Boeing może zbudować nowy model
Boeing coraz poważniej rozważa produkcję nowego samolotu z segmentu "middle of the market". Miałby on zastąpić boeingi 757, ale na razie nie wiadomo nawet, czy będzie to samolot wąsko- czy szerokokadłubowy.
Reklama
Podczas
zeszłotygodniowych targów Paris Air Show Mike Delaney, wiceprezes Boeinga ds. rozwoju
produktów zasygnalizował, że producent rozważa budowę nowego samolotu średniej
wielkości. Analitycy zaczęli spekulować o tym, że na rynek może zostać wprowadzony wstępnie nazwany "797".
O tym, że Boeing
może rozpocząć produkcję nowego samolotu, mówi się od dawna. Naciskają na to
zwłaszcza wielkie linie amerykańskie, które chcą zastąpić starzejące się
boeingi 757.
Nowy model miałby
przewozić do ok. 250 osób w standardowej konfiguracji. Tym samym byłby nieco
większy od wąskokadłubowego boeinga 737 MAX 10 (mieści do 230 osób), ale
mniejszy niż szerokokadłubowy boeing 787-8 Dreamliner.
Jednak Delaney
podczas Paris Air Show, mimo bardzo dużego zainteresowania ze strony mediów,
nie przedstawił niemal żadnych konkretów. Podkreślił, że nie zapadły jeszcze
żadne decyzje, ale nowy model miałby wykorzystywać technologię stosowaną w
modelach szerokokadłubowych 787 i 777. Jednak równocześnie nie wiadomo, czy potencjalny
model 797 byłby szeroko- czy wąskokadłubowy. Delaney zaznaczył tylko, że ma to
być samolot oferujący ekonomię modelu wąskokadłubowego i komfort maszyny z
dwoma przejściami.
Nowy samolot
miałby też wykorzystywać najnowsze rozwiązania cyfrowe i silniki oraz w dużej
mierze czerpać z projektu skrzydła do modelu 777X (tzw. piątej generacji).
Delaney zapewnił, że konstrukcja, o ile powstanie, będzie w dużej mierze
kompozytowa.
Boeing liczy
zapewne, że dzięki wykorzystaniu sprawdzonych technologii skróci czas rozwoju
nowego modelu oraz zmniejszy koszty i ryzyko tego programu. Producent nie jest
jednak przekonany, czy na rynku jest miejsce na taki model z uwagi na względnie
niedużą lukę między szerokokadłubowym Dreamlinerem a największym MAX-em.