Ryanair może polecieć na Ukrainę
Minister infrastruktury Ukrainy zapowiedział na przyszły tydzień konferencje prasowej "jednej z największych tanich linii" w Kijowie i Lwowie. Zapewne chodzi o Ryanaira, który rozważa wejście na Ukrainę. Prawdopodobne są trasy do Polski.
Reklama
Władze w Kijowie już wielokrotnie zapowiadały rychłe wejście Ryanaira do tego kraju, ale obecna zapowiedź Władimira Omeliana, ministra infrastruktury Ukrainy, jest bardziej wiarygodna. Wiadomo, że irlandzki low-cost interesuje się rynkiem ukraińskim. O zapowiedzi Omeliana jako pierwszy w Polsce poinformował portal Fly4Free.
- Ukraina jest ciekawym rynkiem i myślę, że w niedługim czasie będziemy coś ogłaszali w tym kraju. Mam nadzieję, że uda się również otworzyć połączenia między Polską a Ukrainą, bo to interesujący kierunek. Na razie nie mogę powiedzieć więcej, ale z uwagi na nieprzewidywalną granicę i nienajlepszą infrastrukturę drogową, a także poziom migracji zarobkowej z Ukrainy do Polski, uważam, że to bardzo przyszłościowy rynek - mówił w wywiadzie dla Pasazer.com Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira ds. regulacyjnych i prawnych.
Rynek ukraiński należy do najszybciej rosnących w Europie. W zeszłym roku, według Omeliana, liczba pasażerów wzrosła tam o 30 proc. W dużym stopniu za ten wzrost odpowiadają trasy do Polski, o czym informowaliśmy w Raporcie Pasazer.com.
Komorek w rozmowie z Pasazer.com zapowiedział też, że Ryanair może wejść do Gruzji lub Mołdawii. Wykluczył jednak możliwość lotów do Rosji.
Na Ukrainie jest obecny największy regionalny konkurent Ryanaira, Wizz Air. Węgierska linia oferuje połączenia z Kijowa-Żulian i Lwowa. Do Kijowa lata też Vueling. easyJet nie ma w ofercie połączeń do tego kraju.