Prezes Emirates: Współpraca z Etihad ma sens
Współpraca z Etihad w niektórych obszarach, takich jak zamówienia, byłaby wartościowa, powiedział Tim Clark, prezes Emirates w rozmowie z agencją Reuters.
Reklama
- Myślę, że jest sens by bliżej z nimi współpracować. Istnieje dużo obszarów, w których linie lotnicze mogą pracować ze sobą, na przykład zamówienia. Ale ja jestem wyłącznie managerem jednego z biznesów - powiedział Tim Clark, prezydent Emirates.
Słowa prezesa Emirates wywołały falę spekulacji na temat możliwego połączenia linii lotniczych Emirates oraz Etihad. Obaj przewoźnicy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zmagają się obecnie z trudną sytuacją na rynku, gdzie coraz mocniejszą pozycję zdobywają niskokosztowi przewoźnicy dalekodystansowi z Europy oraz Azji. Dodatkowo linie lotnicze Etihad zostały dotknięte nietrafionymi inwestycjami w airberlin oraz Alitalię.
Najnowsza wypowiedź szefa Emirates jest o tyle interesująca, że jeszcze w marcu Clark kategorycznie odrzucał możliwość fuzji obu przewoźników, nazywając pomysł “nonsensem”.
- Nie sądzę by miało miejsce połączenie, ale tak naprawdę to nie ode mnie zależy. Będzie tak, jak w przyszłości zadecydują akcjonariusze - wyjaśnił Clark.
Zgodnie z powszechną w branży lotniczej anegdotą, linie lotnicze Etihad Airways zostały utworzone przez władze Abu Zabi z zazdrości o sukces Emirates w Dubaju. Gdy Dubaj zmagał się z kłopotami finansowymi w trakcie kryzysu po upadku Lehman Brothers, rząd centralny ZEA z siedzibą w Abu Zabi miał rzekomo zaproponować dofinansowanie miasta w zamian za przejęcie Emirates. Szejk Dubaju odmówił jednak.
fot. Emirates, Piotr Bożyk