5 pytań do... Sylviane Lust (stowarzyszenie AIRE)
Sylviane Lust: Powiedziałabym ze pierwszą różnicą jest wiedza, którą posiadamy. To jest nasz kapitał. Wszyscy jesteśmy powiązani z branżą lotniczą. Mamy dużo doświadczenia, a to oznacza, że jesteśmy wiarygodni, gdy zgłaszamy nasze problemy instytucjom. Nieważne, czy chodzi o Komisje Europejską czy inne organizacje, jak IATA. Na przykład Erik Moyson, nasz dyrektor ds. bezpieczeństwa i operacji, jest inżynierem, więc ma posłuch, ponieważ wie, o czym mówi. Jest ekspertem w swojej dziedzinie. To są kwestie, na których bazują nasi członkowie. Druga różnica to sposób funkcjonowania stowarzyszenia, który jest demokratyczny. Każdy z członków ma jeden glos, a to oznacza, że każda linia ma taką samą władze. Nie ma lepszych i gorszych. Nasza organizacja reprezentuje problemy i sprawy wszystkich członków. Chcemy być organizacją gdzie każdy z członków jest traktowany równo. U nas nie ma linii, które "mogą więcej". Przy stole, kiedy rozmawiamy, każdy ma takie same prawa. Zawsze chcemy osiągnąć konsensus i taki model pracy umożliwia nam to.
Pasazer.com: Jak działa AIRE?
Sylviane Lust: Naszym głównym atutem jest sekretariat. W innych organizacjach nie funkcjonuje coś takiego. Wręcz przeciwnie, linie same muszą przygotowywać prezentacje czy projekty. U nas jest odwrotnie. Nasz sekretariat przygotowuje poprawki, porady i komentarze odnośnie zmian czy projektów linii lotniczych. Pomaga skonsultować zmiany, który mają być wprowadzone. Funkcjonujemy tak, ponieważ jest dużo spraw, które można załatwić wewnątrz stowarzyszenia, bez marnowania czasu linii lotniczych. Posiadamy różne komisje, które zajmują się m.in. sprawami związanymi z Unią Europejską czy też bezpieczeństwem na niebie. Między komisjami i między zrzeszonymi liniami panuje swobodny przepływ informacji, wymiana danych i wzajemna współpraca. W naszym stowarzyszeniu wszystko jest bardzo dobrze uporządkowane.
Pasazer.com: Jakie są zatem główne cele nowego stowarzyszenia AIRE?
Sylviane Lust: Chcemy być silniejsi poprzez pozyskanie nowych członków. Chcemy wykonywać tę samą pracę, ale na coraz to szerszym polu. Być bardziej efektowni dla linii lotniczych, które należą do AIRE. Móc więcej i robić więcej w sprawach obecnie najważniejszych dla linii lotniczych.
Pasazer.com: Czy wśród linii lotniczych, z którymi obecnie rozmawiacie, są obecni członkowie konkurencyjnego stowarzyszenia Airlines for Europe (A4E)?
Sylviane Lust: Nie i nie drążmy tego tematu [śmiech]. Obecnie prowadzimy rozmowy z pięcioma liniami lotniczymi na temat potencjalnej współpracy. Jednak nie są to linie, które obecnie należą do A4E. Jest to długi proces. Może po naszym spotkaniu i waszej dobrej dziennikarskiej pracy, inne linie lotnicze zainteresują się naszym stowarzyszeniem [śmiech].
Pasazer.com: Jak skomentujesz zdanie, że Airlines for Europe (A4E) broni interesów tych największych, jak Lufthansa, nie zważając na małe linie, które również do nich należą? Czy to jest między innymi przyczyna stworzenia nowej organizacji?
Sylviane Lust: Tak, oni są skoncentrowani tylko na interesach pięciu największych linii lotniczych, które do nich należą [Lufthansa Group, Air France-KLM, IAG, Ryanair, easyJet - red.]. To nie jest zbyt dobrze funkcjonująca organizacja. Reprezentują zdanie pięciu największych linii lotniczych, co może nie pokrywać się ze sprawami tych mniejszych, takich jak np. airBaltic. Myślę że także dla regulatorów, organizacji czy komisji ważne jest, aby nie rozmawiać tylko z tymi najważniejszymi. Ich metody nie są dobre. Jestem przekonana, że mniejsze linie mają mniej do powiedzenia przy stole, a ich głos jest mniej brany pod uwagę podczas głosowania. Ale jeżeli tym liniom to odpowiada i są szczęśliwe, to już ich sprawa.
rozm. Jakub Bujnik
fot. Sylviane Lust