Mocne stanowisko linii lotniczych przeciwko protekcjonizmowi
Lotnictwo jest branżą wolności, a każdy protekcjonizm to dla niej zagrożenie - podkreślił podczas szczytu IATA jej dyrektor generalny, Alexandre de Juniac. Przewoźnicy wyjątkowo mocno krytykują w ten sposób m.in. politykę Donalda Trumpa.
Reklama
- W niektórych częściach świata nacjonalistyczna retoryka polityczna może prowadzić do bardziej protekcjonistycznej przyszłości. Nieważne czy tak myślą rządy, czy takie opinie pojawiają się w dyskursie publicznym, czy też są zupełnie na jego skraju, stanowią zagrożenie dla naszej branży - powiedział Alexandre de Juniac, dyrektor generalny Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Lotniczych (IATA) podczas otwarcia szczytu tej organizacji w Cancun w Meksyku.
Na corocznym szczycie spotkali się przedstawiciele większości należących do IATA przewoźników, które łącznie obsługują ok. 83 proc. ruchu na świecie. Redakcja Pasazer.com na zaproszenie IATA jest obecna na wydarzeniu.
Podczas wystąpienia otwierającego szczyt de Juniac jednoznacznie podkreślił, że lotnictwo wymaga otwartych granic.
- Jako stowarzyszenie jednoznacznie popieramy otwarte granice dla ludzi i handlu. To kluczowe dla naszych członków, linii lotniczych całego świata, aby zapewnić tę magię, którą jest lot komercyjny - zakończył swoje wystąpienie de Juniac.
Co prawda dyrektor generalny IATA, były prezes Air France-KLM, nie odniósł się w żaden sposób do konkretnych "tendencji protekcjonistycznych", ale komentatorzy jednoznacznie odczytali jego słowa jako nawiązanie do polityki prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
- Wiatr wieje nam w twarz nie tylko w Stanach Zjednoczonych, tendencje protekcjonistyczne są wszędzie, także w Europie - zaznaczył jednak de Juniac podczas konferencji prasowej.
De Juniac dodał też, że choć IATA nie uczestniczy jako organizacja w negocjacjach dotyczących Brexitu, to apeluje o zachowanie praw przewozowych między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
fot. IATA