Kanadyjski samolot niemal wylądował na innych maszynach
W ubiegły piątek (07.07) doszło w San Francisco do niebezpiecznego incydentu z udziałem airbusa A320 należącego do Air Canada. Nieomal wylądował on na zatłoczonej drodze kołowania.
Reklama
Lot AC 759 z Toronto ze 140 osobami na pokładzie miał wylądować o godzinie 23:20 czasu lokalnego. Kontrolerzy ruchu lotniczego polecili pilotom kanadyjskiego przewoźnika zniżanie w kierunku pasa oznaczonego jako 28R. Nieoczekiwanie jednak, maszyna została przez pilotów skierowana prosto na równolegle przebiegającą drogę kołowania, na której znajdowały się w tym samym momencie cztery, kołujące samoloty.
Kontrolerzy ruchu nakazali pilotom natychmiastowe przerwanie lądowania i odejście na drugi krąg. Według wstępnych informacji uzyskanych przez Radę Bezpieczeństwa Transportu w Kanadzie, samolot przeleciał 30 stóp (ok. 8 metrów) ponad pozostałymi maszynami. Drugie podejście do lądowania zostało zakończone sukcesem i pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład samolotu.
Zdarzenie bada Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).
- Zdajemy sobie sprawę z wagi tego incydentu, dlatego pozostajemy w bliskim kontakcie z FAA. Ponieważ śledztwo trwa nadal, nie będziemy udzielać żadnych dodatkowych informacji - poinformował Doug Yakel, rzecznik lotniska.
Warto podkreślić, że według badań Boeinga 47 proc. ofiar śmiertelnych w lotnictwie poniosło śmierć w wyniku wypadku, który miał miejsce podczas podchodzenia do lądowania bądź też samego lądowania. Najnowsze samoloty posiadają specjalne systemy ostrzegające pilotów o pozycji samolotu względem pasa startowego lub drogi kołowania.
fot. Dominik Sipinski