Współpraca Ryanaira z innymi liniami jeszcze w tym roku

4 września 2017 08:00
Z powodów technicznych opóźnia się sfinalizowanie umowy o współpracy Ryanaira z Aer Lingusem i Norwegianem w zakresie dowożenia pasażerów na trasy dalekodystansowe tych linii. Powinna ona jednak ruszyć jeszcze w tym roku.
Reklama
- Handlowo wszystko jest ustalone, pozostałe jedynie kwestie czysto techniczne - mówi w rozmowie z Pasazer.com John Hurley, członek zarządu Ryanaira ds. technologii. - Mam nadzieję, że uda się to zrobić jeszcze w tym roku. Trwa to znacznie dłużej niż oczekiwaliśmy. Jest wiele wyzwań.

O współpracy Ryanaira z Aer Lingusem i Norwegianem mówi się od dawna, a na początku roku wydawało się, że jej ogłoszenie to już kwestia kilku tygodni. Irlandzki przewoźnik niskokosztowy miałby w ramach tej umowy dowozić pasażerów do hubów partnerów (Dublina, Londynu-Gatwick, Barcelony i być może także hubów skandynawskich), skąd dalej kontynuowaliby oni podróż Aer Lingusem i Norwegianem na trasach dalekodystansowych. Cała podróż odbywałaby się w ramach jednej rezerwacji, co gwarantowałoby m.in. transfer bagażu i opiekę nad pasażerem w przypadku spóźnienia pierwszego rejsu.

Hurley wyjaśnia, że wszystkie kwestie biznesowe zostały już ustalone, ale problemy po stronie technologicznej są większe niż się spodziewano. To kwestia głównie tego, że Ryanaira ma własny, nowoczesny system rezerwacyjny, natomiast Aer Lingus i Norwegian opierają się o systemy starszej generacji dostarczone przez zewnętrzne firmy.

- Nie mówimy o nowszej i starszej wersji tego samego systemu, tylko dwóch zupełnie różnych filozofiach. Musimy zatem wprowadzać każdą zmianę na naszej platformie i na ich platformach oddzielnie. Działamy więc tak, że np. w Norwegianie, który korzysta z systemu Altea firmy Navitaire, mamy swojego przedstawiciela, który nadzoruje wprowadzane zmiany. Ich celem jest stworzenie większej liczby punktów wymiany danych między systemami. Każda linia zostanie więc na swoim systemie, tylko będą one lepiej z sobą "rozmawiały" - tłumaczy Hurley.


Członek zarządu Ryanaira dodaje, że raz wprowadzone zmiany wpłyną także na inne linie korzystające z tych samych systemów, a zatem mogą ułatwić nawiązywanie kolejnych partnerstw.

Hurley zaznacza, że współpraca z Air Europą, w ramach której Ryanair sprzedaje na swojej stronie bilety tej hiszpańskiej linii na trasach transatlantyckich, jest nieco prostsza technologicznie. Nie doszło bowiem do interakcji systemów, a Ryanair jest w praktyce jedynie pośrednikiem przy sprzedaży połączeń do Ameryk. Air Europa korzysta jednak z tego samego systemu, co Norwegian, więc możliwe jest zacieśnienie tej współpracy w przyszłości.

fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy