Niepełnosprawny pasażer musiał wczołgać się na pokład
Niepełnosprawny pasażer z Japonii, który porusza się przy pomocy wózka inwalidzkiego, został zmuszony do wczołgania się na pokład samolotu linii Vanilla Air. Przewoźnik przeprosił za zdarzenie i zapowiedział poprawienie procedur.
Do zdarzenia doszło na niewielkim lotnisku regionalnym na japońskiej wyspie Amami. Pasażer poruszający się na wózku inwalidzkim, Hideto Kijima, na płycie postojowej przed wejściem do samolotu został poinformowany, że lotnisko nie dysponuje infrastrukturą niezbędną do pomocy osobom niepełnosprawnym. Pracownicy Vanilla Air nie pozwolili przyjaciołom Kijimy wnieść go na pokład, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Wtedy Kijima zdecydował się, że spróbuje samodzielnie wczołgać się po 17 stopniach schodów na pokład airbusa A320. Pracownicy Vanilla Air nie chcieli na to pozwolić, ale pasażer zignorował ich polecenia
- Po prostu zmuszony byłem ich zignorować i ruszyć do samolotu, w przeciwnym razie nie byłbym w stanie wrócić do Osaki - napisał Kijima na swoim blogu.
Jeden z przyjaciół Kijimy popychał, aż ten dotarł do wejścia do samolotu, gdzie czekał na niego personel pokładowy z wózkiem inwalidzkimm by zabrać pasażera na jego miejsce.
- Nigdy nie myślałem, że zostanie odmówione mi prawo do lotu, dlatego że nie mogę chodzić. To naruszenie praw człowieka - napisał rozgoryczony Kijima.
Kijima jest szefem organizacji non-profit Japan Accessible Tourism Centre. Jak przekonuje, do tej pory korzystał z 200 lotnisk w 158 krajach i nigdy wcześniej nie odmówiono mu prawa wejścia na pokład samolotu. 44-letni Kijima sparaliżowany jest od pasa w dół od czasu wypadku podczas gry w rugby w szkole średniej.
Linie lotnicze Vanilla Air, niskokosztowy przewoźnik należący do All Nippon Airlines (ANA), przeprosiły Kijimę po tym, gdy ten wniósł skargę do japońskiego ministerstwa transportu.
- Przepraszamy go za nieprzyjemne doświadczenie. Także poinformowaliśmy, że podjęliśmy działania, by poprawić poziom naszej obsługi - powiedział Akihiro Ishikawa, rzecznik prasowy Vanilla Air.
Po zdarzeniu w Amami zainstalowane zostały tam windy umożliwiające pasażerom z ograniczeniami ruchowymi wejście na pokład. Lotnisko w Amami było jedynym spośród 14 kierunków krajowych i międzynarodowych, gdzie do tej pory nie było wind.
- Łącznie z tymi środkami zdecydowaliśmy się przyjrzeć naszym procedurom handlingowym na lotniskach, tak by upewnić się, że odpowiadają naszym wysokim standardom obsługi klientów - informuje Vanilla Air.
Jak informują lokalne media, linie Vanilla Air już wcześniej odmawiały na lotnisku Amami wejścia na pokład osobom, które nie mogą samodzielnie chodzić, powołując się na ryzyko wypadków. Inne linie lotnicze w Japonii zgodziły się, by w przypadku braku odpowiedniej infrastruktury, ich pracownicy wnosili niepełnosprawne osoby na pokład.
fot. Tomasz Śniedziewski