcie lotu pozostawia nieco do życzenia.

fot. Marek Stus, Dominik Sipinski, Swiss

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Texan 2017-11-08 00:07   
Texan - Profil Texan
To, co się dzieje w europejskich liniach jest jedynie odzwierciedleniem tego, co dzieje się z Europą: pochwała bylejakości pod każdym względem tumiwisizm, etc. Dlatego jak dla mnie - bo wiem z doświadczenia - najlepsze i tak są Singapore i ANA...
gość_9054b 2017-11-06 09:50   
gość_9054b - Profil gość_9054b
Potwierdzam. Zarówno biznes jak i klasa pierwsza w Swiss są na bardzo przyzwoitym poziomie. Dotyczy to zarówno wygody miejsc w samolocie jak i jakości obsługi.
gość_b5324 2017-11-05 17:55   
gość_b5324 - Profil gość_b5324
Uważam, że Swiss ma najlepszą klasę biznes w Europie z tych linii, którymi zdazyło mi się lecieć. Osobiście wolę stare siedzenia stosowane w airbusach 330/340 niż te z najnowszych 777. Wprawdzie w 777 są większe ekrany, lecz żle umieszczono panel sterujący na fotelach. Caly czas przypadkowo na niego naciskałem zmieniając sobie niechcacy ułożenie fotela. Dla osób podróżującyh w towarzystwie wadą będzie zbytnia prywatność miejsc podwójnych. Są za bardzo "kokonowe" i utrudniają rozmowę siedzących koło siebie osób podczas lotu. Natomiast lot w pojedynkę na miejscu pojedyńczycm jest szczególnie wygodny i prywatny. Moje doświadczenia z pokladów LX i LH pozwalają mi powiedzieć, że CC LX bardziej dba o pasażerów. W porównaniu z LH czy OS oceniam klasę "J" LX dużo lepiej. Bardzo wysoko oceniam tez longue w terminalu E w ZRH między innymi za ofertę dań na cieplo. Gorzej wypada poczekalnia z terminala A i a ta w D to w dzisiejszych czasach substandard.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy