Ale Seattle to też miasto muzyki. Tu urodził się i tworzył Jimi Hendrix, stąd wywodzi się także nurt niezależnego rocka z przełomu z lat 80. i 90., znany jako grunge, reprezentowany m.in. przez Nirvanę, Pearl Jam czy Foo Fighters. Biorąc zresztą pod uwagę wiecznie deszczową pogodę w Seattle, nic dziwnego, że właśnie tu narodziła się ta "brudna" pod względem jakości dźwięku, agresywna muzyka.

Popularna wśród turystów pierwsza kawiarnia największej na świecie sieci nie jest tak naprawdę pierwszym Starbucksem. Co prawda sieć została założona przez trzech przyjaciół w Seattle w 1971 r., to pierwsza placówka znajdowała się ok. 100 metrów na zachód od obecnej lokalizacji. Została jednak przeniesiona pod adres 1912 Pike Place wkrótce po uruchomieniu. Jest to więc najstarszy działający Starbucks.

Kawiarnia ma nadal wystrój mocno nawiązujący do oryginalnego - co prawda wnętrze zostało zmodernizowane, to na witrynie nadal widnieje stare logo Starbucksa. Jest ono brązowe, a nie zielone, a charakterystyczna dla sieci syrena jest pokazana w całości z nagimi piersiami. Logo to zostało zmienione w 1987 r. z uwag na zarzuty o seksizm.

Tuż obok najstarszego Starbucksa znajduje się targ miejski Pike Place Market. Działa on w tym miejscu od 1907 r. i jest najbardziej popularną atrakcją turystyczną w Seattle. Targ uchodzi za najstarszy nieprzerwanie działający w Stanach.

Na targu można kupić nie tylko świeże owoce i warzywa, ale przede wszystkim ryby i owoce morza. Doskonałe kraby czy łososie są tym, z czego słynie kuchnia Seattle. Codziennie popołudniu pracownicy jednego z największych straganów rybnych urządzają show - w spektakularny sposób podają sobie wielkie ryby (najczęściej halibuty) i kroją je na filety. Atrakcją Pike Place Market są też uliczni muzycy.

Pływające domy na miejskim jeziorze Union zostały rozsławione przez film "Bezsenność w Seattle" z 1993 r. Sam film zdecydowanie odwrócił również koleje całego miasta, wcześniej było ono bowiem mało znane wśród turystów. Hollywoodzki hit z Tomem Hanksem i Meg Ryan uczynił z Seattle popularny cel podróży.

Domy na barkach stały się popularne w latach 30., w okresie Wielkiej Depresji, gdyż nie były obłożone żadnymi podatkami. Choć wtedy w ten sposób mieszkali raczej biedni, dziś houseboats są popularne wśród klasy średniej i bohemy artystycznej, a wiele domów to prawdziwe rezydencje. W Seattle mieszka tak kilka tysięcy osób. Ich największym utrapieniem są niedające spokoju latem komary.

"Kosmiczna igła" nie jest już wprawdzie najwyższym budynkiem w Seattle, ale jest dużo bardziej rozpoznawalna niż którykolwiek z wieżowców. Obserwacyjna wieża została zbudowana przed odbywającymi się w 1962 r. w Seattle Targami Światowymi. Ma 184 metry wysokości, a odwiedzający mogą wjechać na poziom 160 metrów nad ziemią, gdzie znajduje się taras widokowy. Piętro niżej działa obracająca się restauracja.

Ponieważ Space Needle znajduje się nieco poza ścisłym centrum miasta, doskonale widać z niego panoramę downtown. Tuż pod wieżą znajduje się z kolei świetne Museum of Pop Culture, poświęcone przede wszystkim muzyce rozrywkowej ostatnich kilkudziesięciu lat. Muzeum mieści się w budynku o fantazyjnych kształtach zaprojektowanym przez Franka Gehry'ego. Widziana z góry, bryła ma kształt roztrzaskanej o scenę gitary.

Centrum miasta w Seattle nie jest wyjątkowo atrakcyjne - to typowa dla Ameryki mieszanka prostopadłych ulic i wysokich wieżowców.

Miasto wyróżnia się jednak "schodkowym" układem ulic - jest bowiem położone na dość stromym zboczu nad oceanicznym fiordem Puget Sound i przez to konieczne było zbudowanie dróg w taki sposób. Warto odwiedzić ukryty m.in. bar The Crocodile, który był ulubioną sceną początkujących muzyków Nirvany, oraz Westlake Park i otaczający go pasaż handlowy.

fot. Dominik Sipinski