A O'Leary wciąż wymyśla...
Reklama
Pomysłów Michaela O'Leary ciąg dalszy. Żadne to dla nas zaskoczenie, w końcu długo było cicho. Tym razem pasażerowie przewoźnika sami będą targać walizki do luku bagażowego samolotu, a linia zarobi (zaoszczędzi) nawet 30 milionów euro rocznie.
Prezes oczywiście widzi w tym same superlatywy, argumentując choćby tym, że bagaże już nie będą ginąć na lotniskach! Nikt już nie będzie się też irytował oczekiwaniem na bagaż przy taśmach w hali przylotów, bo swoją walizkę "zwinie" tuż po wyjściu z samolotu.
Podobno ma nie być także limitu walizek, choć to akurat średnio zrozumiałe.
Szef irlandzkiej linii otwarcie przyznaje, że niemalże jego marzeniem jest, aby wozić ludzi za darmo, a zarabiać na opłatach dodatkowych. Dobrze, że się z tym nie kryje.
Prezes oczywiście widzi w tym same superlatywy, argumentując choćby tym, że bagaże już nie będą ginąć na lotniskach! Nikt już nie będzie się też irytował oczekiwaniem na bagaż przy taśmach w hali przylotów, bo swoją walizkę "zwinie" tuż po wyjściu z samolotu.
Podobno ma nie być także limitu walizek, choć to akurat średnio zrozumiałe.
Szef irlandzkiej linii otwarcie przyznaje, że niemalże jego marzeniem jest, aby wozić ludzi za darmo, a zarabiać na opłatach dodatkowych. Dobrze, że się z tym nie kryje.