Warszawa nadal w europejskiej czołówce wzrostów
Warszawskie Lotnisko Chopina w I kwartale było najszybciej rozwijającym się w Europie w swojej kategorii wielkości i trzecim wśród wszystkich lotnisk odprawiających ponad 5 mln podróżnych rocznie - wynika z danych ACI Europe.
Reklama
Organizacja zrzeszająca ponad 500 europejskich lotnisk z 45 państw podsumowała, że w I kwartale ruch rósł na nich średnio o 6,9 proc. Nieco szybciej (o 7,2 proc.) rozwijały się lotniska w Unii Europejskiej, ale porty poza wspólnoty zdecydowanie nadrobiły i zwiększyły liczbę odprawianych osób o 5,9 proc.
- Impet dla wzrostu ruchu trwa i prawdopodobne, że utrzyma się przez kolejne miesiące. Ryzyko zwiększonej niestabilności politycznej właśnie osłabło dzięki wynikowi wyborów we Francji - to bardzo pozytywny sygnał dla naszej branży. Ale musimy być ostrożni w tym optymizmie, bo szerszy kontekst geopolityczny jest tak niestabilny jak nigdy wcześniej. Nic nie wskazuje, by szybko udało się zlikwidować niepewność związaną z Brexitem - podsumował Oliver Jankovec, dyrektor generalny ACI Europe.
Pięć największych lotnisk zrzeszonych w ACI Europe zanotowało średnio wzrost o 1,9 proc. w I kwartale, ale ich wyniki były bardzo rozbieżne. Amsterdam zanotował wzrost aż o 8,6 proc., podczas gdy Stambuł - spadek o 7 proc. Paryż-CDG, Londyn-Heathrow i Frankfurt zanotowały skromniejsze niż Amsterdam wzrosty.
Wszystkie lotniska odprawiające ponad 25 mln pasażerów rocznie zanotowały średni wzrost o 4,3 proc. W tej grupie najszybciej rozwijały się lotniska w Moskwie-Szeremetiewo (16,8 proc.), Manchesterze (13 proc.) i Londynie-Gatwick (10 proc.).
Szybsze tempo wzrostu zanotowały lotniska odprawiające od 10 do 25 mln pasażerów. Grupa ta miała w okresie od stycznia do marca średnią 9 proc. wzrostu. W tej grupie klasyfikowane jest warszawskie Lotnisko Chopina, które w I kwartale było wyraźnym liderem - ruch w stolicy Polski urósł aż o 28,5 proc. Na kolejnych miejscach w tej kategorii znalazły się lotniska w Sankt Petersburgu (26,8 proc.) i Lizbonie (21,2 proc.).
Kategoria lotnisk odprawiających od 5 do 10 mln pasażerów rocznie rosła najszybciej - aż o 10 proc. Liderami w niej były w I kwartale lotniska w Keflaviku (53,7 proc.), Kijowie-Boryspolu (32,2 proc.) i Larnace (26,9 proc.). Próg 20 proc. przekroczyły także lotniska na Malcie (22,1 proc.) i Bukareszcie-Otopeni (21,4 proc.).
Najmniejsze lotniska zanotowały wzrost o 9,4 proc. Z uwagi na niską bazę wyniki liderów (nawet ośmiokrotny wzrost ruchu w Bukareszcie-Baneaszy) nie są miarodajne. Nie licząc bardzo małych lotnisk, wysokie wzrosty odnotowały w tej kategorii porty lotnicze w Klużu-Napoce (60,1 proc.), Sofii (46,9 proc.) i Rostowie nad Donem (38,6 proc.).
Biorąc pod uwagę dynamikę ruchu w poszczególnych państwach, Polska wypadła również bardzo dobrze i zajęła w I kwartale siódme miejsce z wynikiem 23,5 proc. Liderem jest Islandia (wzrost o 53,7 proc.), a na kolejnych miejscach znalazły się Bułgaria (42,7 proc.) i Rumunia (29,9 proc.). Polskę wyprzedziła także Belgia (26,8 proc. wzrostu), ale to efekt tego, że w 2016 r. przez końcówkę marca brukselskie lotnisko było zamknięte w efekcie zamachu terrorystycznego.
W samym marcu wzrost Lotniska Chopina o 28,4 proc. także należał do najwyższych. Spośród portów obsługujących ponad 5 mln pasażerów rocznie szybciej ruch rósł jedynie w Keflaviku (44,8 proc.), Kijowie-Boryspolu (30,3 proc.), a także z wymienionego wyżej powodu w Brukseli (54,9 proc.).
grafiki ACI Europe