IAG krytykuje plany rozbudowy Heathrow
International Airlines Group, do którego należy m.in. British Airways, postuluje zmianę planów rozbudowy lotniska Londyn-Heathrow. Nowa, trzecia droga startowa miałaby być krótsza, aby nie było potrzeby budowy kosztownego tunelu.
Reklama
W dokumencie, który został przesłany komisji rządowej w ramach procesu konsultacji społecznych, International Airlines Group (IAG) wskazuje, że nie istnieje szczegółowa analiza kosztów i ryzyka związanych z wybranym wariantem budowy tunelu autostradowego pod nową drogą startową. Koncern szacuje, że budowa podziemnego przejazdu autostrady M25, obwodnicy Londynu, pod nową drogą startową kosztowałaby od 2 do 3 mld funtów. Kolejne 17 mld funtów to koszt budowy nowej drogi startowej nad tunelem. Jak argumentuje grupa, wszystkie koszty inwestycji musieliby ponieść pasażerowie lotniska.
W przesłanym dokumencie IAG zgadza się, że to port lotniczy Heathrow jest najlepszą opcją rozwoju ruchu lotniczego. Uważa jednak, że lotnisko powinno skupić się na budowie krótszej drogi startowej o długości 3,2 km zamiast planowanych 3,5 km. W ten sposób nie byłoby potrzeby budowy kosztownego tunelu, a to miałoby korzystny wpływ na opłaty lotniskowe.
IAG sugeruje także, by rozważono plany rozwoju lotniska przygotowane przez innych wiarygodnych inwestorów niż władze Heathrow. W tej sposób, jak argumentuje IAG, klienci otrzymają najlepszy wariant, który może być zrealizowany w niższej cenie.
- Linie lotnicze nigdy nie były konsultowane w sprawie długości drogi startowej, a mogą równie dobrze operować na krótszym pasie startowym, który nie przecina M25. Budowanie tunelu oznacza lata utrudnień na autostradzie, która już teraz boryka się z opóźnieniami i korkami. Poza podniesieniem kosztów, ten wariant rozbudowy będzie miał ogromny wpływ nie tylko na kierowców, ale także na lokalne społeczności Heathrow. Lotnisko musi stworzyć business plan, który odnosi się do implikacji finansowych oraz ryzyka budowy tunelu na M25. Nie będziemy płacić za drogę startową, która oznacza ryzyko, że koszty oraz opóźnienia wymkną się spod kontroli i przy której krytyczne elementy projektu mogą być niemożliwe do zrealizowania. Już w tej chwili jest to najdroższe na świecie lotnisko hubowe i opłaty ponoszone przez klientów nie mogą wzrosnąć - powiedział Willie Walsh, prezes IAG.
fot. Heathrow Airport