NTSB: Incydent w San Francisco mógł zakończyć się katastrofą
7 lipca, airbus A320 linii Air Canada prawie wylądował na drodze kołowania na lotnisku w San Francisco, gdzie znajdowały się cztery inne maszyny. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) opublikowała szczegóły zajścia.
Reklama
W związku z incydentem NTSB wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić dlaczego piloci pomylili pas startowy 28R z drogą kołowania C podczas lądowanie w San Francisco. W efekcie pomyłki samolot niemal wylądował na drodze kołowania, na której na start oczekiwały cztery inne maszyny. Według nowych ustaleń NTSB, kanadyjski airbus przeleciał mniej niż 30 metrów nad samolotami. Gdyby zawadził o którąś z nich, mogłoby dojść do jednej z najtragiczniejszych katastrof w dziejach lotnictwa.
Lot Air Canada o numerze 759 lecący z Toronto dostał zgodę na lądowanie na pasie 28R, jednak pilot obrał błędną ścieżkę podejścia i kierował się na drogę kołowania C, równoległą do pasa, na której znajdowały się cztery inne maszyny. Samolot zszedł poniżej 100 stóp (30 metrów), przeleciał nad pierwszym samolotem znajdującym się na drodze kołowania C, po czym otrzymał nakaz od kontrolerów, aby natychmiast odejść na drugi krąg. Po tym, jak przeleciał nad drugą maszyną, zaczął się wznosić.
Załoga Air Canady to doświadczeni piloci. Kapitan miał wylatanych 20 000 godzin, w tym 4 747 godzin na airbusie A320. Pierwszy oficer miał 10 000 godzin nalotu, z czego ponad 2 300 godzin na A320.
W czasie incydentu kapitan pilotował, a pierwszy oficer był odpowiedzialny za monitorowania parametrów lotu. Piloci zeznali, że odczytali światła po lewej stronie samolotu jako pas 28L. W związku w tym równoległą drogę kołowania zinterpretowali jako pas 28R. Co więcej, piloci nie przypominają sobie, aby widzieli samoloty na drodze kołowania C. Zeznali jednak, że mieli przeczucie, że podejście nie jest poprawne.
Pas 28L był w tym czasie zamknięty z powodu prac budowlanych, a jego oświetlenie było wyłączone z wyjątkiem oznaczenia w kształcie litery X, informującego o zamknięciu drogi startowej. Z tego powodu piloci widzieli światła tylko jednego pasa oraz znajdującej się po jego prawej stronie równoległej drogi kołowania.
Niedawno pisaliśmy o oznaczeniach pasów startowych, które są tak zaprojektowane, aby można było je jednoznacznie i bezproblemowo interpelować.
fot. NTSB