Brazylia: Odnaleziono szczątki samolotu!

2 czerwca 2009 14:50
20 komentarzy
Reklama
Odnaleźliśmy szczątki samolotu. Być może tego, który wczoraj rano zniknął z ekranów radarów – poinformował dziś (02.06) rano rzecznik brazylijskich sił powietrznych. Weryfikacja odnalezionych fragmentów maszyny trwa - podaje AFP.

O odnalezieniu metalowych szczątków na powierzchni Atlantyku informuje także agencja Reuters, powołując się na brazylijskie wojsko.

Szczątki zauważono około 650 km na północny wschód od Brazylii. Na powierzchni wody unoszą się m.in. fotele lotnicze. Nie ma jednak potwierdzenia, że należą one do poszukiwanego Airbusa, który w poniedziałek zniknął z lotniczych radarów.

Jednak potwierdzić to można będzie dopiero wówczas, gdy na miejsce dotrą specjalistyczne jednostki, które wyłowią znalezione elementy. – W tej chwili zostały po prostu z samolotów wojskowych zauważone szczątki. Teraz nie można nawet mówić o wraku samolotu, to są małe metalowe szczątki i jeden lotniczy fotel – mówi Piotr Moszyński z radia RFI w Paryżu. Jak zaznacza, najważniejsze w tym momencie jest to, by sprawdzić czy należą one do zaginionego samolotu.

Specjalne brazylijskie jednostki lotnictwa wojskowego od poniedziałku prowadzą poszukiwania nad Oceanem Atlantyckim. To właśnie im udało się namierzyć metalowe elementy i prawdopodobnie szczątki zaginionego samolotu.

Jak podaje Brazylijskie Lotnictwo Wojskowe, około godziny 1:00 (czasu brazylijskiego) samolot Embraer R-99 odnalazł metalowe i niemetalowe szczątki pływające w oceanie około 650km od archipelagu Fernando De Noronha. Później około 5:30 Hercules C-130 odnalazł w odległości 60km od tamtego miejsca inne przedmioty, miedzy innymi fotel, fragmenty metalu, pływak lub boję, bęben oraz ślady oleju i paliwa. Elementy te zostaną zebrane z wody i będą poddane analizie, czy pochodzą z Airbusa 330-200.

Rzecznik lotnictwa Jorge Aramal podkreślił, że nie może potwierdzić, czy szczątki, na które natrafiono, to fragmenty Airbusa A330-200. Nie odnaleziono bowiem elementu, który pozwoliłby na identyfikację. Aramal zaznaczył, że do tego potrzebny jest chociaż jeden element z numerem seryjnym.

Prócz kawałków metalu odnaleziono kamizelkę ratunkową i ślady paliwa.

Obecny plan to skoncentrowanie się na staraniach o zebranie szczątków i próbach ustalenia, czy należą one, czy nie, do samolotu Air France – powiedział rzecznik. Brazylijskie okręty będą na miejscu w środę, 3 czerwca.

Szczątki samolotu znalezione w Atlantyku "bez wątpienia" pochodzą z zaginionego Airbusa linii Air France – powiedział dziś (02.06) wieczorem Nelson Jobim, brazylijski minister obrony. To pierwsze tak jednoznaczne stwierdzenie. Wcześniej mówiono, że nie można zidentyfikować znalezionych fragmentów.

Załoga brazylijskiego samolotu Hercules C-130 zauważyła na powierzchni oceanu długi na 5 km pas fragmentów maszyny. – Mamy potwierdzenie, że Airbus Air France spadł w tym rejonie – mówił minister Jobim. – To potwierdza, że samolot spadł do morza właśnie w tym miejscu – dodał.

Francuska marynarka wojenna informacji na razie nie potwierdza, ale uznaje, że to "poważny trop".

Zebrał: Marcin Jędrzejczak

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_sss 2009-06-05 13:09   
gosc_sss - Profil gosc_sss
W tej sprawie jestesmy tylko dezinformowani. Jak to mozliwe ze zaloga aircomet z limy do madrytu zobaczyla jakies spadajace swiatla skoro korytarz z limy w kierunku europy jest jakies 1000km od domniemanego miejsca poszukiwan airbusa? Skoro nie odnaleziono wraku to samolot nie rozpadal sie (inaczej na powierzchni bylyby tysiace drobnych czesci, bagaze etc). Moze airbus znizal wysokosc dosyc plasko i uderzajac w ocean zlamal sie na kilka czesci. Byc moze wrak lezy gleboko (stad "nie bylo slychac" sygnalu z nadajnika ELT). Zastanawiajce jest tylko milczenie pilotow oraz to dlaczego nie ustawili transpondra na emergency? Byc moze zaloga i pasazerowie byli nie przytomni od dluzszego czasu. Pamietacie katastrofe B737 Heliosa w Grecji? Problemy z cisnieniem i klima jako przyczyna katastrofy
konstancia 2009-06-05 13:08   
konstancia - Profil konstancia
No jasne, ze nikt nie wie i ja sie ''obawiam'' ze sie nie dowiemy.Wszystko, tak jak piszesz, moglo sie zdarzyc bardzo gwaltownie i prawdopodobnie tak bylo, bo zaloga nawet nie nawiazala juz kontaktu, czyli zostali zaskoczeni (!) A czy burza lub silne turbulencje moga az tak zaskoczyc piolta? W koncu spotykal sie z nimi nie raz i sie ich spodziewa, a to co sie zdarzylo bylo tak nagle ze ich zaskoczylo...
Ja rozumiem ze moze sie samolot polamac, ale nie az tak zeby nic sie nia ostalo?ponad 200 cial i brak sladu zadnego z nich, a ile bagazy musialo byc w luku i takopwe walizki, zwlaszcza te kapsuly plastikowe plywalyby na morzu,nawet ich pekniete polowki, a plastikowe czesci samolotu? Ktore sa lekkie i maja duza wypornosc? Skoro tego wszystkiego nie ma, to musialo sie to polamac na bardzo male czesci, tak male ze sa niedostrzegalne z samolotow.....
Cozby je moglo az tak rozdrobnic jak nie silny wybuch, eksplozja?
marecki 2009-06-05 12:52   
marecki - Profil marecki
konstancia: ale na razie są to wszystko spekulacje medialno-eksperckie, bo tak na prawde nikt w tym momencie nie wie co wydarzyło sie w trakcie lotu AF447. Mogło dojśc do nagłej kolizji z innym samolotem (co jednak jest chyba mało prawdopodobne), do pożaru na pokładzie wywołanego spięciem, zerwania poszycia kadłuba, do gwałtownego uszkodzenia np. statecznika samolotu itd.... wszystko to może zmieść samolot bardzo gwałtownie i niespodziewanie, a okoliczności na to wskazują. Nie ma natomiast żadnych dowodów na to, że rozpadł się w powietrzu. Są tylko relacje świadków na pokłądach innych samolotów, dość sprzeczne ze sobą. Więc nie przesądzałbym niczego.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy