Recenzja: Star Alliance Lounge w Paryżu-CDG
Star Alliance Lounge w Paryżu-CDG wyróżnia się ciekawą aranżacją wnętrz i solidną ofertą kulinarną. To jedna z niewielu poczekalni z własnym ogródkiem. Wadą salonu jest jego lokalizacja, która komplikuje dostęp zwłaszcza pasażerom podróżującym w ramach strefy Schengen.
Reklama
Star Alliance Lounge w Paryżu-CDG to jedna z sześciu poczekalni biznesowych firmowana marką całego sojuszu Star Alliance, a nie jednego z przewoźników w nim zrzeszonych. Pozostałe znajdują się na lotniskach w Buenos Aires, Rio de Janeiro, São Paulo, Los Angeles i Nagoji.
Salon zlokalizowany jest w strefie non-Schengen w centralnym budynku Terminala 1 paryskiego lotniska im. Charlesa de Gaulle'a, w którym obsługiwana jest większość przewoźników z sojuszu Star Alliance, w tym rejsy LOT-u do Warszawy. Poczekalnia składa się z dwóch części: głównej, przeznaczonej dla pasażerów klasy biznes i posiadaczy statusu Star Alliance Gold (bez względu na klasę przelotu) oraz mniejszej sekcji dla osób podróżujących z francuskiej stolicy w pierwszej klasie. My recenzujemy część biznesową salonu.
Mimo lokalizacji w części terminala przeznaczonej do obsługi połączeń poza strefę Schengen z oferty poczekalni mogą korzystać także pasażerowie linii Star Alliance mający rezerwację na rejsy wewnątrz Schengen. Wiąże się to jednak z pewnymi komplikacjami, gdyż aby dotrzeć do salonu trzeba przejść przez kontrolę paszportową. W jej trakcie zwykle należy też sprecyzować powód, dla którego zamierzamy przekroczyć granicę bez karty pokładowej na lot w strefie non-Schengen.
Ponadto lounge znajduje się względnie daleko od strefy bramek wykorzystywanych przez przewoźników realizujących rejsy wewnątrzeuropejskie. W drodze powrotnej czeka nas ponowna kontrola paszportów, długi spacer korytarzami prowadzącymi do jednej z satelit z gate'ami i przejście przez kontrolę bezpieczeństwa. Trzeba więc zarezerwować sporą ilość czasu na pokonanie dystansu między salonem i wyjściem do samolotu. Pasażerowie lecący poza strefę Schengen nie muszą ponownie przechodzić kontroli paszportowej, ale bezpieczeństwa - tak.
Salon jest czynny codziennie od 5:30 do 23:30. Wejście i recepcja znajdują się na poziomie 11, natomiast właściwa część poczekalni jest zlokalizowana piętro niżej (poziom 10). Do dyspozycji gości są wewnętrzne schody oraz winda. Sam lounge jest dość obszerny i składa się z kilku pomieszczeń: głównej sali z rozbudowanym bufetem, mniejszej części wypoczynkowej, otwartego ogródka oraz wydzielonej strefy z łazienkami i toaletami.
W głównej części poczekalni rozlokowano kilkadziesiąt miejsc siedzących różnego typu: do wyboru są klasyczne fotele, skórzane ławy, wysokie krzesła barowe i wygodniejsze sofy. Dzięki ażurowym ściankom pomieszczenie zostało podzielone wizualnie na mniejsze strefy, co zwiększa poczucie prywatności i komfortu.
Stylistyka salonu jest atrakcyjna. Relatywnie nisko zawieszony sufit dodaje wnętrzom nieco klubowego charakteru, a designerskie meble, szerokie lustra i wielkie fotografie na ścianach dodatkowo podkreślają nowoczesny wystrój poczekalni.
Pośrodku sali znajduje się duży stół barowy wyposażony w gniazdka do ładowania komputerów i innych urządzeń. Takich punktów nie brakuje w całej poczekalni, dzięki czemu nie ma żadnych problemów ze swobodnym korzystaniem ze sprzętu elektronicznego w trakcie oczekiwania na lot.
W tej części lounge dostępna jest także półka z wyborem prasy i magazynów dostępnych w kilku językach. W całym salonie działa także darmowy internet bezprzewodowy.
W głębi pomieszczenia zorganizowano samoobsługową strefę bufetową.
Do dyspozycji gości są trzy lady zaopatrzone w wybór przekąsek i ciepłych dań, ciśnieniowy ekspres od kawy, lodówki z napojami chłodzącymi oraz alkohole.
W ofercie kulinarnej poczekalni jest bufet sałatkowy z wyborem świeżych warzyw, wędlin i wędzonych ryb. Dla amatorów kuchni azjatyckiej przygotowano m.in. dwa rodzaje tradycyjnej koreańskiej kimczi.
Oprócz tego serwowane są też proste dania na ciepło i dwie zupy.
Na deser można wybrać świeże owoce, kilka gatunków serów lub słodycze. W bufecie dostępne są ponadto inne drobne przekąski, jak orzeszki, chipsy, ciastka, słoiczki z wiśniami w zalewie itp. Jedzenie dość dobrze prezentuje się na ladach i jest na bieżąco uzupełniane przez obsługę.
W barze alkoholowym jest białe i czerwone wino (niestety raczej przeciętnej jakości) i standardowe mocniejsze trunki, na bazie których można przygotować drinki czy koktajle.
Druga, mniejsza sala jest dużo jaśniejsza dzięki oknom wychodzącym na zewnątrz. Ustawiono w niej kanapy i fotele oraz niewielki bar z dostępem do kawy, herbaty i podstawowych napojów chłodzących. W tej części salonu jest też spokojniej. Można tu wygodnie popracować lub zrelaksować się w ciszy.
Podobnie jak i w głównej sali na ścianach dominują paryskie pejzaże.
W przedsionku strefy z łazienkami urządzono jeszcze dodatkowy kącik wypoczynkowy ze skórzaną sofą.
Szczególnie atrakcyjną częścią poczekalni jest ogródek na świeżym powietrzu. Takie rozwiązanie nie jest zbyt często spotykane w lotniskowych salonach biznesowych.
Wyjście na ogród znajduje się w przedsionku po lewej stronie. Na wypadek deszczowej pogody przy drzwiach dostępne są parasole.
Otwarta przestrzeń pełni przede wszystkim rolę palarni, ale można też spożywać tu posiłki czy posiedzieć przy kieliszku wina. Do dyspozycji pasażerów jest kilka stolików z krzesłami. Aranżacja ogródka mogłaby być wprawdzie nieco ciekawsza, ale zgodnie z informacjami uzyskanymi od obsługi więcej roślin i kwiatów jest tu w miesiącach letnich.
Star Alliance Lounge w Paryżu-CDG to przyzwoita poczekalnia biznesowa odznaczająca się nowoczesnym stylem wnętrz i ciekawym, funkcjonalnym rozkładem pomieszczeń. Dużą zaletą salonu jest możliwość wyjścia na świeże powietrze do zaaranżowanego na jego terenie otwartego ogródka.
Oferta kulinarna dostępna w lounge jest generalnie solidna: do wyboru są zarówno ciepłe, jak i zimne dania, nie brakuje drobnych przekąsek i napojów, w miarę wystarczający jest także wybór dostępnych w samoobsługowym barze alkoholi. Serwowane jedzenie jest świeże i smaczne.
W poczekalni nie brakuje miejsc do pracy czy wypoczynku, aczkolwiek w czasie wieczornego szczytu, gdy w podobnych godzinach odlatuje z Terminala 1 kilka samolotów do Azji może tu być tłoczno. W godzinach popołudniowych w salonie było jednak niewielu gości i panował duży spokój.
Wadą Star Alliance Lounge dla pasażerów podróżujących rejsami w ramach strefy Schengen jest zdecydowanie jego lokalizacja. Aby wejść i wyjść z poczekalni trzeba dwukrotnie przechodzić kontrolę paszportową i zarezerwować sobie odpowiedni zapas czasu na dotarcie do właściwej bramki. Alternatywnie można oczywiście skorzystać z oferty salonów zlokalizowanych w obrębie satelit, ale Star Alliance Lounge jest lepszym wyborem z racji komfortu i lepiej wyposażonego bufetu.
fot. Marek Stus