easyJet też wśród chętnych na Alitalię
easyJet potwierdził, że jest wśród 32 firm, które wyraziły zainteresowanie przejęciem części akcji Alitalii. Carolyn McCall, prezes linii, zaznaczyła jednak, że nie będzie komentować procesu do jego rozstrzygnięcia.
Reklama
Jednym z pozostałych 31 oferentów jest Ryanair, który był bardziej otwarty pod względem swoich zamiarów. Irlandzki low-cost zażądał, aby w zamian za dofinansowanie Alitalii linia ta zlikwidowała dużą część lotów krajowych i europejskich, które przejmie Ryanair. Włosi mieliby nadal latać na trasach dalekodystansowych, na które Ryanair dowoziłby pasażerów przez hub w Rzymie-Fiumicino.
McCall ostrożniej podkreśliła jedynie, że Włochy to jeden z kluczowych rynków dla easyJeta i widzi możliwości dalszego rozwoju na tym rynku. Nie jest wykluczone, że rozważa podobną strategię jak Ryanair, opierającą się na dowożeniu pasażerów na dalekie loty Alitalii.
Włoska linia jest obecnie w stanie upadłości układowej, a jej zarząd komisaryczny szuka inwestora. Stało się to niezbędne po tym, jak z dalszego finansowania Alitalii wycofała się grupa Etihad Airways. Arabski inwestor domagał się wdrożenia planu restrukturyzacji, który został odrzucony przez pracowników w referendum. Etihad Airways Group ma 49 proc. akcji Alitalii.
Rząd włoski udzielił linii pożyczkę pomostową w kwocie 600 mln euro, która powinna wystarczyć do jesieni. Wykluczył jednak renacjonalizację przewoźnika.
Alitalia 15 czerwca rozpoczęła poufne negocjacje z wybranymi oferentami spośród 32 chętnych. Nie wiadomo, kto został dopuszczony do drugiego etapu i do analizy objętych tajemnicą handlową danych włoskiej linii.