Między gate'ami: Poznań
Strefa handlowa poznańskiego lotniska Ławica jest niewielka, a kawiarnie i restauracje w terminalu są bardzo drogie. Główny sklep Baltony jest dobrze wyposażony i centralnie zlokalizowany, ale przestrzeń terminala można by lepiej wykorzystać.
Reklama
Terminal poznańskiego lotniska należy do wizualnie najbardziej przestronnych w Polsce. Ma powierzchnię 23 tys. m kw., mniej więcej tyle samo, ile terminal w obsługujących około dwukrotnie więcej pasażerów Katowicach, a znacznie mniej niż terminale we Wrocławiu czy Gdańsku. Jednak z uwagi na przeważająco parterową zabudowę w części pasażerskiej, duże okna, stosunkowo niewielki ruch oraz prostą architekturę terminal wydaje się większy niż w rzeczywistości.
W Poznaniu wyłącznym operatorem sklepów w strefie air-side jest Baltona, natomiast w strefie land-side głównym operatorem jest Lagardere Travel Retail, choć w tej części są obecne także inne firmy.
Terminal poznańskiego lotniska budowano w dwóch etapach, co jest wyraźnie dostrzegalne, zwłaszcza w strefie land-side. W starszej części, która dziś pełni funkcję hali odlotów, zabudowa jest dość gęsta, natomiast nowsza część jest bardziej przestronna.
Po wejściu do starszej części terminala pasażerowie trafiają do kilkunastometrowego, ciemnego korytarza, w którym znajdują się niewielkie punkty handlowe i gastronomiczne, w tym operowane przez Lagardere kiosk Relay i kawiarnia So! Coffee. Pod względem architektonicznym taka konstrukcja wejścia do terminala jest bardzo nieprzyjazna dla pasażerów, choć z drugiej strony położona na uboczu kawiarnia to dobre miejsce na oczekiwanie na lot.
Główna hala w części land-side strefy odlotów jest zabudowana punktami gastronomicznymi i usługowymi na parterze i antresoli. Na dolnym poziomie znajduje się m.in. sklep convenience 1Minute, kiosk Discovery i restauracja. Niestety, ceny w punktach gastronomicznych na poznańskiej Ławicy są bardzo wysokie, zarówno w strefie air-side, jak i land-side.
Na antresoli znajdują się kawiarnia oraz biura podróży.
W części piętra położonej w kierunki płyty postojowej znajduje się taras widokowy oraz restauracja z widokiem na płytę postojową. Ta część terminala zwykle jest pusta.
W nowej części terminala znajduje się tylko kilka placówek handlowych - kiosk Relay, sklep z kosmetykami Aelia Beauty (obydwa operowane przez Lagardere), kawiarnia, punkt informacji turystycznej oraz wypożyczalnie samochodów.
Strefa air-side poznańskiego lotniska została przebudowana tak, aby zamaskować różnicę między starszą a nową częścią terminala. Po przejściu kontroli bezpieczeństwa pasażerowie znajdują się na wprost głównego sklepu duty free Baltony. Sklep typu multistore ma niemal 500 m kw. powierzchni i oferuje m.in. alkohole, kosmetyki, wyroby tytoniowe i słodycze. Nie jest to jednak placówka typu walk-through.
Sklep jest wprawdzie położony centralnie, ale nie jest przelotowy, dlatego architektonicznie nie zachęca pasażerów do odwiedzin. Z uwagi na kumulację różnego rodzaju asortymentu na stosunkowo niedużej przestrzeni oraz wejście przedzielone ścianą z kasami na dwie części placówka nie jest przestronna ani przyjazna.
Po wejściu do sklepu pasażerowie od razu trafiają na ścianę z lokalnymi wyrobami wielkopolskimi, jednak jest to jedyne miejsce, w którym Baltona nawiązuje do lokalizacji sklepu.
Wystrój reszty placówki jest bardzo zwyczajny.
Obok strefy wielkopolskiej znajdują się wyspy z najlepiej sprzedającymi się produktami, w tym alkoholami marki własnej Baltony.
Po drugiej stronie sklepu znajdują się słodycze oraz kosmetyki.
W kierunku wyjść w strefie Schengen znajduje się jeszcze mniejszy sklep Baltony z markami luksusowymi, głównie odzieżowymi, o nazwie Duty Free Boutique. Ma on powierzchnię ok. 150 m kw.
W dalszej części hali odlotów do strefy Schengen znajdują się kiosk z gazetami oraz przestronna, otwarta w kierunku głównej części terminala kawiarnia Coffee Corner. Stoliki kawiarni wykorzystuje także wielu pasażerów czekających na odlot, a nie kupujących niczego w punkcie. Kawiarnia jest droga (najprostsze kawy czy kanapki to koszt znacznie ponad 10 zł), ale dość dobrze wyposażona. Oferuje m.in. bogaty wybór ciastek oraz piwo z nalewaka.
Po przeciwnej stronie kontroli bezpieczeństwa znajdują się stanowiska kontroli paszportowej i hala odlotów poza strefę Schengen. Jeszcze przed granicą znajduje się kawiarnia TravelChef oraz salon biznesowy.
Za kontrolą paszportową znajduje się tylko jeden sklep wolnocłowy Baltony, w którego ofercie są alkohole i wyroby tytoniowe. Jest on nieduży, ale przyzwoicie zaopatrzony.
Podobnie jak w większym sklepie w strefie Schengen, także w tej placówce wyeksponowano wódki marki Baltona.
Obok znajduje się kawiarnia Coffee Express ze stoiskiem Coffee Dog. To jedyny punkt gastronomiczny w hali non-Schengen. Jego oferta jest bardzo ograniczona, dlatego na poznańskim lotnisku zdecydowanie warto przejść do hali non-Schengen chwilę przed wylotem, a kawę wypić w głównej części terminala.
Podsumowując, strefa komercyjna poznańskiego lotniska jest bardzo podstawowa. W części land-side jest wprawdzie spory wybór kawiarni i dwie duże restauracje, ale są one zwykle puste, bo podróżni nie spędzają w tej części zbyt dużo czasu. Natomiast w strefie air-side brakuje wyboru. Jest tylko jeden niewielki sklep multistore i dwie drogie kawiarnio-restauracje.
Pod względem architektonicznym kawiarnie są bardzo przyjazne dla pasażerów, bo są otwarte w kierunku głównej hali terminala i płynnie się z nią łączą. Natomiast sklep Baltony nie zachęca do odwiedzin, bo stanowi zbitą i mało przestronną bryłę na środku korytarza. Firma dobrze jednak eksponuje promowane produkty i oferty cenowe, które mogą zachęcić pasażerów od razu po przejściu przez kontrolę bezpieczeństwa.
fot. Dominik Sipinski