Etihad i TUI rezygnują ze wspólnej linii czarterowej
Linie Etihad i koncern TUI Group poinformowały o zakończeniu bez powodzenia negocjacji w kierunku utworzenia wspólnej linii czarterowej. To zapewne efekt zmieniającego się podejścia Etihad Airways do grupy airberlin.
Reklama
Negocjacje rozpoczęły się już w zeszłym roku. Połączone miały zostać linie TUIFly należące do wakacyjnego koncernu TUI Group oraz austriacka linia FlyNiki, która należy do airberlin. Obydwie strony potwierdziły w rozmowie z portalem Air Transport World, że rozmowy zakończyły się bez porozumienia. Równocześnie zawieszona została sprzedaż prawie 50 proc. akcji FlyNiki linii Etihad Airways.
Plany zakładały, że po połączeniu linii powstanie nowa spółka joint-venture, w której TUI będzie miało 24,8 proc. akcji, Etihad - 25 proc., a pozostałe 50,2 proc. miało należeć do prywatnej fundacji FlyNiki. Udziałowcami tej ostatniej są airberlin i Etihad Airways - w grudniu 2016 r. arabska linia zadeklarowała, że odkupi 49,8 proc. akcji FlyNiki od airberlin za 300 mln euro. Ten zastrzyk gotówki miał pomóc niemieckiej linii, a równocześnie dać arabskiemu właścicielowi lepszą pozycję do zmian strukturalnych w grupie. Teraz ta transakcja została zawieszona.
Według źródeł ATW, sama linia flyNiki została zaskoczona brakiem porozumienia, bo już teraz obydwaj przewoźnicy blisko z sobą współpracują.
Plany zakładały, że po połączeniu linii powstanie nowa spółka joint-venture, w której TUI będzie miało 24,8 proc. akcji, Etihad - 25 proc., a pozostałe 50,2 proc. miało należeć do prywatnej fundacji FlyNiki. Udziałowcami tej ostatniej są airberlin i Etihad Airways - w grudniu 2016 r. arabska linia zadeklarowała, że odkupi 49,8 proc. akcji FlyNiki od airberlin za 300 mln euro. Ten zastrzyk gotówki miał pomóc niemieckiej linii, a równocześnie dać arabskiemu właścicielowi lepszą pozycję do zmian strukturalnych w grupie. Teraz ta transakcja została zawieszona.
Żadna ze stron nie podała oficjalnych powodów zakończenia negocjacji bez sukcesu, ale można spekulować, że wpływ na to miała zmieniająca się strategia Etihad Airways wobec airberlin. Arabski współwłaściciel szuka obecnie inwestora, który częściowo sfinansuje kolejny etap restrukturyzacji tej spółki.
Zgodnie z oświadczeniami przewoźników, fiasko negocjacji nie będzie miało wpływu na rozkłady lotów. Nowo powstała linia miała wykorzystywać flotę 58 samolotów i obsługiwać wakacyjne kierunki z Niemiec, Austrii i Szwajcarii.