British chce wynająć samoloty od Qatara podczas strajku
British Airways chcą wykorzystać łącznie dziewięć airbusów A320 i A321 linii Qatar Airways razem z załogami, aby zminimalizować skutki strajku własnego personelu pokładowego brytyjskiej linii.
Reklama
Jak wynika z dokumentu, do którego dotarł Reuters, koncern IAG, czyli właściciel British Airways, złożył już wniosek do brytyjskiego urzędu lotnictwa cywilnego o zgodę na taki manewr. Dzięki temu brytyjski przewoźnik liczy, że uda się uniknąć odwołanych lotów podczas rozpoczynającego się 1 lipca strajku personelu pokładowego.
Pracownicy działu tzw. mixed fleet, czyli latający zarówno na samolotach krótko-, jak i dalekodystansowych, chcą w lipcu strajkować przede wszystkim walcząc o lepsze zarobki. Dodatkowym powodem tego strajku jest to, że związkowcy oskarżają pracodawcę o stosowanie sankcji wobec organizatorów poprzednich protestów.
Qatar Airways dysponuje obecnie wolnymi samolotami, ponieważ w wyniku blokady Kataru przez kraje sąsiednie nie może wykonywać niemal 20 proc. swoich lotów. Zamknięta dla przewoźnika pozostaje przestrzeń powietrzna m.in. Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wiele ze skasowanych obecnie tras było obsługiwanych właśnie wąskokadłubowymi airbusami A320 i A321.
Współpraca linii nie dziwi, bo Qatar Airways, mający niemal 20 proc. akcji IAG, jest największym pojedynczym akcjonariuszem koncernum.
British Airways oficjalnie poinformują o planach awaryjnych na wypadek strajku w nadchodzącym tygodniu.